Czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Żona zabiła męża kalekę, a potem urządziła orgię z kochankami

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Potworna zbrodnia w Olsztynie! Żona okrutnie zamordowała męża przykutego do wózka inwalidzkiego, a tuż po zabójstwie urządziła w jego mieszkaniu orgię z dwoma kochankami. Zwyrodniała Joanna G. (30 l.) właśnie została skazana na 25 lat więzienia

Żona zleciła zabicie męża jeżdżącego na wózku. Foto: Bogdan Hrywniak / newspix.pl

Ta tragiczna zbrodnia wstrząsnęła całym Olsztynem. Piotr G. (†31 l.) był doskonale znany w mieście. Choć sam poruszał się na wózku, udzielał się charytatywnie w miejscowym oddziale Caritasu. I właśnie tam – na swoje nieszczęście – poznał Joannę. Korzystała z pomocy Caritasu, bo mimo swego młodego wieku samotnie wychowywała pięcioro dzieci.

Jak wspominają znajomi Piotra, Joanna zaczęła prawić mu komplementy. Wkrótce kaleka przyjął ją pod swój dach, a w końcu się pobrali. Joanna G. szybko się u Piotra zadomowiła. Ale zamiast się niepełnosprawnym mężem opiekować, zaczęła do domu sprowadzać kochanków. Piotr w pewnym momencie przejrzał na oczy. Kazał jej się wynosić. 

Ale zagrożona kobieta uknuła perfidny plan zamordowania kaleki. Do realizacji zbrodni zaangażowała jednego z kochanków – Jacka P. (42 l.) i jego kolegę Łukasza K. (31 l.). Któregoś wieczoru, pod pozorem spaceru z mężem, wywiozła go na wózku w okolice starego parku. Tam czekał na nią kochanek z kolegą.

Dwaj bandyci zrzucili mężczyznę z wózka i udusili go paskiem od spodni. Tuż po tej odrażającej zbrodni bezwzględna Joanna zaprosiła kochanka i jego kolegę do mieszkania Piotra. Tam – jak sama zeznała w śledztwie – zaproponowała im seks w trójkącie! Zleceniodawczyni została skazana na 25 lat więzienia. Tak samo jak jej kochanek. Pomocnik posiedzi 15 lat.

Wyrok w sprawie kochanków Waśniewskiej:

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji