Na wysokość straty istotny wpływ miały zdarzenia jednorazowe, koszty płatności w formie akcji oraz koszty finansowe związane z aktualizacją wyceny zobowiązania związanego z akcjami uprzywilejowanymi serii C.
Po skorygowaniu zysk netto wyniósł 2,1 mln USD, wobec 12,6 mln USD w analogicznym okresie 2019 r. EBITDA skorygowana wyniosła 3,1 mln USD, wobec 15,5 mln USD rok wcześniej.
Na wyniki w czwartym kwartale istotny wpływ miały także wydatki na pozyskiwanie graczy, które wyniosły 40 mln USD, były o 58 proc. wyższe niż w analogicznym okresie 2019 r. W trakcie wtorkowej konferencji przedstawiciele Huuuge poinformowali, że wydatki na pozyskanie graczy w pierwszym kwartale 2021 r. były na tym samym poziomie co w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Dzięki nakładom spółka starała się zwiększać skalę nowych tytułów oraz utrzymać skuteczność we flagowych tytułach.
Co o wynikach Huuuge’a myślą analitycy
Ken Rumph, analityk Jefferiesa, przyznaje, że wzrost wydatków na pozyskanie użytkowników był oczekiwany, ale ich skala przekroczyła prognozy.
Rekomendacja Kena Rumpha brzmi “kupuj“ z ceną docelową 60 zł.
Kacper Koproń z Trigona przyznaje, że wyniki mogą być oceniane lekko negatywnie ze względu na duże wydatki marketingowe.
Cele zarządu Huuuge’a
W całym 2020 r. przychody wyniosły 332,7 mln USD (+28 proc.), EBITDA skorygowana 57,3 mln USD (+131 proc.), a strata netto 82,6 mln USD (po skorygowaniu 48,1 mln USD, +188 proc.).
– Naszym celem w 2021 r jest utrzymanie szybkiego tempa rozwoju i wypracowanie skorygowanej marży EBITDA na poziomie zbliżonym do osiągniętej w 2020 r. – mówi Grzegorz Kania, dyrektor finansowy Huuuge.
Huuuge, który z niedawnej emisji akcji pozyskał pieniądze m.in. na akwizycje innych podmiotów obecnie analizuje pięć potencjalnych celów. Wśród nich jest jeden podmiot polski. Prezes spółki Anton Gauffin podtrzymał deklarację o chęci wykorzystania pieniędzy z IPO do końca 2022 r.
Huuuge jest producentem i wydawcą gier mobilnych typu free-to-play.