REKLAMA

Biden rozmawiał z Xi, Macron z Putinem. Wojna wciąż trwa

2022-03-18 16:17, akt.2022-03-19 08:08
publikacja
2022-03-18 16:17
aktualizacja
2022-03-19 08:08

Rozmowa telefoniczna prezydenta USA Joe Bidena z przywódcą Chin Xi Jinpingiem zakończyła się po godzinie i 50 minutach - przekazał w piątek Biały Dom dziennikarzom.

Biden rozmawiał z Xi, Macron z Putinem. Wojna wciąż trwa
Biden rozmawiał z Xi, Macron z Putinem. Wojna wciąż trwa
fot. JONATHAN ERNST / / Reuters

Jak dotąd Biały Dom nie podał szczegółów rozmowy. Poinformował jednak, że trwała on a od 14.03 do 15.53 czasu polskiego.

Jeszcze przed zakończeniem rozmowy chińskie media opublikowały komunikat Xi Jinpinga, w którym stwierdził on, że konflikt na Ukrainie nie jest w niczyim interesie.

Rozmowa prezydentów Bidena i Xi jest pierwszą od wideokonferencji odbytej w listopadzie. Jak zapowiadał w czwartek szef dyplomacji USA Antony Blinken, podczas rozmowy Biden ma przestrzec Xi, że Chiny odpowiedzą za "jakiekolwiek działania podjęte, by wesprzeć agresję Rosji", a USA nie zawahają się przed nałożeniem kosztów na ChRL.

Do rozmowy prezydentów dochodzi po ponad 7-godzinnych rozmowach delegacji obu krajów w Rzymie. Według cytowanych przez agencję Reutera źródeł, rozmowy te były burzliwe i "nie poszły dobrze". 

Biden przedstawił Xi konsekwencje jakie poniosą Chiny, jeśli dostarczą materialną pomoc Rosji prowadzącej wojnę z Ukrainą

Prezydent USA Joe Biden przedstawił prezydentowi ChRL Xi Jinpingowi konsekwencje jakie poniosą Chiny, jeśli dostarczą materialną pomoc Rosji prowadzącej wojnę z Ukrainą - oznajmił w piątek Biały Dom. Obie strony zgodziły się, by pozostawić otwarte kanały komunikacji.

"(Biden) opisał implikacje i konsekwencje w razie przekazania przez Chiny materialnego wsparcia Rosji w trakcie jej brutalnych ataków przeciwko ukraińskim miastom i cywilom" - napisano w oświadczeniu z prawie dwugodzinnej rozmowy obu przywódców. Wojna na Ukrainie miała być głównym tematem ich wideokonferencji.

"Chiny podejmą własne decyzje w tej sprawie" - zaznaczyła wysoka rangą przedstawicielka administracji USA, odsyłając dziennikarzy do oficjalnego komunikatu Chin z rozmowy. Napisano w nim, że "Chiny są za pokojem i są przeciwko wojnie", podtrzymaniem zasad prawa międzynarodowego oraz są gotowe do dostarczenia pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Xi miał też wezwać do dialogu USA i NATO z Rosją na temat obaw dotyczących bezpieczeństwa zarówno Rosji, jak i Ukrainy.

Biden i Xi mieli zgodzić się co do "wagi utrzymania otwartych kanałów komunikacji", zaś amerykański prezydent podkreślił, że polityka USA wobec Tajwanu pozostaje niezmieniona, zaznaczając jednocześnie, że Stany Zjednoczone sprzeciwiają się zmianom status quo w sprawie wyspy. Biden miał też wyrazić zaniepokojenie agresywnymi i prowokacyjnymi działaniami Chin w Cieśninie Tajwańskiej.

Przywódcy mieli zgodzić się też do kontynuacji rozmów zespołów z obu krajów. 

Biały Dom: nadal jesteśmy zaniepokojeni ewentualną pomocą Chin dla Rosji, będziemy patrzeć na działania Pekinu

Nadal jesteśmy zaniepokojeni ewentualną pomocą Chin dla Rosji w obliczu jej inwazji na Ukrainę - oświadczyła w piątek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Jak dodała, USA będą obserwować działania Pekinu w tej kwestii.

Psaki zaznaczyła, że w piątkowej wideorozmowie prezydent Joe Biden szczegółowo wyłożył Xi Jinpingowi konsekwencje, jakie poniosą Chiny, jeśli zdecydują się wesprzeć Rosję, ale odmówiła jednoznacznej odpowiedzi na temat stanowiska Pekinu w tej sprawie.

