Siwiec: Smoleńsk spolaryzował Polaków bardziej niż komuna

REKLAMA
- Smoleńsk polaryzuje społeczeństwo lepiej niż komuna - mówi Marek Siwiec, który był gościem Moniki Olejnik w Radiu Zet. Stwierdza, że o komunie się już nie mówi, a katastrofa w Smoleńsku ciągle dzieli. - Tutaj łatwiej wskazać zdrajców - dodaje.
REKLAMA

Marek Siwiec w rozmowie z Olejnik zaznacza, że dzisiaj podział społeczeństwa przebiega inaczej, niż przewidywał. - Wydawało mi się, że podział komuna - antykomuna, mówię w uproszczeniu, będzie polaryzował na długi czas Polaków - stwierdza Siwiec.

REKLAMA

Zdaniem Siwca punktem odniesienia i powodem do jeszcze intensywniejszego sporu zaczęła być katastrofa w Smoleńsku. - Dzisiaj nikt o komunie nie mówi. Smoleńsk jest świeży, tutaj łatwiej wskazać zdrajców, jest nowe paliwo - przekonuje Siwiec. Zaznacza, że będą nowe podziały, a "woli dialogu" jest jeszcze mniej.

Kto ma zagrać Millera? "Miller. Byłby hicior"

Zapytany przez dziennikarkę, kto powinien zagrać Leszka Millera w kolejnym filmie Pasikowskiego, tym razem o pułkowniku Kuklińskim, stwierdza, że najlepiej by było, gdyby zagrał sam Miller. - To byłby dopiero hicior - mówi.

- Pamięta pan, jaka była wtedy awantura? - pyta Olejnik, dodając, że toczyły się wtedy zawzięte dyskusje na temat tego, czy "Kukliński jest zdrajcą, czy bohaterem".

- Pamiętam, spór się do tej pory nie skończył, ale umieliśmy z niego wyjść godnie. (...) Generalicja Wojska Polskiego potrafiła zacisnąć zęby i nie było żadnego aktu wrogości - stwierdza.

REKLAMA

Dodaje również, że nie ma nic przeciwko filmowi o Smoleńsku, który powinien "kiedyś powstać". - Pod warunkiem, że będzie pełnił rolę dokumentacyjno-edukacyjną, a nie tylko polityczną - mówi Siwiec.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory