Reklama
Reklama

Sławomira Łozińska załamała się po śmierci syna. Teraz przyszło jej pożegnać byłego ukochanego

Sławomira Łozińska (62 l.) przeżywa trudne chwile. Niedawno pożegnała kogoś szczególnie bliskiego. To już kolejny cios, jaki dostała od życia.

Wielkanoc to najważniejsze i najbardziej radosne święto w obrządku chrześcijańskim. Niestety, dla Sławomiry Łozińskiej były to dwa dni smutku, przeplatającego się z bolesnymi wspomnieniami. 

Powodem przygnębienia jest śmierć jej byłego partnera, aktora i reżysera Andrzeja Makowieckiego (†72 l.). To już kolejna, ogromna strata w jej życiu.

Sławomira i Andrzej poznali się 35 lat temu na planie serialu "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy", w którym razem wystąpili. 

O romansie nie mogło być mowy, bo aktorka była młodą mężatką z 4-letnim stażem. W dodatku nie widziała świata poza mężem, światowej sławy pianistą Januszem Olejniczakiem. 

Reklama

Niestety, wkrótce okazało się, że jej związek to życiowa porażka. 

- Kilkanaście lat szarpaniny - opisywała swoje małżeństwo aktorka. 

- Byłam tak skupiona na wyczuwaniu jego nastrojów, że nie odróżniałam dnia od nocy. Kochałam za bardzo. Pragnęłam czułości, akceptacji - dodawała. 

Sytuacji nie poprawiło pojawienie się na świecie synów: najpierw Tomka, a po 5 latach Pawła. 

Dla rodziny Łozińska nie wahała się poświęcić własnych ambicji, zrezygnować z aktorstwa. Mimo wielu prób, małżeństwa nie udało się uratować. 

Po 18 latach para rozstała się. Kolejny cios spadł na aktorkę 7 lat później, gdy jej starszy syn, 24-letni wówczas student medycyny, zmarł z powodu zakrzepicy. Silna dotąd kobieta załamała się. 

- Byłam kompletnie zgłuszona potworną ilością leków, alkoholem - przyznała. 

Pomogła jej wiara. W 2010 r. na drodze Sławomiry ponownie stanął Andrzej Makowiecki (był rozwiedziony z Małgorzatą Niemirską). 

- Z dużą ostrożnością i delikatnością odbudowuję swoje życie osobiste - skomentowała enigmatycznie związek z Andrzejem. 

Wreszcie los się do niej uśmiechnął. 

- Szczęście to brak nieszczęścia - mówiła zadowolona. 

Dwa lata temu rozstali się, ale wciąż łączyły ich ciepłe relacje.

Po jego śmierci aktorka nie może znaleźć sobie miejsca. Odejście Andrzeja zostawiło pustkę w jej sercu.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Sławomira Łozińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy