Strajk Kobiet. Marta Lempart: rząd jest wybrany niedemokratycznie, chodzi o jego dymisję

Protesty nie są planowane. To jest rewolucja. Może pójdziemy na spacer, może zostaniemy tańczyć. Tak się walczy o wolność. Chcemy, by rząd podał się do dymisji - mówiła w rozmowie z Onetem liderka Strajku Kobiet Marta Lempart. W jej ocenie obecne władze nie zostały wybrane w demokratycznych wyborach.

Marta Lempart w rozmowie z reporterem Onetu Karolem KosiorowskimOnet
Marta Lempart w rozmowie z reporterem Onetu Karolem Kosiorowskim

Środowy protest w Warszawie rozpoczął się przed siedzibą Ordo Iuris, następnie przeszedł przed Sejm. Przed jednym z bocznych wejść na teren parlamentu doszło do przepychanek z policją, zatrzymano jedną osobę. - Władza uważa, że Sejm jest jej, a to nie jest tak. Sejm jest nasz - mówiła Lempart w rozmowie z reporterem Onetu Karolem Kosiorowskim.

- Dzisiaj będą jeszcze niespodzianki. Tyle mogę zdradzić - dodała. Protest może zostać przed Sejmem, lub udać się na "spacer" w inne miejsce.

Czego chcą demonstranci? - Ludzie chcą dymisji tego rządu, chcą Polski, która nie będzie ich nienawidzić. Chodzi o wolność, praworządność i by Polska była dla wszystkich - tłumaczyła.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Lempart: nie mamy demokracji

reklama

Strajk Kobiet zapowiadał, że powoła Radę Konsultacyjną, która zajmie się opracowaniem szczegółowych postulatów protestujących. Marta Lempart przyznała, że wzoruje się przy tym na rozwiązaniach stosowanych przez opozycję na Białorusi.

- Nie mamy demokracji. Wybory nie były wolne, były częściowo sfałszowane - odpowiedziała na pytanie, czy porównuje Polskę do Białorusi. Dopytywana o powody stwierdziła, że chodzi jej m.in. o działanie mediów państwowych oraz "gigantyczne środki z finansów publicznych użyte w kampanii wyborczej". - Propaganda jest we wszystkich dyktaturach. Wczoraj Jarosław Kaczyński wyglądał na wystraszonego, że musiał przyznać, że są protesty - oceniła liderka Strajku Kobiet.

- Wolałabym, żeby Andrzej Duda się w tej sprawie nie odzywał - powiedziała Lempart, pytana o oczekiwania w stosunku do prezydenta. W rozmowie przyznała też, że nie miała czasu zapoznać się z oświadczeniem prezydenckiej córki Kingi Dudy.

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Onet
Data utworzenia: 28 października 2020, 16:50
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.