"To jest coś, co będziemy obserwować i cały świat będzie obserwować" - powiedziała. Dodała, że chodzi zarówno o pomoc ekonomiczną, jak i wojskową oraz zaznaczyła, że USA będą się w tej sprawie konsultować z sojusznikami.

Choć Psaki odmówiła podania szczegółów ewentualnych konsekwencji dla Pekinu, wysoki rangą przedstawiciel administracji stwierdził podczas telefonicznego briefingu po rozmowie prezydentów, że dotyczyć będą one nie tylko relacji Chin z Ameryką, ale i z całym światem.

Odnosząc się do nadchodzącej wizyty prezydenta USA w Europie i ewentualnego przyjazdu do Polski rzeczniczka zapowiedziała, że wkrótce Biały Dom będzie miał więcej informacji do ogłoszenia.

Jak dotąd jedynym potwierdzonym punktem wizyty jest Bruksela, gdzie Biden weźmie udział w szczycie G7 oraz posiedzeniu Rady Europejskiej. Szef polskiego MSZ Zbigniew Rau powiedział jednak we wtorek, że wizyta prezydenta USA w Polsce "wydaje się bardzo prawdopodobna".

O odwiedzenie jednego z krajów wschodniej flanki NATO zaapelowali w piątek w liście do prezydenta senatorowie z obydwu partii, wymieniając Rumunię lub kraje bałtyckie.

Macron rozmawiał z Putinem o sytuacji w Mariupolu

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał w piątek telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem m.in. o sytuacji w oblężonym przez siły rosyjskie Mariupolu oraz pogarszającej się sytuacji humanitarnej na Ukrainie – poinformował po rozmowie Pałac Elizejski.

Macron powiedział Putinowi, że Rosja nie przestrzega międzynarodowego prawa w zakresie pomocy humanitarnej. Rozmowa prezydentów trwała ponad godzinę.

Według Światowego Programu Żywnościowego (WFP) w Mariupolu i innych oblężonych przez Rosjan miastach ukraińskich kończą się zapasy żywności, a konwoje z potrzebnymi produktami nie są w stanie do nich dotrzeć. W Mariupolu siły rosyjskie zbombardowały m.in. szpital położniczy i teatr, gdzie ukrywały się kobiety z dziećmi.

„Reagując na obawy wyrażone przez Emmanuela Macrona, rosyjski prezydent podkreślił, że rosyjskie siły zbrojne biorące udział w specjalnej operacji wojskowej robią wszystko, co możliwe, aby ratować życie cywilów” – poinformował Kreml w komunikacie, na który powołała się agencja Reutera.

(PAP)

osk/ jar/

Źródło:PAP
Tematy
Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Komentarze (108)

dodaj komentarz
efg
Rosja nie miała setek tysięcy żołnierzy do pełnej okupacji Ukrainy. Putin spodziewał się szybkiego podbicia militarnego Kijowa i południa kraju, ale okupacja zachodniej Ukrainy, która nie posiada żadnej ludności rosyjskojęzycznej nigdy nie była możliwa. Stąd w planach zniszczenia państwa ukraińskiego Putin zakładał, że najlepiej Rosja nie miała setek tysięcy żołnierzy do pełnej okupacji Ukrainy. Putin spodziewał się szybkiego podbicia militarnego Kijowa i południa kraju, ale okupacja zachodniej Ukrainy, która nie posiada żadnej ludności rosyjskojęzycznej nigdy nie była możliwa. Stąd w planach zniszczenia państwa ukraińskiego Putin zakładał, że najlepiej zachodnią Ukrainę oddać pod patronat Polski, który miał być realizowany w ramach np. misji pokojowej NATO.
efg
Dla Putina Polska była ważna jeszcze z jednego względu. Przy wojnie na Ukrainie i zakładanej długotrwałej partyzantce, Polska była niezbędna jako kraj tranzytowy do Niemiec. Pamiętajmy, że mówimy o planach, które zupełnie nie zakładały długotrwałego oporu Ukrainy, zjednoczenia Zachodu, a już zupełnie nie zakładały, że Ukraińcy mogą Dla Putina Polska była ważna jeszcze z jednego względu. Przy wojnie na Ukrainie i zakładanej długotrwałej partyzantce, Polska była niezbędna jako kraj tranzytowy do Niemiec. Pamiętajmy, że mówimy o planach, które zupełnie nie zakładały długotrwałego oporu Ukrainy, zjednoczenia Zachodu, a już zupełnie nie zakładały, że Ukraińcy mogą wojnę wygrać. Polska zresztą jeżeli chodzi o korytarz towarowy z Europy do Rosji, to zachowuje się nadal zgodnie z planem Orbana. Ok. 55% całego eksportu i importu z Rosją idzie przez Polskę. Rząd propagandowo opowiada jak bardzo chce sankcji, ale nie wprowadził nawet najprostszych.
efg odpowiada efg
A może miało być tak:

Rosja wkracza na Ukrainę i zajmuje Kijów. Wojska rosyjskie nie wkraczają jednak ani na zachodnią Ukrainę, ani na Ruś Zakarpacką. Władzy lokalne Ukrainy zachodniej i Rusi Zakarpackiej błagają NATO o pomoc przed okupacją i wówczas Polska i Węgry wkraczają do określonych z Putinem granic i obejmują ”opiekę”
A może miało być tak:

Rosja wkracza na Ukrainę i zajmuje Kijów. Wojska rosyjskie nie wkraczają jednak ani na zachodnią Ukrainę, ani na Ruś Zakarpacką. Władzy lokalne Ukrainy zachodniej i Rusi Zakarpackiej błagają NATO o pomoc przed okupacją i wówczas Polska i Węgry wkraczają do określonych z Putinem granic i obejmują ”opiekę” nad tą częścią Ukrainy spotykając się z wdzięcznością miejscowej ludności. Rosja tworzy marionetkowy rząd w Kijowie, przyłącza wschodnie części do Rosji, a zachód Ukrainy i Ruś Zakarpacka tworzą odrębny, prozachodni twór pod opieką Węgier i Polski. Być może coś dostałaby też Białoruś. Operacyjnie wojska polskie już znajadowały się na wschodzie, gdyż zostały tam „przypadkowo” ściągnięte w ramach kryzysu migracyjnego, który wywołał nieoczekiwanie kilka miesięcy temu Łukaszenko. Wojska węgierskie przesunęły się na wschód w pierwszym dniu wojny. Oczywiście warunkiem powodzenia operacji było utrzymanie jej w tajemnicy, no i oczywiście powodzenie operacji militarnej Putina. Mało już kto pamięta, ale do momentu przegranej przez Rosjan próby opanowania Kijowa i do momentu zjednoczenia Zachodu dokonanej przez Bidena, Polska nie udzielała żadnej pomocy Ukrainie, a nawet zamknięcie nieba zostało wymuszone przez oburzenie opinii publicznej. Na Węgrzech w pierwszych dniach wojny już mówiono o potrzebie opieki na Węgrami żyjącymi na Ukrainie.

Kiedy domknięto ostateczne ustalenia? 4.12. 2021 roku w Warszawie odbyło się spotkania proputinowskiej międzynarodówki. To wówczas Le Pen była wożona jak głowa państwa. Tego dnia Orban spotkał się z Kaczyńskim. Obaj przynajmniej od Amerykanów wiedzieli już o planach inwazji (Biden przekazał to sojusznikom w listopadzie). I zaraz po tym poszło uderzenie w TVN, co moim zdaniem było sygnałem dla Putina o gotowości konfrontacji Polski z USA. Jednak już takie ostateczne potwierdzenie planu Orbana musiało nastąpić w Madrycie 29.01.2022 roku. Zaraz po tym spotkaniu z Morawieckim, 5.02.2022 roku Orban poleciał osobiście do Putina. Kilka dni później wyszły rozkazy Putina do jednostek o rozpoczęciu wojny. Rozkazy wyraźnie omijały w działaniach wojennych zachodnią część Ukrainy.
Czy wojna mogła się odbyć bez tego planu? Pewnie tak, lecz cichy współudział PiS bardzo plany Rosji ułatwiał. Wszystko wzięło w łeb w momencie, gdy Ukraina zaczęła wygrywać, a Zachód się zjednoczył. Wówczas PiS nagle porzucił Orbana, Le Pen i Salviniego i zaczął grać rolę głównego obrońcy Ukrainy. Wyjazd Morawieckiego i Kaczyńskiego, a także kolaborującego z Putinem premiera Słowenii do Kijowa miał przykryć współudział w tym planie. Tak samo zresztą ukrywać swój udział we współpracy z Putinem próbował przykryć Salvini przyjeżdżając nagle do Przemyśla. Wszyscy nagle zostali przyjaciółmi Ukrainy.

