Czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Bolesne wspomnienie Wawrzeckiego. Mówi o matce

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Paweł Wawrzecki swoje życie dzieli między Polskę a Stany Zjednoczone. W USA od siedmiu lat mieszka z drugą żoną Izabelą Roman, do Warszawy przyjeżdża, bo ma tu swoich najbliższych, przyjaciół i ukochany Teatr Kwadrat. Aktor jest dziś szczęśliwy, jednak nie zawsze tak było. Wawrzecki nie zapomniał o bolesnym dzieciństwie. W „Życiu na gorąco” opowiedział o trudnej relacji z matką, która odeszła kilkanaście lat temu.

Paweł Wawrzecki Foto: newspix.pl

Paweł Wawrzecki nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Kiedy skończył dwa lata, jego rodzice rozwiedli się. Mały Paweł został z matką, jednak tęsknota za ojcem i bratem była zbyt silna. Przeprowadzka do ojca sprawiała, że chłopak nie tylko stracił kontakt z matką, ale i musiał zmierzyć się z wydarzeniami, które przerosłyby niejednego dorosłego. 

– Wówczas tata ożenił się po raz drugi. Kilka lat później został aresztowany w tzw. aferze mięsnej – przypomniał aktor w „Życiu na gorąco”. – W 1965 roku mój ojciec był dyrektorem przedsiębiorstwa Miejski Handel Mięsem. Został skazany przez władze komunistyczne na karę śmierci i stracony.

W momencie śmierci ojca Paweł Wawrzecki miał 15 lat. – Nauczyciele w liceum nie życzyli sobie, żebym ja – taka czarna owca – chodził do ich szkoły. Babcia i ciocia przeniosły mnie do technikum hydrologiczno-meteorologicznego, z dala od domu. Dwa lata później spotkałem się z mamą.

Doszło do trudnego, ale oczekiwanego przez Wawrzeckiego spotkania z kobietą, którą ojciec aktora zostawił dla innej. – Spotkałem się z mamą, ale to była dla mnie obca osoba – zwierzył się aktor. – Przedstawiono mi ją: „To jest twoja mama”. Podałem jej rękę, ale nie udało mi się skleić nas w rodzinę.

Dopiero po śmierci mamy Paweł Wawrzecki dowiedział się, że matka – bez jego wiedzy – bywała na spektaklach, w których grał syn, przeżywała premiery, cieszyła się z jego sukcesów. – Pewnie była bardzo nieszczęśliwa, że nie ma przy sobie nas – swoich dzieci, że ja nie mam do siebie o to żalu – dodał aktor. – Tak po prostu ułożyło się moje życie.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji