Aktywność fizyczna chroni mózg przed depresją. Badania potwierdzają

Wysiłek fizyczny przynosi wiele korzyści dla zdrowia, w tym ochronę przed depresją wywołaną stresem. Jednak do tej pory mechanizmy, które odpowiadają za ten ten efekt ochronny były nieznane.
Aktywność fizyczna chroni mózg przed depresją. Badania potwierdzają

Badania na myszach pokazały, że trening fizyczny powoduje zmiany w mięśniach szkieletowych, które mogą wypłukiwać z krwi substancje, jakie odkładają się pod wpływem stresu i są szkodliwe dla mózgu. 

“W kategoriach neurobiologicznych nadal nie wiemy, czym jest depresja. Nasze badanie jest kolejnym elementem układanki, ponieważ wyjaśnia przyczyny zmian biochemicznych, jakie zachodzą pod wpływem ćwiczeń fizycznych i  chronią organizm przed szkodliwymi skutkami stresu” – wyjaśnia Mia Lindskog z Zakładu Neurobiologii w Instytucie Karolinska.

Wiadomo było, że w czasie ćwiczeń fizycznych w mięśniach szkieletowych wzrasta poziom białka PGC-1a1. W swoim badaniu naukowcy posłużyli się genetycznie zmodyfikowanymi myszami z wysokim poziomem biała PGC-1A1 w mięśniach szkieletowych. Te myszy (oraz “zwykłe” myszy z grupy kontrolnej) wystawiono na działanie stresujących bodźców (hałas, migające światła, odwrócenie rytmu dobowego, itp.). Po pięciu tygodniach doświadczania łagodnego stresu u myszy zaobserwowano lekkie objawy depresyjne. W tym czasie podobne objawy nie wystąpiły u myszy zmodyfikowanych genetycznie.

“Na początku badań przyjęliśmy założenie, że wytrenowany mięsień produkuje substancję, która wpływa korzystanie na działanie mózgu. W rzeczywistości okazało się, że jest na odwrót: dobrze wyćwiczony mięsień produkuje enzymy, które wypłukują z ciała szkodliwe substancje. Dlatego w tym kontekście działanie mięśnia można wręcz porównać do funkcjonowania nerek czy wątroby” – mówi Jorge Ruas autor badania z Katedry Fizjologii i Farmakologii Instytutu Karolinska.

Naukowcy odkryli, że myszy z wyższym poziomem białka PGC-1A1 w mięśniach miały również wyższy poziom enzymów zwanych KAT. KAT przetwarzał substancje wytwarzane pod wpływem stresu w kwas kynureninowego, który nie dostaje się z krwi do mózgu.  Dokładne działanie kynureniny nie jest znane, ale jej wysoki poziom  występuje u pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. W swoim badaniu autorzy wykazali, że zdrowe myszy po podaniu kynureniny zaczynały wykazywać objawy depresyjne. Z kolei myszy, u których występowała większa ilość białka PGC-1a1, nie reagowały na działanie tej substancji.

“Nasza praca może otworzyć nowe drogi w leczeniu depresji, związane z działaniem mięśni szkieletowych, a nie bezpośrednią pracą mózgu. Mięśnie szkieletowe mogą mieć wpływ na “detoksykację” organizmu, która chroni mózg przez rozwojem chorób i zaburzeń psychicznych” – podsumowują autorzy.

Depresja jest jednym z najpowszechniejszych zaburzeń psychiatrycznych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na świecie dotkniętych nią jest ponad 350 milionów osób.