Rzecznik Kremla Dymitr Pieskow nie wykluczył, że może dojść do bezpośrednich rozmów między Władimirem Putinem i prezydentem Ukrainy Wołodymirem Zełenskim. Warunki, jakie postawiła Rosja by do takiego spotkania doszło, są raczej nie do przyjęcia dla Ukrainy.
Zobacz też: Magierowski: Rosja przegrywa wojnę. Ukraina może pokonać rosyjskie wojska
To oznacza, że wcześniej porozumienie – lub przynajmniej jogo poważne zarysy – musiałoby być wypracowane na niższych szczeblach. Z tym będzie kłopot, bo warunki jakie postawiła Rosja są – bardzo łagodnie rzecz ujmując - trudne do zaakceptowania nawet jako punkt wyjściowy do rozmów. Rosja oczekuje m.in. wyrzeczenia się przez Ukrainę Krymu i tzw. republik Donieckiej i Ługańskiej, zmiany konstytucji (w której obecnie zapisane jest dążenie do NATO) i przyjęcie statusu kraju neutralnego i wprowadzenie rosyjskiego jako drugiego języka urzędowego.
Zobacz też: Ukraina: sytuacja w Czarnobylu niebezpieczna; nie wiemy, co tam się dzieje
O spotkanie z Władimirem Putinem w celu rozmów o zakończeniu wojny apelował już wcześniej także sam Wołodymyr Zełenski, który dawał również w tym tygodniu do zrozumienie, że Ukraina mogłaby rozważyć neutralny status. O możliwej rozmowie Putin-Zełenski mówił rzecznik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana (w Turcji doszło w czwartego do spotkania szefów MZS Ukrainy i Rosji).
Nieoczekiwana oferta ze strony Rosji przyszła po tym, jak w kolejnym nagraniu prezydent Ukrainy przekazał, że jego państwo osiągnęło strategiczny punkt zwrotny w wojnie z Rosją.
Jednocześnie mnożą się doniesienia, ze Rosja miałaby użyć na terenie Ukrainy broni chemicznej lub biologicznej, zrzucając winę za to na Ukraińców i zyskując dzięki tej prowokacji pretekst do dalszej eskalacji i tak już bardzo krwawego konfliktu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Putin nie wyklucza spotkania z Zełenskim? Jest jedno ale