Niemcy: Bundestag zdecydował – nie będzie rakiet Taurus dla Ukrainy

Bundestag, źródło: flickr.com

Niemiecki parlament odrzucił wniosek opozycyjnych chadeków o przekazanie broniącej się przed inwazją rosyjską Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Taurus. Kijów zabiega o taką broń od miesięcy.

 

Rakiety Taurus to odpalane z samolotów pociski zdolne do rażenia celów naziemnych oddalonych o nawet 500 kilometrów. To broń podoba do przekazanych już Ukrainie przez Francję pocisków SCALP oraz przez Wielką Brytanię rakiet Storm Shadow.

Kijów od miesięcy zabiega o takie pociski, bo pozwalają one Ukraińcom niszczyć rosyjskie cele (np. składy amunicji czy paliwa) znajdujące się daleko na zapleczu frontu. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz od początku jednak sprzeciwia się, aby Taurusy trafiły na Ukrainę.

Urząd kanclerski obawia się bowiem, że Ukraińcy mogą wykorzystać niemiecki pociski do zaatakowania celów na terenie Federacji Rosyjskiej, co Kreml mógłby potraktować jako pretekst do eskalacji swoich działań.

Za przekazaniem Taurusów od początku opowiada się jednak opozycyjny chadecki blok CDU/CSU, którego politycy wskazują na to, że Kijów potrzebuje obecnie każdego zachodniego wsparcia, aby przełamać patową od miesięcy sytuację na froncie i odbić swoje okupowane przez Rosję terytoria.

Ukraina: Rosja straciła dwa supercenne samoloty. Ukraińcom udała się pułapka

Naczelne dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdziło, że doszło do trafienia rosyjskiego latającego radaru oraz powietrznego stanowisko dowodzenia i nasłuchu radioelektronicznego.

Chadecy mówią: „Sprawdzam!”

Ponieważ kanclerz Scholz nigdy głośno nie wykluczył przekazania Taurusów, a jedynie odkłada na bliżej niesprecyzowaną przyszłość podjęcie decyzji w tej sprawie (co jednak de facto skutkuje brakiem przekazania Taurusów) grupa chadeckich posłów złożyła do Bundestagu wniosek o zobowiązanie Urzędu Kanclerskiego do przekazania dalekosiężnych rakiet Ukrainie.

– Ukrainie brakuje sprzętu koniecznego do tego, aby skutecznie przeciwstawić się rosyjskiej agresji. Nie możemy pozwolić sobie na to, aby odpowiadać przed historią za to, że postąpiliśmy niewłaściwie i niewystarczająco w kluczowym momencie – argumentował rzecznik chadeków ds. polityki obronnej Florian Hahn, który jest politykiem bawarskiej CSU.

Opozycja liczyła na to, że wniosek przejdzie, bo nawet część polityków koalicji rządowej  – z liberalnej FDP i z Zielonych – opowiadała się za wsparciem Kijowa dostawami Taurusów. Ostatecznie jednak w rządzie rozłamu nie było i nikt z posłów FDP i Zielonych nie zdecydował się głosować przeciw wywodzącemu się z SPD kanclerzowi.

Ukraina nie traci jednak nadziei, że otrzyma niemieckie pociski. – Nigdy nie jest za późno na pomoc – skomentował decyzję Bundestagu wiceminister obrony Ukrainy Iwan Hawryluk.