Newsweek  >  Historia Lądowanie na księżycu, czyli wielka mistyfikacja?

Lądowanie na księżycu, czyli wielka mistyfikacja?

7 min czytania
EN_01085661_3553
Wersja audio dostępna tylko w subskrypcji Onet Premium.
Kup subskrypcję lub i korzystaj bez ograniczeń.
00:00 /  00:00

Pół wieku po tym, jak człowiek stanął na Księżycu, co dziesiąty Amerykanin uważa, że misja Apollo 11 była mistyfikacją. Teorie spiskowe związane z tym wydarzeniem są równie pokręcone co losy astronautów, którzy spacerowali po Srebrnym Globie 21 lipca 1969 roku.

Z przylądka Canaveral na Florydzie 16 lipca 1969 roku wystartowała rakieta Saturn V. Cztery dni później astronauta Neil Armstrong przekazał na Ziemię kodowaną informację: „Orzeł wylądował”. Lądownik Apollo 11 z Armstrongiem i Edwinem Aldrinem na pokładzie osiadł w księżycowej niecce zwanej Morzem Spokoju. Pilot Michael Collins został w module dowodzenia krążącym po orbicie.

Dalszy ciąg zna każde amerykańskie dziecko. 21 lipca o 2.56 czasu Greenwich Armstrong zszedł z drabinki lądownika i wypowiedział historyczne zdanie: „To mały krok człowieka, ale wielki skok ludzkości”. Następnego dnia razem z Aldrinem zatknęli w księżycowym gruncie amerykańską flagę, zebrali 21,7 kg kamieni, piasku i pyłu, przeprowadzili pomiary wiatru słonecznego, zrobili zdjęcia, zainstalowali sejsmometry oraz odbłyśnik laserowy do pomiarów astronomicznych. Ustawili też tabliczkę: „W tym miejscu ludzie z planety Ziemia pierwszy raz stanęli na Księżycu, lipiec A.D. 1969. Przybyliśmy w pokoju”. Po 21 godzinach wrócili na orbitę, a 24 lipca Apollo 11 wodował 1460 km na południowy zachód od Hawajów.

Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo
Edwin Aldrin NASA Neil Armstrong astronauci kosmos księżyc
 

Więcej