Skąd to wszystko wiem? Bo jaki jest sens uderzać w inwestycję USA w chwili, gdy już się wie o inwazji Rosji na Ukrainę, jeśli nie ma się porozumienia z Putinem? Jaki jest sens lekceważyć całkowicie UE i śmiać się z wyroków TSUE, jeśli nie taki, że się wie o całkowitej zmianie geopolitycznej, która nastąpi za moment? Jaki jest sens spotykać się z Le Pen, którą finansuje Rosja, w czasie, w którym już się wie, że będzie inwazja na Ukrainę? Po co zapraszać Salviniego, który nosił koszulkę z Putinem, jeśli się chce z Putinem walczyć. Po co spotykać się z Orbanem, który co miesiąc jest w Moskwie, jeśli nie po to aby uzgodnić plany? Jeśli się wie o inwazji i chce się być po stronie Zachodu, to należałoby unikać Orbana - przyjaciela Putina, jak ognia. Po co spotykać się w Madrycie ze wszystkimi sojusznikami Putina, jeśli chce się w wojnie, o której się wie, że za chwilę wybuchnie, stać po przeciwnej stronie?
To są rzeczy oczywiste! A to, że nie mamy stenogramów rozmów Kaczyńskiego i Morawieckiego z Orbanem też jest oczywiste. Nie było bardziej poufnych spraw.

Wniosek jest jeden: szykowano nam zdradę stulecia. I tylko zwycięstwo Ukrainy, oburzenie zachodniej opinii publicznej oraz skala tego oburzenia związana z bohaterskim oporem oraz zjednoczenie całego Zachodu zapobiegło tej zdradzie. Przypominam, że plan Putina zakładał: szybkie opanowanie Kijowa, bardzo niewielkie straty ludności cywilnej i podzielony zachód z rachitycznym sankcjami. Nic z tego się nie sprawdziło. Gdyby operacja wojskowa się udała, to plan Orbana mógłby absolutnie zostać zrealizowany. A Kaczyński z triumfem objąłby Lwów i jako zbawca Ukraińców oraz wskrzesiciel potęgi Polski mógłby liczyć na rządy absolutne.
pstrzezek
Widać @loreile oraz @and00 mają dużo wspólnego w ramach tego samego rodowodu oraz pracodawncy. Łatwo was rozpoznać. Musicie się "maskować" jak ajwaj (1,2,3 lub 4) ;))

and00 odpowiada pstrzezek 2022-03-18 23:03
Mam nadzieję że wojna potrwa i zarówno Rosja jak i Ukraina mocno ucierpią. Te 2 kraje powinny być słabe,
Widać @loreile oraz @and00 mają dużo wspólnego w ramach tego samego rodowodu oraz pracodawncy. Łatwo was rozpoznać. Musicie się "maskować" jak ajwaj (1,2,3 lub 4) ;))

and00 odpowiada pstrzezek 2022-03-18 23:03
Mam nadzieję że wojna potrwa i zarówno Rosja jak i Ukraina mocno ucierpią. Te 2 kraje powinny być słabe, to nasza racja stanu lorelie2022-02-10 08:02
silna Ukraina jest wielkim zagrożeniem dla naszego kraju. Trzymaj kciuki za ruskich aby rozparcelowali faszystów banderowców Z zachodnią Ukrainą damy sobie radę.
ajwaaj
Micron zazadal od Rosjan,
organizowac dla UKR nazioi Marszów SS Galizien,
Francja dala przyklad
33 Dywizja Grenadierów SS (1 francuska) Charlemagne
bronila Hitlera w Berlinie do koncy 1945
next3
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA, MYLIŁEM SIĘ, WYSTARCZĄ 2 ZWOJE ABY WAS OŚMIESZYĆ, KOMSOMOLCY !
talmud
taki pionek jak polska powinien stanąć po stronie chin !!.......ale do takiego kroku potrzebny jest .....POLSKI rząd .....
jaszczura
Tradycyjny zalew ruskiego trolla, pozostaje olać bankiera, jak wcześniej interię.
demeryt_69
Jaszczurka, takie POlecenia dostałeś z Mossadu?

najmadrzejszy
My de facto jestesmy w stanie wojny z Rosją. Poparlismy sankcje, bron idzie przez nasze terytorium, a to broń ktora zabija ruskiego zolnierza. Jestesmy od krok od ostrych dzialan militarnych na swiecie i wiec w PL. Wystarczy ze Rosja w rewanżu dostarczy swoje rakiety wrogom USA /takich nie brakuje/ i finito.
I teraz czy my mamy
My de facto jestesmy w stanie wojny z Rosją. Poparlismy sankcje, bron idzie przez nasze terytorium, a to broń ktora zabija ruskiego zolnierza. Jestesmy od krok od ostrych dzialan militarnych na swiecie i wiec w PL. Wystarczy ze Rosja w rewanżu dostarczy swoje rakiety wrogom USA /takich nie brakuje/ i finito.
I teraz czy my mamy rakiety balistyczne, manewrujace, flote.....pytanie retoryczne.
I czy USA zaryzykuje N York za Wwe ? tez retoryczne...

Powiązane: Wojna w Ukrainie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki