Płoną składy paliwa przy moście na Krym, atak dronów na lotnisko wojskowe w Rosji

Tory kolejowe, lotnisko wojskowe, Sewastopol, gdzie jest baza Floty Czarnomorskiej - to ostatnie cele ataków na okupowanym Krymie i w Rosji. Nad ranem pięć dronów zaatakowało lotnisko wojskowe w obwodzie briańskim, przy granicy z Ukrainą i Białorusią. Strategiczny samolot transportowy An-124 został uszkodzony.
Zobacz wideo Cimoszewicz: Rosja nie jest w stanie zrobić już niczego gorszego

W środę rano w okolicach Briańska pięć dronów uderzyło w lotnisko wojskowe. W wyniku ataku uszkodzony został strategiczny samolot transportowy An-124 - podają media niezależne, w tym telewizja NEXTA.

Z kolei w Kraju Krasnodarskim, w pobliżu miejscowości Tamań, eksplozja drona spowodowała pożar magazynów paliwowych. Skład znajduje się w pobliżu strategicznie ważnego dla Rosjan mostu łączącego przez Cieśninę Kerczeńską Rosję z okupowanym ukraińskim Krymem. "Pożar został sklasyfikowany jako mający najwyższy stopień trudności" - przekazał na Telegramie Wieniamin Kondratiew, gubernator obwodu krasnodarskiego (cytujemy za Agencją Reutera). Nie ma ofiar. "Dron wleciał do tankowca z produktami naftowymi w porcie Tamań. To kolejne miejsce, w którym tankowała Flota Czarnomorska. Lokalne władzy poinformowały, że pożar został sklasyfikowany jako najgroźniejszy i najtrudniejszy do opanowania" - donosi z kolei NEXTA, publikując na Twitterze zdjęcia płonących zbiorników z paliwem. Do akcji gaśniczej wezwano pięć wozów strażackich. "Robimy wszystko, co możliwe, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Nie ma zagrożenia dla mieszkańców osady" - dodał Kondratjew.

Rosja. Coraz więcej ataków dywersantów

Dwukrotnie, dzień po dniu, w obwodzie briańskim niezidentyfikowane osoby wysadziły tory kolejowe. W wyniku pierwszego ataku wykoleiły się trzy pociągi towarowe. Około 60 kilometrów od granicy z Ukrainą doszło do eksplozji. Nie było ofiar. Niezidentyfikowany obiekt wybuchł przy 136 kilometrze linii kolejowej Briańsk-Uniecza. We wtorek wczesnym wieczorem portal Meduza informował o efektach poprzednich ataków - wykoleiło się 20 wagonów towarowych i lokomotywa. O godzinie 19:48 czasu lokalnego niedaleko stacji Śnieżecka, w czasie przejazdu pociągu towarowego jadącego z Briańska do Karaczewa, wybuchły trzy ładunki wybuchowe. Na miejsce wysłano straż pożarną i ratowników. Nikt nie został ranny. Koleje rosyjskie poinformowały, że doszło do "nielegalnej ingerencji w pracę transportu kolejowego". Ruch na linii kolejowej został tymczasowo wstrzymany.

W okolicach rosyjskich miast eksplodują drony i niszczone są sieci wysokiego napięcia - informuje agencja Unian. W obwodzie biełgorodzkim z drona zrzucono materiały wybuchowe na budowane ufortyfikowania. W Sewastopolu, gdzie stacjonuje Flora Czarnomorska w ostatnich godzinach doszło do kilku eksplozji. W okolicach Petersburga wyleciał w powietrze słup wysokiego napięcia, a na sąsiednim saperzy znaleźli zainstalowane materiały wybuchowe. Władze Ukrainy przekonują, że nie mają niczego wspólnego z  atakami. Natomiast rosyjscy analitycy niezależni wskazują jako sprawców członków antyputinowskich grup partyzanckich. Wybuchy na terytorium Rosji, głównie w obwodach briańskim i biełgorodzkim oraz na Krymie, nasiliły się w kwietniu ubiegłego roku.

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.