Sandra w latach 80. była królową disco. Przeżyła wypadek samochodowy, dwa razy wychodziła za mąż. Jak wygląda dzisiaj?

W latach 80. ubiegłego stulecia była jedną z najpopularniejszych (i najpiękniejszych) gwiazd disco. Nie trzeba jednak z racji wieku sięgać aż tak głęboko pamięcią w przeszłość, żeby znać jej największe przeboje. Ileż to wtedy potu wytańczono na parkietach całej Europy przy takich jej przebojach, jak "Maria Magdalena", "Everlasting Love" czy "In The Heat Of The Night"! Zobacz, jak Sandra wygląda teraz.
Sandra Sandra Screen za Facebook.com/Sandra

Sandra

Sandra Ann Lauer, znana na całym świecie po prostu jako Sandra, urodziła się 18 maja 1962 roku w niemieckim Saarbrucken. Potem, wraz z kolejnymi małżeństwami, będzie zmieniała nazwisko. Najpierw zostanie panią Sandrą Cretu (po ślubie z Michaelem Cretu), a później Sandrą Menges (po ślubie z Olafem Mengesem). Jej matka, Karin, była Niemką, ale ojciec, Robert Lauer, Francuzem. Ona sama jednak czuła się bardziej związana z krajem urodzenia.

Urodziłam się w Niemczech, dorastałam w Niemczech i umrę w Niemczech. Mój ojciec jest Francuzem, spędziłam trochę czasu we Francji i naprawdę kocham Francuzów oraz mentalność tych ludzi - mówiła w 2013 roku w rozmowie z Wiadomości24.pl.

Jeszcze jako nastolatka zaczęła ćwiczyć balet i uczyć się gry na gitarze, potem także na perkusji. Kiedy miała 16 lat, została wokalistką w zespole Arabesque, który zdobył nawet pewną popularność w Japonii. Trio, którego twórczość silnie naznaczona była stylistyką takich zespołów jak np. ABBA, rozpadła się jednak w 1984 roku, a Sandra zdecydowała się nagrać niemiecką wersję przeboju zespołu Alphaville, "Big In Japan". Piosenka przepadła, a prawdziwy sukces pojawił się dopiero rok później. Wtedy miliony fanów na całym świecie poznały ją jako Sandrę.

SandraScreen za Facebook.com/Sandra

Sandra Sandra Screen z Facebook.com/Sandra

Sandra teraz

Tak Sandra wygląda teraz. Zdjęcie zostało zrobione w tym roku w Kazaniu, gdzie gwiazda miała koncert. Choć największe sukcesy odnosiła 30 lat temu, nie jest obrażona na współczesność. Wciąż koncertuje i wciąż wykonuje swoje nieśmiertelne przeboje, czym - jak deklarowała w wywiadzie dla Onetu - nie znudzi się nigdy. Poza tym jest wielbicielką nowinek technicznych.

Nie wyobrażam sobie życia bez internetu i telefonów komórkowych. Takich technologii nie było w latach 80. Oczywiście mam świadomość, że wraz z technologicznym rozwojem i idącymi za nim możliwościami darmowego ściągania muzyki artyści zarabiają dziś znacznie mniej niż kiedyś - mówiła.

Jednak na stronie Cretuworld.de znajdujemy takie jej zwierzenie:

Rzadko używam komputera. To nie mój świat. Czasami zaglądam Olafowi przez ramię, kiedy pracuje na komputerze. Od czasu do czasu sprawdzam coś na Cretuworld, ale zdarzają mi się dni bez internetu.

W wywiadzie dla Onetu zdementowała też popularne pogłoski o tym, że jest wegetarianką.

Nigdy nie byłam wegetarianką. Uwielbiam mięso, spaghetti, włoską kuchnię - powiedziała.

Przyznała się też do... pisania bajek.

Robię to, gdy mam czas. Na razie do szuflady, ale jestem pewna, że kiedyś wydam książkę z różnymi baśniami i opowiadaniami. Napisałam ich do tej pory kilkadziesiąt.

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

Udo Walz i SandraScreen z Facebook.com/Sandra

Michael Cretu i Sandra w 1986 roku Michael Cretu i Sandra w 1986 roku Screen za Facebook.com/Michael Cretu History

Michael Cretu

Michael Cretu najpierw był wieloletnim współpracownikiem Sandry. Produkował jej przeboje i odpowiadał za sukcesy estradowe. Powoli rodziła się między nimi miłość. W końcu oboje przenieśli się z Niemiec na Ibizę, gdzie zamieszkali w 500-letniej wiejskiej rezydencji, gdzie mieli do dyspozycji między innymi własne studio nagrań. Wraz z nimi na wyspie zamieszkali rodzice Sandry, opiekujący się posiadłością pod nieobecność gospodarzy.

7 stycznia 1988 roku para wzięła ślub. Ceremonia odbyła się na wyspie i w ten sposób Sandra Lauer stała się Sandrą Cretu. Małżeństwo przetrwało prawie 20 lat. W 1995 roku urodziły im się bliźniaki - Nikita i Sebastian. Dzieci przyszły na świat przez cesarskie cięcie. Dlaczego w 2007 roku para się rozwiodła? W wywiadzie dla Onetu artystka tłumaczyła to wieczną nieobecnością męża w domu.

Nigdy go przy mnie nie było. Zawsze był gdzieś daleko, w studiu, w podróży. Czułam się w naszej rezydencji na Ibizie bardzo, ale to bardzo samotna. Sukces, luksusy i miliony sprzedanych płyt są niewiele warte, gdy niemal co wieczór zasypiasz z dala od zapracowanego męża. Kilka lat temu byłam w tak złej kondycji, że zaczęło się to odbijać na moim zdrowiu. W końcu powiedziałam "dosyć!".

Po rozwodzie Michael Cretu zamieszkał również na wyspie, raptem kilka kilometrów od posiadłości byłej żony.

Michael Cretu w 1984 rokuEast News

Michael Cretu i SandraScreen z Facebook.com/Michael Cretu History

Tak Michael Cretu wygląda obecnie.

Michael CretuScreen z Facebook.com/Michael Cretu History

Sandra Sandra Screen z Facebook.com/Pavel Alexander Koci

Wypadek samochodowy

W 1988 roku Sandra wydała świetny, bardzo dojrzały jak na muzykę dyskotekową, album "Into A Secret Land". Kilka dni przed nakręceniem teledysku do piosenki, wokalistka uległa poważnemu wypadkowi. Samochód, którym jechała wraz z Michaelem Cretu, zderzył się z dwoma innymi pojazdami. Oboje doznali obrażeń. Na głowę Michaela trzeba było założyć szwy, natomiast Sandra doznała szoku i skarżyła się na ostre bóle pleców.

Dzięki Bogu szczegółowe badania wykazały, że to tylko niewielkie siniaki na plecach. Bóle ustąpiły bardzo szybko - poinformował potem prasę o stanie zdrowia żony Michael Cretu.

Wart 25 tysięcy marek biały kabriolet małżeństwa został kompletnie rozbity.

Mieliśmy sporo szczęścia - skomentowała to potem Sandra.

Gwiazda jeszcze długo po wypadku obawiała się usiąść za kierownicą. Kiedy wreszcie zdecydowała się, jeździła po wyspie maksymalnie 50 km/h.

Bardzo się boję, żeby znowu nie wydarzyło się coś równie strasznego - przyznała.

Sandra Sandra Screen z Facebook.com/Sandra

Enigma

To był jeden z najbardziej tajemniczych projektów muzycznych lat 90. Nagle znikąd pojawił się obsesyjny, niepokojący singiel "Sadeness" Enigmy z pulsującą elektroniką i chorałami gregoriańskimi. Początkowo nikt nie miał pojęcia, kto się kryje za projektem. Enigma osiągnęła wielki komercyjny sukces, ale już wtedy było wiadomo, że jej twórcą jest Michael Cretu, a głos podkłada Sandra, co początkowo trzymano w tajemnicy.

To był pomysł Michaela, który chciał, by kryła się w tym pewna aura tajemniczości. I chyba słusznie. Pasowało to do muzyki, innej niż wszystko, co królowało wtedy na listach przebojów - mówiła po latach Onetowi Sandra.

Jak brzmi głos Sandry w projekcie Enigma? Przypomnijmy sobie.

Sandra i Olaf Menges Sandra i Olaf Menges Screen z Facebook.com/Sandra

Olaf Menges

Jak czytamy w biografii Sandry, kryzys jej małżeństwa z Michaelem Cretu trwał od lat i rozwód był jego naturalnym zakończeniem. Wokalistka poinformowała o tym w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji i jednocześnie ogłosiła, że wyszła na prostą i w jej życiu pojawił się nowy partner. Był nim Olaf Menges, niemiecki przedsiębiorca z Iserholn. Menges dał Sandrze coś, czego brakowało jej w małżeństwie z Cretu: swoją obecność.

Dopiero dziś mogę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwa. Olaf zawsze jest przy mnie. Jeździ ze mną na koncerty, przebywa w studiu, nawet jego biuro znajduje się obok mojego. Jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi - mówiła Onetowi w 2012 roku.

1 marca 2010 roku Sandra i Olaf Menges wzięli na Seszelach ślub. Ceremonia była jak z bajki, a wśród gości pojawił się między innymi Thomas Anders z Modern Talking, przyjaciel Sandry od ponad 25 lat.

Z Thomasem jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, trzymamy się bardzo blisko. Nasze relacje są unikatowe - mówiła w rozmowie z Wiadomosci24.pl.

Niestety, wygląda na to, że szczęście trwało krótko. Sandra i Olaf Menges są bowiem od września ubiegłego roku w separacji. Sandra najwyraźniej z trudem to znosi, ponieważ jeszcze wiosną tego roku pokazała na Facebooku wspólne zdjęcie (to powyżej), które zostało zrobione w 2011 roku.

Thomas Anders, Olaf Menges i SandraScreen z Youtube.com

Sandra Sandra Screen z Facebook.com/Sandra

Stare zdjęcia

Sandra ma ogromny sentyment do lat 80., w których odnosiła swoje największe sukcesy. Na jej facebookowym koncie znajduje się ogromna liczba starych zdjęć, będących najczęściej reprodukcjami fotosów z ówczesnej prasy muzycznej.

Były dla mnie [lata 80. - red] oczywiście cudowne, ale tak naprawdę lubię wszystkie okresy mojego życia. Nawet takie, w których czułam się mniej szczęśliwa. Tamta dekada była jednak wyjątkowa i w pewien sposób nadal w niej żyję - mówiła Onetowi.

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

Sandra Sandra Screen z Facebook.com/Sandra

Jeszcze starsze zdjęcia

Sandra, poza tym, że wrzuca na Facebooka zdjęcia z czasów swojej artystycznej świetności, lubi także chwalić się swoimi zdjęciami z dzieciństwa. Rozpoznajecie na nich Sandrę?

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

SandraScreen z Facebook.com/Sandra

Sandra Sandra East News

Sandra w Polsce

Sandra wielokrotnie odwiedzała Polskę. Koncertowała u nas między innymi w 2008 roku w Sopocie, w 2013 roku w Łodzi i 2014 roku w Dolinie Charlotty. Szczególnie koncert sopocki odbił się głośnym echem i, niestety, negatywnie. Gwieździe zarzucono, że jako jedyna zaśpiewała na pełnym playbacku.

To przeszłość. Nie wracajmy do tego. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że zawsze daję z siebie na scenie wszystko - mówiła w rozmowie z Onetem.
Każdy musi zrozumieć, że głos już nie brzmi tak, jak kiedyś i już nigdy nie będzie. Nowe piosenki, napisane teraz, wykonujemy na żywo - czytamy wypowiedź Olafa Mengesa na stronie Cretuworld.de.

Spore zaskoczenie wzbudził też wygląd Sandry. Opuchnięta twarz i spora nadwaga z miejsca wzbudziły spekulacje, że gwiazda, boleśnie przeżywająca rozstanie z Michaelem Cretu, zaniedbała się i nie stroni od kieliszka.

Naprawdę denerwuje mnie, że media tak wiele piszą o mojej nadwadze, jakoby mającej coś wspólnego z alkoholem. Po pierwsze, nie mam nic wspólnego z alkoholem. Nikt tak naprawdę nie wie, dlaczego przybrałam na wadze, ale tobie mogę powiedzieć. Brałam zastrzyki z kortyzonu na zapalenie torebki stawowej w prawym biodrze, które były bardzo bolesne. Od 4 miesięcy ich nie brałam i w ciągu pół roku powinnam stracić na wadze. To było bardzo bolesne, a ja nie miałam wyboru. Wymyślanie historii o mojej wadze jest nie w porządku. Denerwują mnie także spekulacje o rozwodzie - tłumaczyła Sandra w cytowanym powyżej wywiadzie.

Tak wyglądał występ Sandy na festiwalu w Sopocie w 2008 roku. Jeżeli się przyjrzycie uważnie jej ustom, zobaczycie, że faktycznie Sandra śpiewa z playbacku!

SandraScreen z Youtube.com

SandraScreen z Youtube.com

SandraScreen z Youtube.com

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.