Ryszard Szurkowski nie żyje. Legendarny polski kolarz zmarł w wieku 75 lat

W poniedziałek rano w wieku 75 lat zmarł Ryszard Szurkowski, najbardziej utytułowany polski kolarz w historii. Informację o śmierci przekazała Polskiej Agencji Prasowej jego żona Iwona Arkuszewska-Szurkowska. W ostatnich latach zawodnik walczył o powrót do sprawności po wypadku podczas zawodów kolarskich dla weteranów.

Ryszard Szurkowski nie żyje. Legendarny polski kolarz zmarł w wieku 75 lat
fot. Fot. AKPA/Prończyk

Legenda polskiego kolarstwa

Ryszard Szurkowski urodził się w 1946 roku w Świebodowie na Dolnym Śląsku. W latach 60. i 70. stał się jednym z najpopularniejszych sportowców w Polsce. Kolarz wywalczył dwa srebrne medale na igrzyskach olimpijskich w Monachium (1972) i Montrealu (1976). Trzykrotnie zdobywał tytuł mistrza świata w kolarstwie szosowym i raz zajął drugie miejsce. Czterokrotnie wygrał także prestiżowy Wyścig Pokoju, do niego także należy rekord liczby wygranych etapów w Tour de Pologne (15), choć nigdy nie triumfował w całym wyścigu.

Po zakończeniu kariery Ryszard Szurkowski pozostał przy ukochanym kolarstwie. Pełnił funkcję trenera kadry narodowej, a także był prezesem Polskiego Związku Kolarskiego.

Fatalny wypadek w Kolonii

Ryszard Szurkowski aktywnie uprawiał kolarstwo aż do 73. roku życia. To wtedy, 10 czerwca 2018 roku uległ koszmarnemu wypadkowi podczas wyścigu kolarskiego weteranów w Kolonii. Mistrz świata z 1973 roku w wyniku kraksy uszkodził rdzeń kręgowy i doznał czterokończynowego porażenia. Miał także połamaną szczękę i uszkodzoną czaszkę.

"To było kilka kilometrów przed metą. Szeroka ulica i niesamowite tempo. Około 40 km/godz. Zbliżaliśmy się do wysepki. Większość kolarzy jechała prawą stroną, ale dwóch przede mną chciało prawdopodobnie ominąć wysepkę z lewej. Sczepili się kierownicami i w ułamku sekundy leżeli obydwaj. Kraksa. Niby nic specjalnego, ale nie miałem szans. Fiknąłem nad kierownicą uderzając twarzą w asfalt. Najpierw wpadło na mnie dwóch kolarzy, a potem kilkunastu, a może i kilkudziesięciu. Słyszałem szczęk rowerów, krzyk i sygnał karetki" - opowiadał w rozmowie dla "Rzeczpospolitej"

Po wypadku utytułowany kolarz początkowo był leczony w Niemczech, a później kontynuował rehabilitację w Konstancinie. Cały czas mógł liczyć na wsparcie rodziny. 12 stycznia Ryszard Szurkowski skończył 75. lat.

"Życzę sobie pierwszego samodzielnego kroku. No i powrotu na rower, choćby trzykołowy" - mówił w styczniu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym"

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic