Maryja wyjaśnia Apokalipsę

(ks. Gobbi)

Poświęćcie się Mojemu Niepokalanemu Sercu (Ap 12, 1-4)

nr 99 (13.05.1976 )

Potem wielki znak ukazał się na niebie:

Niewiasta obleczona w słońce,

i księżyc pod jej stopami,

a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.

A jest brzemienna.

I woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia.

I inny znak się ukazał na niebie:

Oto wielki Smok barwy ognia,

mający siedem głów i dziesięć rogów

- a na głowach jego siedem diademów.

A ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba:

i rzucił je na ziemię.

I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą,

ażeby skoro porodzi, pożreć jej Dziecię. (Ap 12, 1-4)

Synowie umiłowani, wspominacie dziś Moje zstąpienie na ziemię w biednej dolinie Cova da Iria w Fatimie. (...) Od tamtego dnia upłynęło wiele czasu: już 59 lat.

Była druga wojna światowa – kara, jaką przepowiedziałam. Bóg dopuścił ją na ludzkość, która się niestety nie nawróciła.

Teraz przeżywacie chwile, w których czerwony Smok, czyli marksistowski ateizm, rozszerza się po całym świecie i dokonuje coraz większego spustoszenia w duszach.

Naprawdę udaje się mu zwieść i strącić z nieba trzecią część gwiazd.

Tymi gwiazdami na firmamencie Kościoła są Pasterze: to wy, Moi biedni synowie Kapłani.

Czyż nie potwierdził wam tego również Wikariusz Mojego Syna, że dziś najdrożsi przyjaciele i bracia dzielący ten sam stół – Kapłani i Zakonnicy – zdradzają Kościół i powstają przeciw niemu?

Nadeszła więc pora, byście uciekali się do wielkiego lekarstwa, jakie daje wam Ojciec dla oparcia się zwodzeniu szatana i dla przeciwstawienia się prawdziwemu odstępstwu – szerzącemu się coraz bardziej wśród Moich biednych dzieci. Poświęćcie się Mojemu Niepokalanemu Sercu.

Tym, którzy poświęcają się Mojemu Niepokalanemu Sercu, ponownie obiecuję ocalenie: wybawienie od błędu na tym świecie i zbawienie – w wieczności.

Otrzymacie je dzięki Mojej specjalnej matczynej interwencji. Ustrzegę was przed wpadnięciem w zasadzki szatana. Będę was strzegła i broniła, pocieszę was i umocnię.

W obecnym czasie każdy Kapłan, który pragnie pozostać wierny, powinien przyjąć Moje wezwanie.

Niech każdy poświęci się Mojemu Niepokalanemu Sercu. To dzięki wam, Kapłani, i za waszym pośrednictwem wiele Moich dzieci dokona tego poświęcenia.

Oto szczepionka, którą – jako Mama pełna dobroci – daję wam, aby was uchronić od epidemii ateizmu, zarażającej tak wiele Moich dzieci i prowadzącej je do duchowej śmierci.

Są to czasy, które wam przepowiedziałam – to godzina oczyszczenia.

Godzina walki (Ap 12, 1-4)

nr 200 13.05.1980

Potem wielki znak ukazał się na niebie:

Niewiasta obleczona w słońce,

i księżyc pod jej stopami,

a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.

A jest brzemienna.

I woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia.

I inny znak się ukazał na niebie:

Oto wielki Smok barwy ognia,

mający siedem głów i dziesięć rogów

- a na głowach jego siedem diademów.

A ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba:

i rzucił je na ziemię.

I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą,

ażeby skoro porodzi, pożreć jej Dziecię. (Ap 12, 1-4)

To jest Moja wielka bitwa.

To, co widzicie, co teraz przeżywacie, stanowi część Mego planu, który dotąd był ukryty w głębinach Mojego Niepokalanego Serca.

Trójca Przenajświętsza powierzyła Mi dowodzenie Jej armią w strasznej walce przeciw szatanowi, który od wieków jest najbardziej przebiegłym i zaciekłym wrogiem Boga.

To Mnie, najmniejszej niewolnicy Pana, Bóg powierzył wykonanie Swego zwycięskiego planu, by duch pychy i buntu został znowu pokonany pokorą i posłuszeństwem waszej Niebieskiej Mamy.

Mój przeciwnik chciał zaatakować Trójcę Przenajświętszą, wprowadzając zamieszanie w Jej wielkie Dzieło miłości i chwały.

Zaćmił Dzieło Ojca zwodząc stworzenia, aby je wciągnąć do buntu przeciwko Bogu przez szerzenie ateizmu, który nigdy w takim stopniu jak dziś nie rozpowszechniał się na świecie.

Wprowadził zamieszanie w Dzieło Syna. Aby uczynić Odkupienie bezowocnym, rozsiewa błąd w samym wnętrzu Jego Kościoła. Niewierność rozszerza się w nim jak straszny rak. Lekceważy się Papieża, którego Jezus ustanowił w Kościele fundamentem Jedności i stróżem Prawdy.

Przeciwnik wprowadził zamieszanie w Dzieło Ducha Świętego, gasząc skutecznie – poprzez grzech – światło życia Bożego w licznych duszach. Wielu z łatwością popełnia grzech, a nawet go usprawiedliwia, niektórzy już się więcej z niego nie spowiadają.

Jednak Niewiasta obleczona w słońce rozpoczęła już wielki bój i posuwa się codziennie naprzód dzięki wam, Mój mały wierny zastępie. Właśnie przez was chcę doprowadzić do pierwotnego blasku Dzieło stworzenia, odkupienia i uświęcenia, by Trójca Przenajświętsza mogła otrzymać największą chwałę.

Tak, Światło rozbłyśnie w stworzeniach, kiedy – po klęsce wszystkich form ateizmu i po ustaniu pełnego pychy buntu – będzie ono na nowo wyśpiewywać miłość i chwałę Boga.

W Kościele ponownie zabłyśnie w pełni całe światło Prawdy, wierności i jedności. Mój Syn Jezus ukaże się w takiej pełni, że Kościół stanie się Światłością dla wszystkich narodów ziemi. Sprawię, że światło łaski zabłyśnie w duszach. Duch Święty udzieli się im w obfitości, aby prowadzić je ku doskonałej Miłości.

Pustynia, na którą się chronię (Ap 12,1-4)

nr 202 (29.06.1980)

Potem wielki znak ukazał się na niebie:

Niewiasta obleczona w słońce,

i księżyc pod jej stopami,

a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.

A jest brzemienna.

I woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia.

I inny znak się ukazał na niebie:

Oto wielki Smok barwy ognia,

mający siedem głów i dziesięć rogów

- a na głowach jego siedem diademów.

A ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba:

i rzucił je na ziemię.

I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą,

ażeby skoro porodzi, pożreć jej Dziecię. (Ap 12, 1-4)

To jest Moja godzina. Jest to również godzina waszej walki, ponieważ zwycięskie działanie Niebieskiego Wodza, Niewiasty obleczonej w słońce, będzie się stawać coraz bardziej widoczne.

Jeszcze przez połowę czasu muszę pozostać w schronieniu na pustyni. Tutaj dokonuję największych cudów, w ciszy i pokorze.

Pustynia, na którą się chronię, to wy, synowie poświęceni Niepokalanemu Sercu, to wasze serca wysuszone licznymi ranami, zadanymi w świecie zbuntowanym przeciwko Bogu i Jego prawom, w świecie ogarniętym rozszerzającą się groźnie nienawiścią i przemocą.

Wasze wysuszone serca, wasze spragnione dusze, Moi synowie, są miejscem, na którym Niebieska Mama znajduje teraz schronienie.

Dzięki Mojej obecności pustynia ta zmienia się w kwitnący ogród – pielęgnowany przeze Mnie ze szczególną troską.

Codziennie nawadniam wasze wysuszone serca czułością Mej niepokalanej miłości. Oschłość waszych dusz zraszam łaską, której jestem pełna, gdyż jako Mama muszę ją dawać wszystkim Moim małym dzieciom.

Opatruję również niebieskim balsamem wasze rany i oczyszczam was, pomagając wyzwalać się stopniowo z grzechów, z licznych braków i nieuporządkowanych przywiązań. Tak właśnie przygotowuję i użyźniam ziemię Mojego ogrodu.

Zasiewam tam miłość do Mojego Syna Jezusa, aby mogła wykiełkować i kwitnąć w sposób coraz doskonalszy i pełen światła. W Jego Duchu miłości otwieram was na słońce życzliwości Ojca, aby Trójca Przenajświętsza mogła zabłysnąć i odzwierciedlać się w niebiańskiej siedzibie, zbudowanej w Moim Niepokalanym Sercu.

Wzrastacie więc, pielęgnowani przeze Mnie, jak pokorne kwiaty, które rozchylają się, by wyśpiewywać wyłącznie chwałę Bożą i wszędzie szerzyć wspaniałość Jego miłości.

Daję wam także barwy i zapach Moich cnót: modlitwy, pokory, małości, posłuszeństwa, doskonałego oddania się.

Wzrastacie i rozwijacie się, a Ja każdego dnia przemieniam waszą pustynię w najpiękniejszy ogród, którego zazdrośnie strzegę.

Dwa skrzydła wielkiego orła (Ap 12, 14)

nr 403 6.05.1989

Biada ziemi i morzu -

bo zstąpił do was diabeł,

pałając wielkim gniewem,

świadom, że mało ma czasu».

A kiedy ujrzał Smok, że został strącony na ziemię,

począł ścigać Niewiastę, która porodziła Mężczyznę.

I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego,

by na pustynię leciała na swoje miejsce,

gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu,

z dala od Węża.

A Wąż za Niewiastą wypuścił z gardzieli wodę jak rzekę,

żeby ją rzeka uniosła.

Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście

i otworzyła ziemia swą gardziel,

i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił.

I rozgniewał się Smok na Niewiastę,

i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa,

z tymi, co strzegą przykazań Boga

i mają świadectwo Jezusa. (Ap 12, 12-17)

Moi najmilsi synowie, czcicie Mnie dziś w sposób szczególny w pierwszą sobotę maja – miesiąca, który Mi specjalnie poświęcacie. Gromadzicie się z waszą Niebieską Mamą w Wieczernikach braterstwa i modlitwy.

Jaką pociechę przynosicie Mi w Moim głębokim bólu! Jakiej radości udzielacie Mojemu Niepokalanemu Sercu! Dzięki wam – którzy Mi odpowiedzieliście – okazywana Mi cześć rozkwita obecnie w całym Kościele.

Przez to mogę w waszych czasach korzystać z wielkiej mocy udzielonej Mi przez Przenajświętszą Trójcę. Dzięki niej unieszkodliwiam atak, który Mój przeciwnik, czerwony Smok, rozpętał przeciw Mnie, wymiotując ze swej gardzieli wodę jak rzekę, aby Mnie zatopić. Tę rzekę tworzą wszystkie nowe doktryny teologiczne, usiłujące rzucić cień na postać waszej Niebieskiej Mamy, zaprzeczyć Moim przywilejom, zmniejszyć oddawaną Mi cześć, ośmieszyć wszystkich oddanych Mi. Z powodu tych ataków Smoka pobożność Maryjna zmniejszała się coraz bardziej w ostatnich latach u wielu Moich wiernych, a w niektórych miejscach nawet zupełnie zanikła.

Pomocą jednak dla waszej Niebieskiej Mamy stały się dwa skrzydła wielkiego orła. Wielki orzeł to Słowo Boże, zwłaszcza Słowo zawarte w Ewangelii Mojego Syna Jezusa.

Orzeł symbolizuje jedną z czterech Ewangelii: Ewangelię według świętego Jana, gdyż wznosi się wyżej niż inne i wchodzi w samo Serce Przenajświętszej Trójcy. Ewangelia ta głosi z mocą Boskość, odwieczność i współistotność Słowa a także – Bóstwo Jezusa Chrystusa.

Dwa skrzydła orła – to Słowo Boże słuchane, kochane i zachowywane z wiarą; to Słowo Boże stosowane z miłością w życiu dzięki łasce. Dwa skrzydła wiary i miłości – czyli Słowo Boże, którego słuchałam i którym żyłam – pozwoliły Mi wznieść się ponad rzekę wszystkich ataków skierowanych przeciwko Mnie, ponieważ ukazały światu Moją prawdziwą wielkość.

Następnie znalazłam schronienie na pustyni. Tą pustynią, na której wzniosłam Moją stałą siedzibę, są serca i dusze wszystkich Moich dzieci przyjmujących i słuchających Mnie, całkowicie powierzających Mi siebie, poświęcających się Mojemu Niepokalanemu Sercu. Na tej pustyni, na której się znajduję, dokonuję dziś największych cudów. Czynię je w sercach i w duszach, to znaczy w życiu wszystkich Moich najmniejszych dzieci. Sprawiam, że idą za Mną drogą wiary i miłości. Przygotowuję je do przyjmowania, kochania i zachowywania Słowa Bożego. Pomagam im żyć nim każdego dnia konsekwentnie i odważnie.

W ciszy i ukryciu – to znaczy na pustyni, na której się znajduję – działam z mocą, aby poświęceni Mi synowie wierzyli dziś w Ewangelię, pozwalali się prowadzić jedynie Mądrości Ewangelii i byli zawsze żywą Ewangelią.

Przez Mój Kapłański Ruch Maryjny uformowałam we wszystkich częściach świata Mój zastęp. Jego zadanie polega na tym, by pozwolić się przenieść ze Mną na skrzydłach wielkiego orła, to znaczy na skrzydłach wiary i miłości, przyjmując w waszych czasach Słowo Boże z miłością i żyjąc tylko Nim.

Wielkie cuda – jakich dokonuję dziś na pustyni, na której się znajduję – polegają na takiej zupełnej przemianie życia Moich małych dzieci, by stały się odważnymi świadkami wiary i przykładami jaśniejącymi świętością. W ten sposób każdego dnia w ciszy i ukryciu przygotowuję Moje wielkie zwycięstwo nad Smokiem – przez tryumf Mojego Niepokalanego serca w świecie.

Woda jak rzeka (Ap 12, 15)

201 14.06.1980

Biada ziemi i morzu -

bo zstąpił do was diabeł,

pałając wielkim gniewem,

świadom, że mało ma czasu».

A kiedy ujrzał Smok, że został strącony na ziemię,

począł ścigać Niewiastę, która porodziła Mężczyznę.

I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego,

by na pustynię leciała na swoje miejsce,

gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu,

z dala od Węża.

A Wąż za Niewiastą wypuścił z gardzieli wodę jak rzekę,

żeby ją rzeka uniosła.

Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście

i otworzyła ziemia swą gardziel,

i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił.

I rozgniewał się Smok na Niewiastę,

i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa,

z tymi, co strzegą przykazań Boga

i mają świadectwo Jezusa. (Ap 12, 12-17)

Wycisnęłam już Moją pieczęć na czole każdego z was. Mój przeciwnik jest bezsilny wobec tych, którzy otrzymali pieczęć Niebieskiej Mamy.

Gwiazda otchłani będzie prześladowała Moich synów. Dlatego też będą oni wzywani do znoszenia coraz większych cierpień. Wielu z nich będzie musiało złożyć w ofierze nawet swoje życie. Dzięki ich ofierze miłości i bólu będę jednak mogła odnieść Moje największe zwycięstwo.

Jestem Niewiastą obleczoną w słońce. Żyję w sercu Boskiej Trójcy.

Dopóki nie zostanie uznane wyznaczone Mi przez Trójcę Przenajświętszą miejsce, dopóty nie będę mogła w pełni posługiwać się Moją władzą w matczynym dziele Współodkupienia i powszechnego pośrednictwa łask. Dlatego też – w chwili gdy walka pomiędzy Moim przeciwnikiem a Mną wchodziła w fazę decydującą – użył on wszelkich środków, aby podważyć rolę waszej Niebieskiej Mamy.

Czerwony smok, chcąc zawładnąć ziemią, zaczął przede wszystkim prześladować Niewiastę obleczoną w słońce. Wąż wypuścił za Niewiastą z gardzieli wodę jak rzekę, żeby ją zatopiła i uniosła.

Cóż jest tą wodą jak rzeka, jeżeli nie nowe teorie teologiczne, za pomocą których usiłowano usunąć waszą Niebieską Mamę z miejsca przyznanego Jej przez Trójcę Przenajświętszą? Udało się przysłonić Mnie w duszach, życiu i pobożności wielu Moich dzieci. Doszło nawet do zanegowania części szczególnych łask, którymi zostałam przyozdobiona przez Mojego Pana.

Aby Niewiasta mogła umknąć przed wodą wielką jak rzeka, dano Jej «skrzydła orła wielkiego». Dzięki temu mogła znaleźć schronienie na pustyni.

Czymże jest pustynia, jeżeli nie miejscem ukrytym, cichym, odosobnionym i suchym?

Miejscem ukrytym, cichym, wysuszonym przez wiele walk i ran – w którym Niewiasta znajduje teraz Swoje schronienie – są dusze i serca Moich umiłowanych synów i wszystkich osób poświęconych Mojemu Niepokalanemu Sercu.

Dokonuję największych cudów na pustyni, na której się znajduję. Czynię je w milczeniu, w skrytości, aby przekształcić dusze i życie Moich dzieci, które Mi się całkowicie powierzyły.

Każdego dnia przemieniam ich pustynię w Mój kwitnący ogród. W nim wypełniam Moje Dzieło, a Trójca Przenajświętsza otrzymuje doskonałą chwałę.

Synowie Moi, pozwólcie się przemienić Moim potężnym działaniem Matki, Pośredniczki łask i Współodkupicielki. Nie lękajcie się, bo schroniłam się na pustyni waszych serc i zbudowałam w nich Moją stałą siedzibę.

Żyjcie w radości i miejcie ufność, ponieważ naznaczyłam was Moją pieczęcią i staliście się Moją własnością.

Przygarniam dziś wasze małe serca do Serca ogromnego, Niepokalanego i bolejącego waszej Niebieskiej Matki, która patrzy na was życzliwie i błogosławi wraz z Papieżem, pierwszym z Jej umiłowanych synów, który tak wiele światła udziela całemu Kościołowi.

Miejcie świadectwo Jezusa (Ap 12,17)

nr 408 28.06.1989

Biada ziemi i morzu -

bo zstąpił do was diabeł,

pałając wielkim gniewem,

świadom, że mało ma czasu».

A kiedy ujrzał Smok, że został strącony na ziemię,

począł ścigać Niewiastę, która porodziła Mężczyznę.

I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego,

by na pustynię leciała na swoje miejsce,

gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu,

z dala od Węża.

A Wąż za Niewiastą wypuścił z gardzieli wodę jak rzekę,

żeby ją rzeka uniosła.

Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście

i otworzyła ziemia swą gardziel,

i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił.

I rozgniewał się Smok na Niewiastę,

i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa,

z tymi, co strzegą przykazań Boga

i mają świadectwo Jezusa. (Ap 12, 12-17)

Macie świadectwo Jezusa i zachowujecie przykazania Boże.

Szatan rozszalał się przeciwko wam, ponieważ stanowicie Moją piętę – najsłabszą i najbardziej wrażliwą część Mnie samej – i ponieważ jesteście Moim potomstwem. Dlatego wciąga was dziś siłą w zasadzki i rzuca się na was wszystkich, posługując się wszelkimi rodzajami pokus i prześladowań. Bądźcie pogodni. Miejcie we Mnie ufność. Przeżywacie czasy bitwy i powinniście walczyć dla Mojego zwycięstwa. Dlatego właśnie proszę, abyście wszyscy mieli dziś świadectwo Jezusa.

Miejcie świadectwo Jezusa w tych czasach oczyszczenia, aby iść drogą wierności Chrystusowi i Jego Kościołowi, drogą coraz większej świętości. Pozostaniecie wtedy bezpieczni – w pokoju, w ufności i dziecięcym oddaniu Mi siebie.

Miejcie świadectwo Jezusa w tych czasach odstępstwa, aby być silnymi i odważnymi świadkami wiary. Oto dlaczego zapraszam was do coraz większej jedności z Papieżem, do podtrzymywania go waszą modlitwą i waszą miłością, do przyjmowania i rozpowszechniania jego nauczania. W ten sposób wskażecie duszom bezpieczną drogę do przejścia, aby pozostać w prawdziwej wierze.

Zachowajcie świadectwo Jezusa w tych czasach wielkiego ucisku. Dni przepowiedziane przez Ewangelię i Apokalipsę nadeszły. Siły zła – zjednoczone z mocą tego, który sprzeciwia się Chrystusowi – będą czynić wielkie znaki na niebie i na ziemi, tak że zwiodą wielką część ludzkości. Pozostańcie niewzruszeni w waszym heroicznym dawaniu świadectwa o Jezusie i walczcie wraz ze Mną przeciw potężnej sile tego, kto ukazuje się jako wróg Chrystusa. Na koniec będziecie mogli oglądać z radością Moje wielkie zwycięstwo w chwalebnym tryumfie Chrystusa.

Czerwony Smok to ateistyczny komunizm (Ap 12, 13-18)

nr 404 14.05.1989

A kiedy ujrzał Smok, że został strącony na ziemię,

począł ścigać Niewiastę, która porodziła Mężczyznę.

I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego,

by na pustynię leciała na swoje miejsce,

gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu,

z dala od Węża.

A Wąż za Niewiastą wypuścił z gardzieli wodę jak rzekę,

żeby ją rzeka uniosła.

Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście

i otworzyła ziemia swą gardziel,

i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej gardzieli wypuścił.

I rozgniewał się Smok na Niewiastę,

i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa,

z tymi, co strzegą przykazań Boga

i mają świadectwo Jezusa. (Ap 12, 12-17)

Jedynie Duch Pański może doprowadzić ludzkość do doskonałego uwielbienia Boga. Tylko Duch Pański może odnowić Kościół wspaniałością Swej jedności i świętości. Jedynie Duch Pański może pokonać moc i zwycięską siłę ogromnego czerwonego Smoka, który w waszym wieku rozszalał się wszędzie w straszliwy sposób, aby zwieść i oszukać całą ludzkość.

Ogromny czerwony Smok to ateistyczny komunizm, który wszędzie rozszerzył błąd negacji i uporczywego odrzucania Boga. Ogromny czerwony Smok to marksistowski ateizm. Ukazuje się on z dziesięcioma rogami, to znaczy z mocą swych środków przekazu, aby doprowadzić ludzkość do nieposłuszeństwa dziesięciu przykazaniom Bożym. Smok ma siedem głów, a każda nosi diadem – znak potęgi i władzy królewskiej. Jego ukoronowane głowy oznaczają narody, w których ateistyczny komunizm osiadł i panuje poprzez swoją ideologiczną, polityczną i wojskową potęgę.

Ogrom Smoka ukazuje jasno wielki obszar ziemi znajdującej się pod absolutną władzą komunistycznego ateizmu. Smok jest czerwony, ponieważ poprzez wojny i przelewanie krwi dokonuje swych licznych podbojów.

Ogromnemu czerwonemu Smokowi udało się w tych latach zdobyć ludzkość dla błędu ateizmu teoretycznego i praktycznego, który zwiódł obecnie wszystkie narody ziemi. Udało mu się w ten sposób zbudować nową cywilizację bez Boga – materialistyczną, egoistyczną, hedonistyczną, wyjałowioną, chłodną, noszącą w sobie ziarna zepsucia i śmierci.

Diabelskie zadanie ogromnego czerwonego Smoka polega na wyrywaniu całej ludzkości spod władzy Boga. Odciąga on ją od uwielbiania Trójcy Przenajświętszej i od realizowania w pełni planu Ojca, który przez Syna urzeczywistnia go dla Swojej chwały.

Pan przyoblekł Mnie Swoją Światłością, a Duch Święty – Swoją Boską mocą. Dzięki temu ukazuję się jako wielki znak na Niebie – Niewiasta obleczona w słońce. Powierzone Mi zostało zadanie wyrwania ludzkości spod władzy ogromnego czerwonego Smoka i doprowadzenia jej całej do doskonałego uwielbiania Przenajświętszej Trójcy.

Dlatego też wszędzie na świecie formuję zastęp złożony z Moich najmniejszych dzieci. Proszę je o poświęcenie się Mojemu Niepokalanemu Sercu. Przez wiarę i miłość prowadzę je do życia jedynie dla chwały Bożej. Ja sama pielęgnuję je zazdrośnie w Moim niebiańskim ogrodzie.

Każdego dnia staję w akcie głębokiej adoracji przed tronem Mojego Pana. Otwieram złotą bramę Mego Niepokalanego Serca i w Swoich ramionach składam w ofierze wszystkie dzieci mówiąc: «Przenajświętsza i Boska Trójco, w chwili powszechnego odrzucania Ciebie przynoszę Ci daninę Mojego macierzyńskiego wynagrodzenia: wszystkie Moje małe dzieci, które codziennie formuję dla Twojej największej chwały.»

Dzięki temu również dziś Pan otrzymuje doskonałe uwielbienie – z ust dzieci i niemowląt.

Czarna Bestia to masoneria (Ap 13, 1)

nr 267 29.06.1983

I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza,

mającą dziesięć rogów i siedem głów,

a na rogach jej dziesięć diademów,

a na jej głowach imiona bluźniercze.

Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery,

łapy jej - jakby niedźwiedzia,

paszcza jej - niby paszcza lwa.

A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę.

I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną,

a rana jej śmiertelna została uleczona.

A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią;

i pokłon oddali Smokowi,

bo władzę dał Bestii.

I Bestii pokłon oddali, mówiąc:

«Któż jest podobny do Bestii

i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?»

A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa

i dano jej możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy.

Zatem otworzyła swe usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu,

by bluźnić Jego imieniu i Jego przybytkowi,

i mieszkańcom nieba.

Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi

i zwyciężyć ich,

i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem.

Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy,

każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka.

Jeśli kto ma uszy, niechaj posłyszy!

Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli;

jeśli kto na śmierć od miecza - musi od miecza zginąć.

Tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych. (Ap 13, 1-10)

Teraz walka między waszą Niebieską Mamą a Jej przeciwnikiem weszła w decydującą fazę.

Niewiasta obleczona w słońce walczy otwarcie, wraz ze Swym zastępem, przeciwko armii dowodzonej przez czerwonego Smoka, na którego usługi oddała się czarna Bestia wychodząca z morza.

Czerwony Smok to marksistowski ateizm, który teraz podbił cały świat i prowadzi ludzkość do utworzenia nowej cywilizacji bez Boga. Oto dlaczego świat stał się jałową i zimną pustynią, pogrążoną w chłodzie nienawiści, w ciemności grzechu i nieczystości.

Czarna Bestia to masoneria, która przeniknęła nawet do Kościoła. Atakuje i rani go, usiłuje go zniszczyć podstępną taktyką. Jej duch rozszerza się wszędzie jak trująca chmura, która prowadzi do paraliżu wiary, tłumi gorliwość apostolską, oddala coraz bardziej od Jezusa i Jego Ewangelii.

Dla was, apostołów tych ostatnich czasów, nadeszła godzina odważnej walki pod rozkazami waszego Niebieskiego Wodza.

Na podział chcę – za waszym pośrednictwem – odpowiedzieć umocnieniem wspólnoty i miłości, która was zjednoczy do tego stopnia, że będziecie stanowić jedno. Na rozszerzanie się grzechu i zła odpowiadam waszą kapłańską ofiarą. W tym celu pomagam wam wejść na Kalwarię i kładę was na krzyżu, na którym każdy z was ma być ofiarowany. Na atak czerwonego Smoka i czarnej Bestii odpowiadam wezwaniem was wszystkich do walki, aby Bóg był coraz bardziej uwielbiany i aby Kościół został uleczony w swoich dzieciach z ran niewierności i odstępstwa.

Módlcie się, kochajcie, czyńcie pokutę. Kroczcie drogą pokory, małości, pogardy dla świata i samych siebie, idąc za Jezusem, który was kocha i prowadzi.

Wkrótce wszędzie zajaśnieje zwycięstwo. Poprzez tryumf Mojego Niepokalanego Serca przyjdzie do was chwalebne królestwo Jezusa, który w Swoim Duchu Miłości doprowadzi całe stworzenie do uwielbienia Ojca. W końcu zostanie odnowione oblicze ziemi.

Anty-Dekalog masonerii (Ap 13, 1)

nr 405 3.06.1989

I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza,

mającą dziesięć rogów i siedem głów,

a na rogach jej dziesięć diademów,

a na jej głowach imiona bluźniercze.

Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery,

łapy jej - jakby niedźwiedzia,

paszcza jej - niby paszcza lwa.

A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę.

I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną,

a rana jej śmiertelna została uleczona.

A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią;

i pokłon oddali Smokowi,

bo władzę dał Bestii.

I Bestii pokłon oddali, mówiąc:

«Któż jest podobny do Bestii

i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?»

A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa

i dano jej możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy.

Zatem otworzyła swe usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu,

by bluźnić Jego imieniu i Jego przybytkowi,

i mieszkańcom nieba.

Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi

i zwyciężyć ich,

i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem.

Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy,

każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka.

Jeśli kto ma uszy, niechaj posłyszy!

Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli;

jeśli kto na śmierć od miecza - musi od miecza zginąć.

Tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych. (Ap 13, 1-10)

Nadszedł czas, w którym Moje Niepokalane Serce powinno zostać otoczone czcią przez cały Kościół i całą ludzkość. W tych czasach odstępstwa, oczyszczenia i wielkiego ucisku Moje Niepokalane Serce jest bowiem jedynym schronieniem i drogą prowadzącą was do Boga zbawienia i pokoju. Moje Niepokalane Serce staje się dziś przede wszystkim znakiem Mego pewnego zwycięstwa w wielkiej walce, toczącej się pomiędzy zwolennikami ogromnego czerwonego Smoka, a uczniami Niewiasty obleczonej w słońce.

W czasie tej straszliwej walki wyłania się z morza Bestia podobna do pantery, aby pomóc czerwonemu Smokowi.

Czerwony Smok to ateizm marksistowski, natomiast czarna Bestia to masoneria. Smok ujawnia się w całej swej potędze, natomiast czarna Bestia działa w ukryciu. Chowa się i maskuje w taki sposób, by móc wszędzie wejść. Ma łapy jak u niedźwiedzia i paszczę lwa, to znaczy działa wszędzie przebiegle i poprzez środki społecznego przekazu – przez propagandę. Siedem głów oznacza różne loże masońskie, które działają wszędzie w sposób podstępny i niebezpieczny.

Ta czarna Bestia ma dziesięć rogów, a na nich – dziesięć diademów oznaczających panowanie i władzę królewską. Masoneria panuje i rządzi na całym świecie za pomocą dziesięciu rogów. W świecie biblijnym róg był używany jako narzędzie wzmacniające, pozwalające lepiej słyszeć czyjś głos, jako potężny środek komunikacji.

Bóg ogłosił Swą wolę Swojemu ludowi przy pomocy dziesięciu rogów, które pozwoliły poznać Jego Prawo: przy pomocy dziesięciu przykazań. Kto je przyjmuje i zachowuje, ten idzie w życiu drogą Bożej woli, radości i pokoju. Kto czyni wolę Ojca, ten przyjmuje Słowo Jego Syna i ma udział w dokonanym przez Niego Odkupieniu. Jezus udziela duszom życia samego Boga – poprzez łaskę, którą wysłużył nam Ofiarą dokonaną na Kalwarii.

Łaska Odkupienia udzielana jest za pomocą siedmiu sakramentów. Przez łaskę wszczepiane są w dusze ziarna nadprzyrodzonego życia, którymi są cnoty. Najważniejszymi z nich są trzy cnoty teologalne i cztery kardynalne: wiara, nadzieja i miłość oraz roztropność, męstwo, sprawiedliwość i umiarkowanie. W Boskim słońcu siedmiu Darów Ducha Świętego cnoty te kiełkują, wzrastają, rozwijają się coraz bardziej i prowadzą dusze świetlaną drogą miłości i świętości.

Działalność czarnej Bestii – to znaczy masonerii – polega na walczeniu w podstępny i uporczywy sposób o to, by uniemożliwić duszom kroczenie drogą wskazaną przez Ojca i Syna, a oświetloną Darami Ducha. Czerwony Smok usiłuje doprowadzić całą ludzkość do obywania się bez Boga, do odrzucenia Go, dlatego rozszerza błąd ateizmu. Celem natomiast masonerii nie jest odrzucanie Boga, lecz bluźnienie Mu. Bestia otwiera usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu, by bluźnić Jego Imieniu i Jego przybytkowi, i przeciw wszystkim mieszkańcom Nieba. Największym bluźnierstwem jest odrzucanie kultu należnego tylko Bogu, a oddawanie go stworzeniom i samemu szatanowi. Dlatego też obecnie – w ślad za deprawującym działaniem masonerii – rozszerzają się wszędzie czarne msze i kult szatana. Ponadto masoneria działa wszelkimi sposobami, aby przeszkodzić duszom w osiągnięciu zbawienia. Chce ona uczynić nieskutecznym dzieło Odkupienia dokonane przez Chrystusa.

Za pośrednictwem dziesięciu przykazań Pan przekazał Swe Prawo, masoneria zaś – mocą swych dziesięciu rogów – szerzy wszędzie prawo pozostające w zupełnej sprzeczności z Prawem Bożym.

Przeciwstawiając się przykazaniu Pańskiemu: «Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie», masoneria ustanawia fałszywe bożki, przed którymi wielu upada na twarz w adoracji.

Przeciwstawia się przykazaniu: «Nie będziesz wzywał Imienia Pana nadaremno» – i bluźni Bogu i Jego Chrystusowi. Czyni to bardzo wieloma podstępnymi i diabelskimi sposobami. Wprowadza się nawet Jego Imię w niestosowne nazwy produktów handlowych i realizuje świętokradzkie filmy o Jego życiu i Boskiej Osobie.

Wbrew przykazaniu: «Pamiętaj, abyś dzień święty święcił», masoneria przekształciła niedzielę w weekend, w dzień sportu, zabaw i rozrywek.

Przykazaniu: «Czcij ojca swego i matkę swoją», przeciwstawia ona nowy model rodziny, polegający na współżyciu nawet homoseksualistów.

Na przekór przykazaniu: «Nie zabijaj», masonerii udało się zalegalizować wszędzie aborcję, doprowadzić do przyjęcia eutanazji i sprawić, że prawie zanikł szacunek dla wartości ludzkiego życia.

Przeciwstawiając się przykazaniu: «Nie popełniaj grzechów nieczystych», usprawiedliwia ona, wychwala i szerzy wszelkie formy nieczystości – usprawiedliwiając nawet akty przeciwne naturze.

Wbrew przykazaniu: «Nie kradnij», masoneria pracuje nad tym, by coraz bardziej rozszerzały się kradzieże, przemoc, uprowadzenia i rabunek.

Przeciwstawiając się przykazaniu: «Nie mów fałszywego świadectwa», stara się ona o coraz większe rozprzestrzenianie się i uprawomocnienie oszustwa, kłamstwa i obłudy.

Na przekór przykazaniu: «Nie pożądaj żony bliźniego swego ani żadnej jego rzeczy», masoneria usiłuje zepsuć do głębi sumienie, oszukując umysł i ludzkie serce.

I tak popycha się dusze na zepsutą i złą drogę nieposłuszeństwa wobec Prawa Pańskiego. Pogrążają się one w grzechu i uniemożliwia się im przyjęcie daru Łaski i Bożego Życia.

Siedmiu cnotom teologicznym i kardynalnym – będącym owocem życia w łasce Bożej – masoneria przeciwstawia siedem grzechów głównych, które są owocem ciągłego życia w stanie grzechu. I tak wierze przeciwstawia pychę; nadziei – rozwiązłość; miłości – chciwość; roztropności – gniew; męstwu – lenistwo; sprawiedliwości – zazdrość; umiarkowaniu – łakomstwo.

Człowiek stający się ofiarą siedmiu grzechów głównych stopniowo jest prowadzony do odrzucenia kultu należnego Bogu, by oddawać cześć fałszywym bożkom, będącym uosobieniem wszystkich tych wad. Na tym polega największe i najstraszniejsze bluźnierstwo. Dlatego właśnie na każdej głowie Bestii wypisane jest imię bluźniercze. Każda loża masońska ma za zadanie doprowadzenie do adorowania innego bożka.

Pierwsza głowa nosi bluźniercze imię pychy. Wada ta przeciwstawia się cnocie wiary i prowadzi do oddawania czci bożkowi, którym staje się ludzki rozum, wyniosłość, technika i postęp.

Druga głowa nosi bluźniercze imię rozwiązłości. Przeciwstawia się cnocie nadziei i prowadzi do adorowania bożka seksualności i nieczystości.

Trzecia głowa nosi bluźniercze imię chciwości. Przeciwstawia się cnocie miłości i szerzy wszędzie kult boga pieniądza.

Czwarta głowa nosi bluźniercze imię gniewu. Przeciwstawia się cnocie roztropności i prowadzi do oddawania czci bogu niezgody i podziału.

Piąta głowa nosi bluźniercze imię lenistwa. Przeciwstawia się cnocie męstwa i szerzy kult bożka strachu, opinii publicznej i wyzysku.

Szósta głowa nosi bluźniercze imię zazdrości. Przeciwstawia się cnocie sprawiedliwości i prowadzi do oddawania czci bożkowi przemocy i wojny.

Siódma głowa nosi bluźniercze imię braku umiaru w jedzeniu i piciu. Przeciwstawia się cnocie umiarkowania i prowadzi do oddawania czci bożkowi tak wychwalanego hedonizmu, materializmu i przyjemności.

Loże masońskie mają za zadanie działać przebiegle, aby wszędzie doprowadzić ludzi do pogardzania świętym Prawem Bożym, do otwartej opozycji wobec dziesięciu Przykazań. Dążą one do zniesienia kultu należnego samemu tylko Bogu, żeby oddawać go bogom fałszywym – wychwalanym i adorowanym przez bardzo wielu ludzi. Tymi bogami są: rozum, ciało, pieniądz, niezgoda, władza, przemoc, przyjemność. Dusze wpadają przez to w mroczną niewolę zła, wad i grzechów, a w chwili śmierci i sądu Bożego – w jezioro wiecznego ognia, którym jest Piekło.

Teraz rozumiecie, dlaczego – w tych czasach straszliwego i przebiegłego ataku czarnej Bestii, to znaczy masonerii – Moje Niepokalane Serce staje się waszym schronieniem i pewną drogą prowadzącą do Boga. W Moim Niepokalanym Sercu powstaje plan taktyki, której wasza Niebieska Mama używa w walce, aby pokonać podstępne oszustwa czarnej Bestii.

Oto dlaczego formuję wszystkie Moje dzieci do zachowywania dziesięciu przykazań Bożych, do życia dosłownie Ewangelią, do częstego przystępowania do sakramentów – zwłaszcza do sakramentu pokuty i Komunii eucharystycznej. Środki te są niezbędną pomocą, by trwać w łasce Bożej. Pomagam Moim dzieciom, aby mocno ćwiczyły się w cnotach i zawsze kroczyły drogą dobra, miłości, czystości i świętości.

Posługuję się wami, Moje małe, poświęcone Mi dzieci, w demaskowaniu wszystkich podstępnych zasadzek zastawianych na was przez czarną Bestię. Dzięki wam pragnę ostatecznie udaremnić wielki atak masonerii, skierowany dziś przeciwko Chrystusowi i Jego Kościołowi. W jej największej klęsce ukaże się na końcu w całej swojej wspaniałości tryumf Mojego Niepokalanego Serca w świecie.

Masoneria kościelna (Ap 13, 11-17)

nr 406 13.06.1989

Potem ujrzałem inną Bestię, wychodzącą z ziemi:

miała dwa rogi podobne do rogów Baranka,

a mówiła jak Smok.

I całą władzę pierwszej Bestii przed nią sprawuje;

ona sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej Bestii,

której śmiertelna rana została uleczona.

I czyni wielkie znaki ,

tak iż nawet na jej rozkaz ogień zstępujez nieba na ziemię na oczach ludzi.

I zwodzi mieszkańców ziemi

znakami, które jej dano uczynić przed Bestią,

mówiąc mieszkańcom ziemi, by wykonali obraz Bestii,

która otrzymała cios mieczem, a ożyła.

I dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii,

tak iż nawet przemówił obraz Bestii

i mógł sprawić, że zostaną zabici wszyscy,

którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii.

I sprawia, że wszyscy:

mali i wielcy,

bogaci i biedni,

wolni i niewolnicy

otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło

i że nikt nie może nic kupić ni sprzedać,

kto nie ma znamienia -

imienia Bestii

lub liczby jej imienia.

Tu jest potrzebna mądrość.

Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:

liczba to bowiem człowieka.

A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. (Ap 13, 11-18)

Jako Mama chciałam was przede wszystkim ostrzec przed wielkim niebezpieczeństwem zagrażającym dziś Kościołowi z powodu licznych diabelskich ataków, usiłujących go zniszczyć.

W tym celu – na pomoc czarnej Bestii, która wyszła z morza – wychodzi z ziemi Bestia o dwóch rogach, podobnych do rogów baranka.

Baranek w Piśmie Świętym zawsze był symbolem ofiary. I tak w noc Wyjścia baranek zostaje złożony w ofierze, a odrzwia domów Hebrajczyków – pokropione jego krwią, dla uchronienia przed karą dotykającą wszystkich Egipcjan. Żydowska Pascha co roku przypomina ten fakt przez ofiarę z baranka, którego składa się w ofierze i spożywa.

Na Kalwarii Jezus Chrystus składa siebie w ofierze dla Odkupienia ludzkości. On sam staje się naszą Paschą i prawdziwym Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata.

Bestia ma na głowie dwa rogi, podobne do rogów baranka. Z symbolem ofiary głęboko wiąże się symbol kapłaństwa: dwa rogi. W Starym Testamencie najwyższy kapłan nosił nakrycie głowy z dwoma rogami. W Kościele Biskupi noszą mitrę – z dwoma rogami – oznaczającą pełnię ich kapłaństwa.

Czarna Bestia, podobna do pantery, oznacza masonerię. Bestia o dwóch rogach, podobna do baranka, oznacza masonerię, która wniknęła w łono Kościoła. Symbolizuje masonerię kościelną, która rozszerzyła się zwłaszcza wśród członków Hierarchii. To przeniknięcie masonerii do wnętrza Kościoła przepowiedziałam wam już w Fatimie ogłaszając, że szatan wejdzie na sam szczyt Kościoła.

Zadaniem masonerii jest prowadzenie dusz na zatracenie – przez doprowadzanie ich do kultu fałszywych bogów. Celem zaś masonerii kościelnej jest zniszczenie Chrystusa i Jego Kościoła, przez utworzenie nowego bożka, to znaczy fałszywego Chrystusa i fałszywego Kościoła.

Jezus Chrystus jest Synem Boga żywego, wcielonym Słowem. Jest On prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, połączył bowiem naturę ludzką i naturę Boską w Swej Boskiej Osobie. Sam Jezus dał w Ewangelii najpełniejsze określenie Siebie mówiąc, że jest Prawdą, Drogą i Życiem.

Jezus jest Prawdą, gdyż objawia wam Ojca. Daje nam Swoje ostateczne Słowo. Doprowadza do doskonałego wypełnienia całe Boże Objawienie.

Jezus jest Życiem, ponieważ – dzięki łasce, którą wysłużył przez Odkupienie – obdarza was samym Bożym życiem. Ustanawia sakramenty jako skuteczne środki udzielania łaski.

Jezus jest Drogą prowadzącą do Ojca za pomocą Ewangelii, którą nam dał jako drogę do przebycia, aby osiągnąć zbawienie.

Jezus jest Prawdą, ponieważ jako Żywe Słowo, On sam jest źródłem i przypieczętowaniem całego Bożego Objawienia. Masoneria kościelna usiłuje więc zaciemnić Jego Boskie Słowo przez interpretacje naturalistyczne i racjonalistyczne. Poprzez próby uczynienia Go rzekomo bardziej zrozumiałym i lepiej słuchanym, pozbawia Je całej nadprzyrodzonej zawartości. Przez to szerzą się coraz bardziej błędy w Kościele katolickim. Z powodu rozpowszechniania się tych błędów wielu oddala się dziś od prawdziwej wiary, realizując w ten sposób proroctwo, które dałam wam w Fatimie:

«Przyjdą czasy, gdy wielu ludzi utraci prawdziwą wiarę.»

Utrata wiary to odstępstwo. Masoneria kościelna działa w podstępny i diabelski sposób, aby wszystkich ludzi doprowadzić do odstępstwa.

Jezus jest Życiem, ponieważ daje Łaskę. Celem masonerii kościelnej jest usprawiedliwianie grzechu, przedstawianie go nie jako zła, lecz jako wartości i dobra. Doradza się popełnianie go jako sposób zaspokajania wymagań własnej natury i niszczy się przez to korzeń, z którego mogłaby wyrosnąć skrucha. Mówi się, że spowiedź nie jest już konieczna. Zgubny owoc tego przeklętego raka – który rozszerzył się w całym Kościele – to powszechny zanik spowiedzi indywidualnej. Dusze stale żyją w grzechu, odrzucając dar Życia, ofiarowanego nam przez Jezusa.

Jezus jest Drogą prowadzącą do Ojca za pomocą Ewangelii. Masoneria kościelna popiera egzegezę, która – doszukując się w Ewangelii najróżniejszych gatunków literackich – daje wyjaśnienia racjonalistyczne i naturalistyczne. Przez to cała Ewangelia jest ciągle rozrywana. Dochodzi się w końcu do zaprzeczania historycznej rzeczywistości cudów i zmartwychwstania Chrystusa, a nawet poddaje się w wątpliwość samą Boskość Jezusa i Jego zbawczą misję.

Po zniszczeniu Chrystusa historycznego Bestia o dwóch rogach, podobna do baranka, usiłuje zniszczyć Chrystusa Mistycznego, którym jest Kościół. Ten założony przez Chrystusa Kościół jest jedyny: to Kościół święty, powszechny, apostolski, jeden – zbudowany na Piotrze. Jak Jezus tak i Kościół – przez Niego założony i będący Jego Mistycznym Ciałem – jest prawdą, życiem i drogą.

Kościół jest prawdą, gdyż to jedynie jemu Jezus powierzył strzeżenie całego nienaruszalnego depozytu wiary. Powierzył to Kościołowi hierarchicznemu, czyli Papieżowi i zjednoczonym z nim Biskupom. Masoneria kościelna usiłuje zniszczyć tę rzeczywistość przez fałszywy ekumenizm, skłaniający do przyjęcia wszystkich Kościołów chrześcijańskich jako posiadających część prawdy. Masoneria kościelna opracowuje plan założenia jednego powszechnego Kościoła ekumenicznego, utworzonego przez zmieszanie wszystkich wyznań chrześcijańskich – w tym i Kościoła katolickiego.

Kościół jest życiem, ponieważ daje Łaskę i jedynie on posiada skuteczne środki udzielania łaski – siedem sakramentów. Jest on życiem zwłaszcza dlatego, że jedynie jemu została udzielona moc sprawowania Eucharystii – dzięki kapłaństwu służebnemu, hierarchicznemu. W Eucharystii Jezus Chrystus jest rzeczywiście obecny ze Swoim chwalebnym Ciałem i Swoim Bóstwem.

Masoneria kościelna usiłuje na wiele podstępnych sposobów zaatakować w Kościele kult sakramentu Eucharystii. Uznaje w niej jedynie aspekt Uczty, a usiłuje pomniejszyć jej wartość jako Ofiary i zanegować rzeczywistą i osobową obecność Jezusa w konsekrowanych Hostiach. W tym celu stopniowo zostały zniesione wszelkie zewnętrzne oznaki wyrażające wiarę w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii, np. przyklękanie, godziny publicznej adoracji, święty zwyczaj otaczania Tabernakulum światłami i kwiatami.

Kościół jest drogą, ponieważ prowadzi do Ojca, przez Syna, w Duchu Świętym – drogą doskonałej jedności. Jak Ojciec i Syn są Jedno, tak wy powinniście stanowić ze sobą jedno. Jezus pragnął, by Jego Kościół był znakiem i narzędziem jedności całego rodzaju ludzkiego. Kościołowi udaje się zachować jedność, gdy opiera się na kamieniu węgielnym swej jedności: na Piotrze i na Papieżu, który dziedziczy charyzmat Piotra.

Masoneria usiłuje więc zniszczyć jedność Kościoła przez podstępny i zdradziecki atak na Papieża. Zawiązuje ona spisek opozycji i kontestacji wobec Papieża. Wspiera i wynagradza tych, którzy go lekceważą i są mu nieposłuszni. Szerzy głosy krytyczne oraz sprzeciwy Biskupów i teologów. Przez to burzy się sam fundament jedności Kościoła i staje się on coraz bardziej porozrywany i podzielony.

Najmilsi synowie, proszę was o poświęcenie się Mojemu Niepokalanemu Sercu i o wejście do matczynego schronienia. Proszę o to, byście doznali opieki i obrony przed tą straszliwą zasadzką. Oto dlaczego proszę was o odrzucenie – w akcie poświęcenia Mojego Ruchu – wszelkich dążeń do zrobienia kariery. Unikniecie przez to najsilniejszej i najbardziej niebezpiecznej zasadzki, którą posługuje się masoneria, aby włączyć do swej tajemnej sekty wielu Moich najmilszych synów.

Prowadzę was do wielkiej miłości:

– do Jezusa-Prawdy, czyniąc z was odważnych świadków wiary;

– do Jezusa-Życia, doprowadzając was do wielkiej świętości;

– do Jezusa-Drogi, prosząc, byście żyli jedynie Ewangelią i głosili ją dosłownie.

Prowadzę was także do coraz większej miłości do Kościoła.

Każę wam kochać Kościół-Prawdę, czyniąc was mężnymi głosicielami wszystkich prawd wiary katolickiej, przeciwstawiającymi się z mocą i odwagą wszelkim błędom.

Czynię was sługami Kościoła-Życia, pomagając wam być Kapłanami wiernymi i świętymi. Bądźcie zawsze gotowi zaspokajać potrzeby dusz. Oddawajcie się posłudze Pojednania, zapominając wspaniałomyślnie o sobie. Bądźcie gorejącymi płomieniami miłości i gorliwości wobec Jezusa obecnego w Eucharystii. Niech znów pojawią się w waszych kościołach częste godziny publicznej adoracji i wynagrodzenia przed Najświętszym Sakramentem Ołtarza.

Przemieniam was w świadków Kościoła-Drogi i czynię was drogocennymi narzędziami jego jedności. Dlatego właśnie zachowywanie szczególnej jedności z Papieżem uczyniłam drugim zobowiązaniem w Moim Ruchu. Dzięki waszej miłości i waszej wierności Boży plan doskonałego zjednoczenia Kościoła zabłyśnie na nowo w całej swej wspaniałości.

Tak więc mrocznej sile – którą posługuje się dziś masoneria kościelna dla zniszczenia Chrystusa i Jego Kościoła – przeciwstawiam silny blask Mego kapłańskiego i wiernego zastępu. Czynię to, aby Chrystus był kochany i słuchany, aby wszyscy szli za Nim i aby Jego Kościół był coraz bardziej kochany, broniony i uświęcany. Zwłaszcza w tym rozbłyśnie zwycięstwo Niewiasty obleczonej w słońce, a Moje Niepokalane Serce odniesie Swój tryumf pełen blasku.

Musi się okazać wytrwałość świętych (Ap 13, 10)

nr 409 15.08.1989

Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi

i zwyciężyć ich,

i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem.

Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy, każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka.

Jeśli kto ma uszy, niechaj posłyszy!

Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli;

jeśli kto na śmierć od miecza - musi od miecza zginąć.

Tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych. (Ap 13, 7-10)

Jestem Niewiastą obleczoną w słońce. Jestem waszym Niebieskim Wodzem. Jestem Królową wszystkich Świętych.

Wpatrujcie się we Mnie – w znak waszej niewzruszonej nadziei i pociechy w tych czasach oczyszczenia, odstępstwa i wielkiego ucisku. Nadeszły czasy walki i wielkich podbojów dokonywanych przez Smoka, Bestię wychodzącą z ziemi i Bestię wychodzącą z morza.

Są to czasy, w których buduje się cywilizację bez Boga i prowadzi się całą ludzkość do życia bez Niego.

Są to czasy, w których coraz więcej ludzi oddaje cześć szatanowi i jego diabelskim mocom. Szerzy się kult szatana, sekty i czarne msze.

Są to czasy, w których tworzy się bożka, aby go postawić w miejsce prawdziwego Boga i prawdziwego Kościoła. Bożkiem tym jest fałszywy Chrystus i fałszywy Kościół.

Są to czasy, w których wszyscy idący za tym bożkiem przyjmują jego pieczęć na czole i na ręce.

W tych czasach wierni uczniowie Baranka są odsuwani na bok, prześladowani, więzieni i wydawani na śmierć.

Są to zatem czasy waszej wytrwałości.

Musi się tu ukazać wytrwałość świętych.

Musi się tu ukazać wytrwałość należących do Pana, wypełniających przykazania Boże i wiernych Jezusowi.

Musi się tu ukazać wytrwałość tych, którzy będą prześladowani i prowadzeni na męczeństwo. Błogosławieni, którzy w Panu umierają i odpoczywają od swoich trudów. Wraz z nimi idą ich czyny.

Musi się tu ukazać wytrwałość tych, którzy nie adorują Bestii i nie pozwalają się oznaczyć jej diabelską pieczęcią. Ci zaś, którzy wielbią Bestię i obraz jej, i biorą znamię na czoło swe lub rękę, będą pić wino zapalczywości Boga, wylane z kielicha Jego straszliwej kary. Będą katowani ogniem i siarką w obecności Baranka i świętych aniołów.

Musi się tu ukazać wytrwałość tych, którzy noszą wypisane na czołach imię Baranka i imię Jego Ojca, ponieważ nie zdradzili Boga i w ich ustach kłamstwa nigdy nie znaleziono, a dokądkolwiek idzie Baranek, podążają za nim.

Musi się tu ukazać wytrwałość wszystkich Moich małych dzieci, które wzywam do poświęcenia się Mojemu Niepokalanemu Sercu, aby przeżywały ze Mną decydujące chwile walki i upadku Babilonu, kiedy zostanie obrana z gron winorośl ziemi i kiedy wrzuci się je do kadzi tłoczni, przedstawiającej wielką karę Bożą.

Zapraszam was wszystkich do wpatrywania się dziś we wspaniałość chwalebnego ciała waszej Niebieskiej Mamy, aby Moja światłość oświetliła was, Moje Niepokalane Serce przygarnęło was, Moja matczyna miłość podtrzymała i pomogła wam być w tych czasach odważnymi i wytrwałymi świadkami wobec Kościoła i całej ludzkości.

Znamię na czole i na ręce (Ap 13,16)

nr 410 8.09.1989

Potem ujrzałem inną Bestię, wychodzącą z ziemi:

miała dwa rogi podobne do rogów Baranka,

a mówiła jak Smok.

I całą władzę pierwszej Bestii przed nią sprawuje;

ona sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej Bestii,

której śmiertelna rana została uleczona.

I czyni wielkie znaki ,

tak iż nawet na jej rozkaz ogień zstępujez nieba na ziemię na oczach ludzi.

I zwodzi mieszkańców ziemi

znakami, które jej dano uczynić przed Bestią,

mówiąc mieszkańcom ziemi, by wykonali obraz Bestii,

która otrzymała cios mieczem, a ożyła.

I dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii,

tak iż nawet przemówił obraz Bestii

i mógł sprawić, że zostaną zabici wszyscy,

którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii.

I sprawia, że wszyscy:

mali i wielcy,

bogaci i biedni,

wolni i niewolnicy

otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło

i że nikt nie może nic kupić ni sprzedać,

kto nie ma znamienia -

imienia Bestii

lub liczby jej imienia.

Tu jest potrzebna mądrość.

Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:

liczba to bowiem człowieka.

A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. (Ap 13, 11-18)

To są czasy, w których zwolennicy tego, który sprzeciwia się Chrystusowi są znaczeni jego znamieniem na czole i na ręce.

Znamię na czole i na ręce wyraża całkowitą zależność tego, kto je nosi. Znak ten wskazuje wroga Chrystusa, czyli antychrysta. Noszenie jego znamienia oznacza całkowitą przynależność oznaczonej osoby do zastępu tego, który sprzeciwia się Chrystusowi i walczy z Jego Boskim i królewskim panowaniem.

Znamię wyciśnięte jest na czole i na ręce.

Czoło oznacza inteligencję, umysł, siedzibę ludzkiego rozumu.

Ręka oznacza ludzkie działanie, gdyż rękami człowiek tworzy i pracuje.

Tak więc osoba oznaczona jest znamieniem antychrysta w swoim umyśle i w swojej woli.

Człowiek pozwalający się oznaczyć znamieniem na czole prowadzony jest do przyjęcia doktryny negującej Boga i odrzucającej Jego Prawa, do przyjęcia ateizmu, który w obecnych czasach coraz bardziej się szerzy i upowszechnia. Człowiek ten jest więc popychany do podążania za dzisiejszymi, modnymi ideologiami, aby stał się głosicielem wszelkich błędów.

Ten, kto pozwala się oznaczyć znamieniem na ręce, zmuszany jest do działania w sposób autonomiczny i niezależny od Boga – podporządkowując swą własną aktywność poszukiwaniu dobra jedynie materialnego i ziemskiego. Odłącza więc swą działalność od planu Ojca, który chce ją oświecać i podtrzymywać Swoją Bożą Opatrznością. Człowiek ten ucieka w swym działaniu przed miłością Syna, który z wysiłku ludzkiego czyni cenny środek odkupienia i uświęcenia. Jego aktywność pozbawiona jest mocy Ducha, który wszędzie działa, by odnowić wewnętrznie każde stworzenie.

Człowiek oznaczony pieczęcią na ręce pracuje jedynie dla siebie, aby zgromadzić dobra materialne. Czyni z pieniądza swego boga i staje się ofiarą materializmu.

Ten, kto jest oznaczony pieczęcią na ręce, pracuje jedynie dla zaspokojenia własnych zmysłowych pragnień. Poszukuje dobrobytu i przyjemności, pełnego zadowolenia wszystkich swych namiętności, zwłaszcza nieczystości, i staje się ofiarą hedonizmu.

Ten, kto przyjmuje znamię na ręce, czyni z własnego «ja» centrum wszelkiego działania. Patrzy na innych jak na przedmioty użycia i wyzysku dla własnego interesu. Staje się ofiarą niepohamowanego egoizmu i braku miłości.

Ponieważ Mój przeciwnik oznacza swym znamieniem wszystkich swych zwolenników, nadszedł i dla Mnie – waszego Niebieskiego Wodza – czas oznaczenia Moją matczyną pieczęcią wszystkich tych, którzy poświęcili się Mojemu Niepokalanemu Sercu i stanowią część Mojego zastępu.

Wyciskam Moją pieczęć na waszych czołach najświętszym znakiem Krzyża Mojego Syna Jezusa. Otwieram w ten sposób ludzki umysł na przyjęcie Jego Bożego Słowa, na miłowanie go, życie nim. Prowadzę was do powierzenia się w pełni Jezusowi, który wam je objawił. Czynię was dziś odważnymi świadkami wiary. Tym, którzy oznaczeni są na czołach bluźnierczym znamieniem, przeciwstawiam Moich synów – oznaczonych Krzyżem Jezusa Chrystusa.

Następnie porządkuję całe wasze działanie, aby przynosiło najdoskonalszą chwałę Trójcy Przenajświętszej. W tym celu wyciskam na waszych rękach Moją pieczęć, którą jest znak Ojca, Syna i Ducha Świętego.

– Przez znak Ojca wasze ludzkie działanie podporządkowuje się i całkowicie współpracuje z planem Bożej Opatrzności, która i dzisiaj przygotowuje wszystko dla waszego dobra.

– Przez znak Syna wszystko, co czynicie, zostaje głęboko włączone w tajemnicę Jego Boskiego Odkupienia.

– Przez znak Ducha Świętego cała wasza działalność otwiera się na Jego potężną moc Uświęcenia – tchnącą wszędzie jak potężny Ogień, aby odnowić od podstaw cały świat.

Moi najmilsi synowie – w tym dniu, w którym zgromadzeni z miłością wokół Mojej kołyski świętujecie dzień ziemskiego narodzenia waszej Niebieskiej Mamy – pozwólcie się wszyscy oznaczyć na czołach i na rękach Moją matczyną pieczęcią.

Liczba Bestii: 666 (Ap 13,18)

nr 407 17.06.1989

Potem ujrzałem inną Bestię, wychodzącą z ziemi:

miała dwa rogi podobne do rogów Baranka,

a mówiła jak Smok.

I całą władzę pierwszej Bestii przed nią sprawuje;

ona sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej Bestii,

której śmiertelna rana została uleczona.

I czyni wielkie znaki ,

tak iż nawet na jej rozkaz ogień zstępujez nieba na ziemię na oczach ludzi.

I zwodzi mieszkańców ziemi

znakami, które jej dano uczynić przed Bestią,

mówiąc mieszkańcom ziemi, by wykonali obraz Bestii,

która otrzymała cios mieczem, a ożyła.

I dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii,

tak iż nawet przemówił obraz Bestii

i mógł sprawić, że zostaną zabici wszyscy,

którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii.

I sprawia, że wszyscy:

mali i wielcy,

bogaci i biedni,

wolni i niewolnicy

otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło

i że nikt nie może nic kupić ni sprzedać,

kto nie ma znamienia -

imienia Bestii

lub liczby jej imienia.

Tu jest potrzebna mądrość.

Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:

liczba to bowiem człowieka.

A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. (Ap 13, 11-18)

Najmilsi synowie, teraz rozumiecie plan waszej Niebieskiej Mamy, Niewiasty obleczonej w słońce. Walczy ona wraz ze Swoim zastępem w wielkiej bitwie przeciw wszystkim siłom zła, aby odnieść zwycięstwo w doskonałym uwielbieniu Przenajświętszej Trójcy.

Wraz ze Mną, małe dzieci, walczcie ze Smokiem, który usiłuje zbuntować całą ludzkość przeciw Bogu.

Walczcie wraz ze Mną, małe dzieci, przeciw czarnej Bestii, masonerii, pragnącej doprowadzić dusze do zatracenia.

Walczcie wraz ze Mną, małe dzieci, przeciw Bestii podobnej do baranka – masonerii, która przeniknęła do głębi życie Kościoła, w celu zniszczenia i jego, i Chrystusa. Aby to osiągnąć, pragnie ona utworzyć nowego bożka, to znaczy fałszywego Chrystusa i fałszywy Kościół.

Masoneria kościelna otrzymuje polecenia i władzę od różnych lóż masońskich i pracuje nad tym, aby wszystkich włączyć potajemnie do tych tajnych sekt. Ambitnych przyciąga perspektywą łatwej kariery. Napełnia dobrami spragnionych pieniędzy. Pomaga swym członkom w górowaniu nad innymi i w zajmowaniu najważniejszych stanowisk. Równocześnie – w podstępny, lecz zdecydowany sposób – odsuwa na bok tych wszystkich, którzy odmawiają uczestniczenia w jej planie. Bestia podobna do baranka posługuje się całą władzą pierwszej Bestii, w jej obecności. Zmusza wszystkich mieszkańców ziemi do oddawania pokłonu pierwszej Bestii.

Ponadto masoneria kościelna wznosi posąg na cześć Bestii i zmusza wszystkich ludzi do oddawania mu pokłonu. Zgodnie jednak z pierwszym przykazaniem Świętego Prawa Pańskiego jedynie BOGU samemu można oddawać pokłon. Tylko Jemu samemu należy się wszelka forma kultu.

I tak w miejsce BOGA stawia się BOŻKA, mocnego, silnego, władczego. Ten potężny bożek sprawia, że wszyscy zostaną zabici, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii. Bożek ten, silny i władczy, sprawia, że wszyscy – mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy – otrzymują znak na prawej ręce i na czole. Nikt nie może kupić ani sprzedać bez posiadania tego znaku, to znaczy imienia Bestii lub liczby jej imienia. Jak już wam ujawniłam w poprzednim orędziu, ten wielki bożek – utworzony po to, aby wszyscy oddawali mu pokłon i służyli mu – to fałszywy Chrystus i fałszywy Kościół.

A jakie jest jego imię?

W trzynastym rozdziale Apokalipsy jest napisane: «Tu jest potrzebna mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: 666.» Dzięki rozumowi oświeconemu światłością Bożej Mądrości można odczytać z liczby 666 imię człowieka: imię wskazane przez tę cyfrę – to antychryst.

Lucyfer, wąż starodawny, diabeł lub szatan, czerwony Smok, przeobraża się w tych ostatnich czasach w antychrysta. Apostoł Jan stwierdził już, iż antychrystem jest każdy, kto zaprzecza, iż Jezus Chrystus jest Bogiem. Antychrystem jest posąg czyli bożek wykonany na cześć Bestii, by wszyscy ludzie oddawali mu pokłon.

Przeliczcie teraz jego liczbę 666 dla zrozumienia, w jaki sposób wskazuje ona na imię człowieka.

Liczba 333 oznacza Boskość. Lucyfer zaś – z powodu pychy – buntuje się przeciwko Bogu, ponieważ siebie chce wynieść ponad Boga. 333 to liczba wskazująca na tajemnicę Boga. Ten zaś, kto chce umieścić siebie ponad Bogiem, nosi znak 666. Liczba ta oznacza zatem Lucyfera, szatana, czyli tego, który powstaje przeciwko Chrystusowi – antychrysta.

333 wskazane jeden raz, czyli przez 1, wyraża tajemnicę jedności Boga. 333 ukazane dwa razy, czyli przez 2, oznacza dwie natury: naturę Boską i naturę ludzką – zjednoczone w Boskiej Osobie Jezusa Chrystusa. 333 wskazane trzy razy, to znaczy przez 3, oznacza tajemnicę Trzech Osób Boskich, czyli wyraża tajemnicę Przenajświętszej Trójcy.

Tak więc liczba 333 – przedstawiona jeden, dwa i trzy razy – wyraża podstawowe tajemnice wiary katolickiej: jedność i trójosobowość Boga oraz wcielenie, mękę, śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Cyfra 333 oznacza Boskość, natomiast liczba 666 wskazuje zawsze na tego, kto chce siebie postawić ponad Bogiem.

Liczba 666 ukazana jeden raz, czyli przez 1, wyraża rok 666. W tym okresie historycznym antychryst ukazuje się poprzez zjawisko islamu, który wprost neguje tajemnicę Boskiej Trójcy i Bóstwo naszego Pana Jezusa Chrystusa. Islam – ze swą siłą militarną – szaleje wszędzie, niszcząc wszystkie dawne społeczności chrześcijańskie. Ogarnia Europę i jedynie dzięki Mojemu matczynemu i nadzwyczajnemu działaniu, wybłaganemu przez Ojca Świętego, nie udaje mu się całkowicie zniszczyć chrześcijaństwa.

666 wskazane dwa razy, to znaczy przez 2, oznacza rok 1332. W tym okresie historycznym antychryst ujawnia się poprzez zdecydowany atak na wiarę i Słowo Boże.

Poprzez filozofów – zaczynających przyznawać wartość wyłącznie nauce oraz rozumowi – zmierza się stopniowo do ustanowienia jedynego kryterium prawdy, którym ma być tylko ludzki rozum. Rodzą się więc wielkie błędy filozoficzne, trwające poprzez wieki aż do obecnych dni. Przesadne znaczenie nadawane rozumowi – jako wyłącznemu kryterium prawdy – prowadzi nieuchronnie do zniszczenia wiary w Słowo Boże.

W okresie protestanckiej reformacji odrzuca się Tradycję jako źródło Bożego Objawienia i akceptuje się tylko Pismo Święte. Ono jednak także musi być interpretowane przy pomocy rozumu, odrzuca się więc uporczywie autentyczny Urząd Nauczycielski Kościoła hierarchicznego, któremu Chrystus powierzył zadanie strzeżenia depozytu wiary. Każdy jest wolny, może więc czytać i przyjmować Pismo Święte zgodnie z własną osobistą interpretacją. Tak wiara w Słowo Boże ulega coraz większemu zniszczeniu.

W tym okresie historycznym dzieło antychrysta ujawnia się także w podziale Kościoła, w formowaniu się nowych i licznych wyznań chrześcijańskich, popychanych stopniowo do coraz głębszej utraty prawdziwej wiary w Słowo Boże.

666 ukazane trzy razy, czyli przez 3, wskazuje na rok 1998. W tym okresie historycznym uda się masonerii – wspomaganej przez masonerię kościelną – zrealizować swój wielki zamiar: utworzyć bożka – fałszywego Chrystusa i fałszywy Kościół – i umieścić go na miejscu Chrystusa i Jego Kościoła. Statua wzniesiona na cześć pierwszej Bestii jest więc posągiem antychrysta. Wszyscy mieszkańcy ziemi mają oddawać pokłon temu, który naznaczy swoją pieczęcią pragnących kupić lub sprzedać.

Dojdziecie w ten sposób do szczytu oczyszczenia, wielkiego ucisku i odstępstwa. Stanie się ono powszechne, ponieważ prawie wszyscy pójdą za fałszywym Chrystusem i fałszywym Kościołem. W ten sposób zostaną otwarte drzwi, aby mógł się ukazać człowiek czyli sama osoba antychrysta.

Oto dlaczego, synowie najmilsi, chciałam wyjaśnić wam karty Apokalipsy odnoszące się do czasów, w których żyjecie. Chciałam was przygotować na najboleśniejszą i najbardziej decydującą część wielkiej walki – rozgrywającej się pomiędzy waszą Niebieską Mamą i wszystkimi siłami zła, które się rozszalały.

Odwagi! Bądźcie silne, Moje małe dzieci! Wasze zadanie – to okazać w tych trudnych czasach wierność Chrystusowi i Jego Kościołowi, znosząc wrogość, walki i prześladowania. Jesteście najcenniejszą częścią małej trzódki, która ma za zadanie walczyć i na końcu pokonać potężną moc antychrysta.

Wszystkich was formuję, bronię i błogosławię.

Zapowiedź trzech Aniołów (Ap 14, 6-13)

nr 478 2.10.1992

Potem ujrzałem lecącego przez środek nieba innego anioła,

mającego ogłosić odwieczną Dobrą Nowinę

wśród tych, którzy siedzą na ziemi,

wśród każdego narodu, szczepu, języka i ludu.

Wołał on głosem donośnym:

«Ulęknijcie się Boga i oddajcie Mu chwałę,

bo godzina sądu Jego nadeszła,

i oddajcie pokłon Temu, co niebo uczynił i ziemię,

i morze, i źródła wód!»

A inny anioł, drugi, przyszedł w ślad za nim, mówiąc:

«Upadł, upadł Wielki Babilon,

co winem zapalczywości swego nierządu

napoił wszystkie narody!»

A inny anioł, trzeci, przyszedł w ślad za nimi,

mówiąc donośnym głosem:

«Jeśli ktoś wielbi Bestię i jej obraz

i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę,

ten również będzie pić wino zapalczywości Boga,

przygotowane bez rozcieńczenia, w kielichu Jego gniewu;

i będzie katowany ogniem i siarką

wobec świętych aniołów

i wobec Baranka.

A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi,

i nie mają odpoczynku we dnie ani w nocy

czciciele Bestii i jej obrazu,

i ten, kto bierze znamię jej imienia».

Tu się okazuje wytrwałość świętych,

tych, którzy strzegą przykazań Boga i wiary Jezusa.

I usłyszałem głos z nieba, który mówił:

«Napisz:

Błogosławieni, którzy w Panu umierają - już teraz.

Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów,

bo idą wraz z nimi ich czyny». (Ap 14, 6-13)

Moi umiłowani i Mnie poświęceni synowie, dziś są blisko was Aniołowie Światłości Mego Niepokalanego Serca. To ich święto. Czcijcie ich i wzywajcie, postępujcie za nimi, żyjcie zawsze z nimi. Ojciec Niebieski dał ich wam jako stróżów i opiekunów.

Obecnie jest ich czas. W tym ostatecznym okresie oczyszczenia i wielkiego ucisku szczególnie i mocno ujawniają się Aniołowie Pana.

Weszliście w najboleśniejszą i najtrudniejszą fazę walki pomiędzy duchami dobra i duchami zła, pomiędzy Aniołami i demonami. To straszna walka, tocząca się wokół was i ponad wami.

Wy, biedne ziemskie stworzenia, jesteście w nią wciągnięte i dlatego odczuwacie szczególnie silnie zasadzki, zastawiane na was przez złe duchy, które pragną sprowadzić was na drogi grzechu i zła. W tych czasach działanie Aniołów Stróżów musi więc stać się jeszcze silniejsze i stałe. Módlcie się często, słuchajcie ich z uległością, idźcie za nimi w każdym momencie.

Oddawanie czci i chwały Aniołom Pańskim powinno się rozszerzać w Kościele i stawać bardziej uroczyste. Oni mają zapowiedzieć wasze bliskie wyzwolenie. To ich zadanie. Czekajcie z ufnością na zapowiedź trzech Aniołów, przyjmijcie ją z radością i idźcie za nią z miłością.

– Wasze wyzwolenie zbiegnie się z końcem nieprawości, z zupełnym wyzwoleniem całego stworzenia z niewoli grzechu i zła.

To, co nadejdzie, będzie nadzwyczajne. Nic podobnego nie zdarzyło się od początku świata. Będzie to jakby sąd w pomniejszeniu i każdy zobaczy – w Świetle samego Boga – swe własne życie oraz wszystkie swoje czyny.

Pierwszy Anioł ma za zadanie ogłosić wszystkim:

«Ulęknijcie się Boga i dajcie Mu chwałę, bo godzina sądu Jego nadeszła. Oddajcie pokłon Temu, co niebo uczynił i ziemię, i morze, i źródła wód!»

– Wasze wyzwolenie zbiegnie się z upadkiem szatana i wszystkich duchów diabelskich. Wszystkie demony i duchy potępionych – które rozproszyły się w tych latach po wszystkich stronach świata na upadek i potępienie dusz – zostaną zepchnięte do piekła, skąd wyszły. Nie będą już mogły szkodzić. Cała władza szatana zostanie zniszczona.

Drugi Anioł ma za zadanie ogłosić:

«Upadł, upadł wielki Babilon, co winem zapalczywości swego nierządu napoił wszystkie narody!»

– Wasze wyzwolenie zbiegnie się przede wszystkim z nagrodą udzieloną tym wszystkim, którzy w wielkiej próbie pozostali wierni. Zbiegnie się ono także z wielką karą dla tych, którzy pozwolili się pociągnąć przez grzech i zło, przez niewierność i bezbożność, przez pieniądz i przyjemności, przez egoizm i nieczystość.

Trzeci Anioł ma zapowiedzieć wielką karę:

«Jeśli kto wielbi Bestię i obraz jej i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nie rozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia.»

W końcowym okresie wielkiego ucisku – zapowiedzianego jako koniec nieprawości, upadek szatana i kara na bezbożnych – zostanie wystawiona na ciężką próbę wytrwałość tych, którzy należą do Pana, wypełniają przykazania Boże i pozostają wierni Jezusowi.

Dlatego właśnie zapraszam was dziś do pozostawania w szczególnym zjednoczeniu z waszymi Aniołami Stróżami poprzez modlitwę, nasłuchiwanie ich głosów oraz przez uległe przyjmowanie ich misji. Polega ona na bezpiecznym prowadzeniu was po drodze dobra i świętości.

W tych czasach szatan z wściekłością panuje całą swą mroczną mocą, dlatego Aniołom Światłości Mego Niepokalanego Serca przypadło prowadzenie was po drodze wytrwałości i wierności Jezusowi, zachowywania przykazań Bożych i praktykowania wszystkich cnót.

Anioł pierwszej plagi (Ap 16, 2)

nr 412 13.10.1989

Potem posłyszałem donośny głos ze świątyni, mówiący do siedmiu aniołów:

«Idźcie i wylejcie siedem czasz gniewu Boga na ziemię!»

I poszedł pierwszy,

i wylał swą czaszę na ziemię.

A wrzód złośliwy, bolesny, wystąpił na ludziach,

co mają znamię Bestii,

i na tych, co wielbią jej obraz. (Ap 16, 1-2)

Nadeszły czasy decydującej bitwy. Przyszła na świat godzina wielkiego ucisku, ponieważ Aniołowie Pana zostali wysłani ze swymi plagami na ziemię, aby ją ukarać.

Ileż razy zapraszałam was do kroczenia drogą umartwiania zmysłów, do opanowywania waszych namiętności, do skromności, do dawania dobrego przykładu, do czystości i świętości! Ludzkość jednak nie przyjęła Mojego zaproszenia i nadal była nieposłuszna szóstemu przykazaniu Prawa Pańskiego, zakazującemu popełniania czynów nieczystych.

Co więcej, celowo wychwala się takie przekroczenia i proponuje się je jako osiąganie ludzkiej wartości i nowy sposób doświadczania osobistej wolności. I tak doszło dziś do zalegalizowania wszelkich grzechów nieczystych – jako dobrych. Zaczęto niszczyć sumienia dzieci i młodzieży, prowadząc je do przekonania, że czyny nieczyste popełniane w samotności nie są już grzechem, że współżycie seksualne narzeczonych przed ślubem jest dozwolone i dobre, że rodziny mogą żyć swobodnie i uciekać się również do środków uniemożliwiających zrodzenie dzieci. Człowiek doszedł do usprawiedliwiania i pochwalania czynów nieczystych przeciwnych naturze i do ustanawiania praw, które stawiają na równi życie rodzinne i wspólne życie homoseksualistów.

Nigdy niemoralność, nieczystość i rozpusta nie były w takim stopniu przedmiotem stałego rozpowszechniania – poprzez prasę i wszelkie środki społecznego przekazu – w jakim dzieje się to dzisiaj. Zwłaszcza telewizja stała się zdeprawowanym narzędziem codziennego bombardowania niemoralnymi scenami, mającymi na celu zniszczenie czystości umysłów i serc wszystkich. W miejscach rozrywek – szczególnie w kinach i dyskotekach – stale profanuje się publicznie godność ludzką i chrześcijańską.

Jest to czas, w którym Pan, nasz Bóg, jest stale i publicznie znieważany przez grzechy cielesne. Pismo Święte już was ostrzegło, że człowiek popełniający grzechy cielesne znajduje w swoim ciele sprawiedliwą karę. Z powodu tego wszystkiego nadszedł czas, w którym Anioł pierwszej plagi przechodzi przez świat, aby go ukarać zgodnie z wolą Bożą.

Anioł pierwszej plagi wyciska wrzód złośliwy i bolesny na ciele tych, którzy pozwolili sobie oznaczyć czoło i ręce znamieniem potwora, i na ciele tych, którzy wielbili jego obraz. Wrzód ten prowadzi do krzyku rozpaczy ludzi nim dotkniętych. Symbolizuje on boleści fizyczne, dotykające ciało z powodu poważnych i nieuleczalnych chorób. Wrzód bolesny i złośliwy jest plagą dla całej dzisiejszej zepsutej ludzkości. Stworzyła sobie ona cywilizację ateistyczną i materialistyczną. Poszukiwanie przyjemności stanowi w niej najwyższy cel ludzkiego życia. Niektóre Moje biedne dzieci zostały dotknięte plagą z powodu swoich grzechów nieczystych i nieporządku moralnego. Noszą one w sobie ciężar popełnionego grzechu. Jednak dotknięte są nią także dzieci dobre i niewinne. Ich cierpienia służą zbawieniu wielu złych – dzięki łączącej was wszystkich solidarności.

Pierwszą plagą są złośliwe guzy i wszelkie rodzaje raka, wobec których nauka jest bezsilna, pomimo postępu we wszystkich dziedzinach. Choroby szerzą się coraz bardziej i atakują ludzkie ciało, niszcząc je przez bardzo bolesne i złośliwe rany. Najmilsi synowie, pomyślcie o tych szerzących się wszędzie na świecie nieuleczalnych chorobach! Pomyślcie o milionach umierających z ich powodu ludzi!

Pierwszą plagą jest również nowa choroba – AIDS. Dotyka ona Moje biedne dzieci – zwłaszcza ofiary narkotyków, nałogów i grzechów przeciwko naturze.

W tych czasach, w których pierwsza plaga dotyka ludzkości, wasza Niebieska Mama pragnie być dla wszystkich pomocą, wsparciem, umocnieniem i nadzieją. Dlatego właśnie wzywam was do kroczenia drogą postu, umartwienia i pokuty.

Proszę małe dzieci o wzrastanie w cnocie czystości. Pragnę, aby na tej trudnej drodze wspomagali je rodzice i nauczyciele.

Młodzież proszę o ćwiczenie się w opanowywaniu namiętności – poprzez modlitwę i życie w jedności ze Mną. Niech młodzi rezygnują z kina i dyskotek, w których istnieje poważne i stałe niebezpieczeństwo znieważenia cnoty tak drogiej Memu Niepokalanemu Sercu.

Narzeczonych proszę o powstrzymywanie się od wszelkiego współżycia przed ślubem.

Chrześcijańskie rodziny proszę o życie w czystości małżeńskiej oraz o to, by – zgodnie z nauczaniem Chrystusa – nie stosowały nigdy sztucznych środków zapobiegania życiu. Kościół – kierując się natchnioną mądrością – proponuje także dziś to nauczanie.

Bardzo pragnę, aby Kapłani skrupulatnie zachowywali celibat, a osoby zakonne – wiernie i rygorystycznie żyły ślubem czystości!

Moim biednym dzieciom – dotkniętym pierwszą plagą bolesnych i złośliwych ran – ukazuję się jako miłosierna Mama, która przynosi ulgę i umocnienie, prowadzi do nadziei i pokoju. Proszę je o ofiarowanie Mi swoich cierpień w duchu wynagrodzenia, oczyszczenia i uświęcenia. Zwłaszcza dla nich Moje Niepokalane Serce staje się najbardziej gościnnym schronieniem i pewną drogą prowadzącą do Boga zbawienia i radości.

W Moim Niebiańskim ogrodzie wszyscy zostaną pocieszeni i umocnieni. Ja Sama troszczę się o nich z miłością, aby im przynieść ulgę w cierpieniu i ofiarować dar uzdrowienia, jeśli taka jest wola Pana.

Tak więc w czasach, kiedy ludzkość dotknęła pierwsza plaga, zapraszam was wszystkich do wpatrywania się we Mnie, waszą Niebieską Mamę, dla otrzymania pociechy i pomocy.

Anioł niosący klucz i łańcuch (Ap 20, 1-3)

nr 479 7.10.1992

Potem ujrzałem anioła zstępującego z nieba,

który miał klucz od Czeluści

i wielki łańcuch w ręce.

I pochwycił Smoka,

Węża starodawnego,

którym jest diabeł i szatan,

i związał go na tysiąc lat.

I wtrącił go do Czeluści,

i zamknął, i pieczęć nad nim położył,

by już nie zwodził narodów,

aż tysiąc lat się dopełni.

A potem ma być na krótki czas uwolniony. (Ap 20, 1-3)

Czcicie Mnie jako Dziewicę Różańca Świętego.

Różaniec jest Moją modlitwą. Jest to modlitwa, o którą przyszłam was prosić z Nieba. Chodzi o broń, jakiej powinniście używać w tych czasach wielkiej bitwy. Broń ta jest znakiem Mego zwycięstwa.

Moje zwycięstwo dokona się, gdy szatan – wraz ze swoją potężną armią wszystkich duchów piekielnych – zostanie zamknięty w swym królestwie ciemności i śmierci. Nie będzie już mógł stamtąd wyjść, aby szkodzić światu.

Dlatego też zstąpi z Nieba Anioł, któremu zostanie dany klucz do Czeluści i łańcuch. Zwiąże on wielkiego Smoka, starodawnego węża, szatana, i wszystkich jego popleczników.

Anioł jest Duchem, którego Bóg wysyła w celu wypełnienia szczególnej misji.

Ja jestem Królową Aniołów. Plan odnoszący się do Mnie obejmuje także to, że jestem wysłana przez Pana, aby zrealizować największe i najważniejsze zadanie: zwyciężyć szatana. Już od początku jestem przedstawiana jako nieprzyjaciółka węża, która z nim walczy i w końcu zmiażdży mu głowę.

«Położę nieprzyjaźń między ciebie a Niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej. Ono zmiażdży ci głowę, a ty czyhać będziesz na jego piętę.»

Moim potomstwem jest Chrystus. On was odkupił i wyzwolił z niewoli grzechu. W Nim też dokona się Moje całkowite zwycięstwo. Został Mi powierzony klucz, którym można otwierać i zamykać bramy Czeluści.

Klucz jest znakiem władzy posiadanej przez kogoś, kto jest panem i właścicielem jakiegoś miejsca. W tym sensie Posiadającym klucz stworzenia jest jedynie Wcielone Słowo, ponieważ przez Nie wszystko się stało. Jezus Chrystus jest Panem i Królem całego wszechświata, to znaczy – Nieba, Ziemi i Czeluści. Jedynie Mój Syn posiada klucz Czeluści.

On Sam jest tym Kluczem Dawida, który otwiera i nikt nie może zamknąć, który zamyka i nikt nie może otworzyć. Jezus przekazuje Mi ten klucz symbolizujący Jego Boską władzę. Mnie bowiem – Jego Matce i Pośredniczce pomiędzy wami a Moim Synem – zostało powierzone zadanie zwyciężenia szatana i całej jego potężnej armii zła. Tym właśnie kluczem mogę otworzyć i zamknąć bramę Czeluści.

Łańcuch, którym ma być związany Smok, jest utworzony z modlitwy zanoszonej ze Mną i przeze Mnie. Tą modlitwą jest Różaniec Święty. Pierwszym celem zastosowania łańcucha jest ograniczenie działania, a następnie uwięzienie i w końcu udaremnienie wszelkiej działalności tego, kto zostanie nim związany.

– Łańcuch Różańca Świętego ma przede wszystkim ograniczyć działania Mojego przeciwnika. Każdy odmawiany ze Mną Różaniec ogranicza działanie szatana, broni dusze przed jego złym wpływem i udziela większej siły dobru, aby rozszerzało się w życiu wielu Moich dzieci.

– Skutkiem odmawiania Różańca Świętego jest także uwięzienie szatana, to znaczy uniemożliwianie mu działania, zmniejszanie i coraz większe osłabianie siły jego diabelskiej władzy. Dobrze odmawiany Różaniec zadaje potężny cios potędze zła i powoduje zawalenie się części jego królestwa.

– Łańcuch Różańca czyni szatana zupełnie nieszkodliwym. Jego wielka władza właśnie się kończy. Wszystkie złe duchy zostaną strącone do jeziora ognia i siarki. Zamknę jego bramy kluczem Mocy Chrystusa i dzięki temu nie będą już mogły wychodzić na świat, by szkodzić duszom.

Teraz rozumiecie, najmilsi synowie, dlaczego w tych ostatnich czasach walki pomiędzy Mną, Niewiastą obleczoną w słońce, a wielkim Smokiem, powołuję was do mnożenia wszędzie Wieczerników modlitwy. Wzywam do odmawiania w nich Różańca Świętego, rozmyślania nad Moimi słowami i do waszego poświęcenia się Memu Niepokalanemu Sercu. Przez to dajecie Niebieskiej Mamie możliwość działania w celu związania szatana łańcuchem. Dzięki temu będę mogła wypełnić Moje zadanie i zmiażdżyć mu głowę, to znaczy pokonać go na zawsze, zamykając go w jego czeluści ognia i siarki.

Skromny i delikatny sznurek Różańca Świętego tworzy silny łańcuch. Dzięki niemu uczynię Moim więźniem mrocznego władcę tego świata, nieprzyjaciela Boga i Jego wiernych sług.

W ten sposób pycha szatana zostanie na nowo pokonana mocą małych, pokornych i ubogich.

Dziś zapowiadam wam bliskość Mojego wielkiego zwycięstwa, które zapewni wam wyzwolenie. Udzielam wam pociechy Mojej matczynej obecności między wami i błogosławię wam.

Nowe Jeruzalem (Ap 21, 1-2)

nr 413 1.11.1989

I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową,

bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły,

i morza już nie ma.

I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe

ujrzałem zstępujące z nieba od Boga,

przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. (Ap 21, 1-2)

Dziś jest święto wszystkich świętych, a jutro będziecie wspominać tych wszystkich, którzy mają zapewnione zbawienie, lecz są jeszcze zanurzeni w oczyszczającym cierpieniu Czyśćca. W tych czasach wielkiego oczyszczenia powinniście silnie przeżywać Obcowanie Świętych. Jestem Królową wszystkich świętych. Jestem Wodzem niezwykłego zastępu.

Aniołom Pana powierzyłam zadanie reagowania – z mocą i siłą – na wszystkie zasadzki zastawiane na was każdego dnia przez Smoka, czarną Bestię, Bestię podobną do baranka oraz przez złe duchy.

Bardzo wielka jest dziś niebiańska moc Aniołów, ponieważ zostali przeze Mnie wysłani, by zniweczyć taktykę Mojego przeciwnika. Polega ona na odciąganiu wielu Moich dzieci od adoracji należnej samemu Bogu, na szerzeniu coraz większego kultu szatana i czarnych mszy! Na to nikczemne i bluźniercze działanie demonów Aniołowie odpowiadają aktem swej stałej, głębokiej i nieprzerwanej adoracji i uwielbienia Pana.

W tych czasach źli narażają was na niebezpieczeństwa. Usiłują wznosić przeszkody, utrudnienia, podstępne zapory na drodze, którą musicie przejść. Na to wszystko święci z Raju odpowiadają swoim potężnym wsparciem i wstawiennictwem.

Masoneria w sposób ukryty i mroczny spiskuje przeciw wam, abyście wpadli w jej sieci. Święci jednak odkrywają je i niszczą. Sprawiają, że z Raju zstępuje silne światło, aby całe wasze życie okryć i nasycić zapachem wiary, nadziei, miłości, czystości i świętości.

Wspólnota życia ze świętymi z Raju jest lekarstwem, które wam daję przeciw obecnym, podstępnym i bardzo zdradzieckim zagrożeniom ze strony czarnej Bestii – masonerii.

Bestia podobna do baranka naraża was, Moi synowie najmilsi, na trudności, szyderstwa, usunięcie na margines. W tej sytuacji szukajcie więc stałej łączności modlitewnej ze świętymi duszami w Czyśćcu. Ta modlitewna wspólnota z duszami czyśćcowymi daje im światło, umocnienie i skraca ich czas oczyszczenia, wam zaś pozwala bezpiecznie i odważnie realizować w życiu Mój plan. Polega on na pomaganiu wam w wypełnianiu w każdej chwili Boskiej woli Pana.

Spoglądam dziś z radością na was, zjednoczonych wspólnie w niebiańskim ogrodzie Mego Niepokalanego Serca, aby przeżywać zadziwiającą rzeczywistość Obcowania świętych. Jednoczy was ono, pomaga wam, wciąga wszystkich do walki o pełny tryumf Chrystusa, który nastąpi w przyjściu na świat Jego chwalebnego królestwa miłości, świętości, sprawiedliwości i pokoju.

Bierzecie już udział w budowaniu nowego Jeruzalem, miasta, świętego, zstępującego z Nieba jak małżonka przystrojona dla swego męża. Tworzycie przybytek Boga pomiędzy ludźmi, aby wszyscy stali się Jego ludem. Każda łza zostanie otarta z ich oczu. I śmierci już odtąd nie będzie ani żałoby, ani krzyku, ani trudu, ponieważ przeminą pierwsze rzeczy.

Miasto Święte (Ap 21)

nr 483 8.12.1992

I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową,

bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły,

i morza już nie ma.

I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe

ujrzałem zstępujące z nieba od Boga,

przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.

I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu:

«Oto przybytek Boga z ludźmi:

i zamieszka wraz z nimi,

i będą oni Jego ludem,

a On będzie „BOGIEM Z NIMI”.

I otrze z ich oczu wszelką łzę,

a śmierci już nie będzie.

Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu

już nie będzie,

bo pierwsze rzeczy przeminęły». (Ap 21, 1-4)

Na Mnie, bezgrzesznej, spoczęło pełne upodobania spojrzenie Ojca. Słowo wybrało Mnie na Swoją Matkę, a Duch Święty zjednoczył się ze Mną więzią oblubieńczej miłości. Weszłam w ten sposób w samo Serce Przenajświętszej Trójcy.

Ponieważ jestem bez grzechu, Boska Trójca wybrała Mnie na najwyższego i zwycięskiego Wodza w straszliwej walce przeciw szatanowi i wszystkim duchom zła.

Ponieważ jestem bez grzechu, Jezus ściśle włączył Mnie do Swego planu zbawienia jako Matkę. Uczynił Mnie pierwszą współpracowniczką w Swoim dziele Odkupienia, powierzając Mi jako córkę całą odkupioną i zbawioną przez Niego ludzkość.

Jestem więc Matką ludzkości.

Moim zamiarem nowej Ewy i Moją misją Matki jest ponowne doprowadzenie całej ludzkości do pełnej wspólnoty życia z Bogiem, pomaganie jej w nowym narodzeniu się oraz we wzrastaniu w łasce i świętości.

Moje szczególne zadanie polega na oddalaniu od was, od Kościoła i ludzkości mrocznego cienia grzechu i zła, aby doprowadzić was wszystkich do Świętego Miasta czystości i miłości.

Światłem tego Świętego Miasta jest blask samego Ojca, ogrzewającym Słońcem – Baranek Ofiarny, którego Serce wysyła gorące płomienie ognia i miłości. Wiatrem jest tchnienie Ducha Świętego. Daje ono życie i ożywia wszelkie stworzenia w ich wyśpiewywaniu chwały i niebiańskich pieśni.

Takie zadanie zostało powierzone waszej Niebieskiej Mamie.

– Miasto Święte powinno powstać przede wszystkim w sercach i w duszach, to znaczy w życiu wszystkich Moich dzieci.

Dzieje się tak wtedy, gdy uciekacie przed wszelkim zwodzeniem przez zło i namiętności, kiedy otwieracie się na miłość Bożą, która prowadzi was do życia w stałym zjednoczeniu z Bogiem. Dzięki temu jesteście wyzwalani z niewoli grzechu i prowadzeni do życia w łasce, czystości i radości: do stanu, w którym stale żył Adam, zanim nie uległ pokusie węża i nie upadł po raz pierwszy.

Będziecie wtedy pić ze źródła tryskającego w Raju. Staniecie się zwycięzcami zła i szatana. Do was będą należeć dobra, które Pan wam przygotował. Staniecie się dziećmi Najwyższego.

«I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe. I mówi: Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe. I rzekł mi: Stało się. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia. Zwycięzca to odziedziczy i będę Bogiem dla niego, a on dla mnie będzie synem.»

– Miasto Święte powinno rozbłysnąć w Kościele oczyszczonym ze wszelkich ludzkich słabości, uwolnionym od plam niewierności i odstępstwa, uświęconym swoją bolesną męką i okrutną ofiarą. Kościół stanie się ponownie cały piękny, bez plam i zmarszczek – na podobieństwo waszej Niepokalanej Matki.

W Kościele, oczyszczonym i całkowicie odnowionym, świecić będzie na nowo ze Swą wielką mocą jedynie światłość Chrystusa. Zostanie ona przez Niego rozszerzona na wszystkie części ziemi. Wtedy wszystkie narody przybiegną do niej, aby w doskonały sposób uwielbić Przenajświętszą Trójcę.

Duch Święty «uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą i ukazał mi Miasto Święte – Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu». «I Miastu nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą – Baranek. I w jego świetle będą chodziły narody, i wniosą do niego królowie ziemi swój przepych. I za dnia bramy jego nie będą zamknięte: bo już nie będzie tam nocy. I wniosą do niego przepych i skarby narodów. A nic nieczystego do niego nie wejdzie ani ten, co popełnia ohydę i kłamstwo, lecz tylko zapisani w księdze życia Baranka».

Po całkowitym wyzwoleniu z niewoli szatana, grzechu i zła – poprzez oczyszczenie, wielki ucisk i straszliwą karę – Miasto Święte powinno wreszcie zgromadzić odkupioną i zbawioną ludzkość.

W tych ostatnich czasach walka z szatanem i jego potężną armią, złożoną ze wszystkich złych duchów, stała się ostrzejsza i bardziej krwawa, ponieważ żyjecie pod ciężkim jarzmem jego powszechnego panowania.

Rozumiecie więc, jak bardzo zależy Mi na związaniu łańcuchem wielkiego Smoka i wrzuceniu go do jeziora ognia, skąd nie będzie już mógł wyjść, aby szkodzić światu.

Jestem Niewiastą obleczoną w słońce, Zwycięzczynią szatana.

Zgodnie z tym planem Chrystus będzie panował.

Jezus powróci w chwale, aby przywrócić całemu stworzeniu pełnię blasku nowego ziemskiego Raju. Zniknie wtedy grzeszne miasto i całe stworzenie otworzy się z radością na przyjęcie Miasta Świętego, nowego Jeruzalem zstępującego z Nieba, stałego przybytku Boga z ludźmi. «I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły».

Gwiazda poranna (Ap 22)

nr 484 24.12.1992

I rzekł do mnie:

«Te słowa wiarygodne są i prawdziwe,

a Pan, Bóg duchów proroków,

wysłał swego anioła,

by sługom swoim ukazać, co stać się musi niebawem.

A oto niebawem przyjdę.

Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi». (Ap 22, 6-7)

W głębokiej nocy ogarniającej świat wschodzi gwiazda poranna, aby dać mu światło.

Moje Boskie Dzieciątko jest gwiazdą poranną, świecącą blaskiem Ojca. Przynosi życie na pustynię świata i historii. Rozpoczyna nową epokę dla odkupionej i zbawionej ludzkości.

«Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy».

Najmilsi synowie, pozwólcie się przeniknąć w tę Świętą Noc Jego Boskim blaskiem, a staniecie się świadkami i apostołami Jego światłości.

W miarę zbliżania się chwili powrotu Jezusa w chwale ciemność staje się coraz gęstsza i coraz głębsza.

To rozprzestrzeniona wszędzie ciemność braku wiary i odstępstwa.

To jest mrok zła i grzechu, zaciemniający serca i dusze.

To ciemność niewiary i bezbożności, egoizmu i pychy, zatwardziałości serc i nieczystości.

W tej wielkiej nocy dokona się drugie przyjście Jezusa w chwale, aby zajaśniał – jak gwiazda poranna – świt nowych niebios i nowej ziemi.

Zapraszam was dziś do walki i do odniesienia ze Mną zwycięstwa w wielkiej bitwie tych ostatnich czasów, byście na zawsze mogli pozostać wierni Jezusowi.

Dalej mówi do mnie:

«Nie kładź pieczęci na słowa proroctwa tej księgi,

bo chwila jest bliska.

Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi,

i plugawy niech się jeszcze splugawi,

a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość,

a święty niechaj się jeszcze uświęci!

Oto przyjdę niebawem,

a moja zapłata jest ze Mną,

by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca. (Ap 22, 10-12)

«A zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władzę nad poganami, a rózgą żelazną będzie ich pasł: jak naczynie gliniane będą rozbici – jak i Ja to wziąłem od mojego Ojca – i dam mu gwiazdę poranną».

Ja jestem Alfa i Omega,

Pierwszy i Ostatni,

Początek i Koniec.

Błogosławieni, którzy płuczą swe szaty,

aby władza nad drzewem życia do nich należała

i aby bramami wchodzili do Miasta.

Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy

i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.

Ja, Jezus, posłałem mojego anioła,

by wam zaświadczyć o tym, co dotyczy Kościołów.

Ja jestem Odrośl i Potomstwo Dawida,

Gwiazda świecąca, poranna».

A Duch i Oblubienica mówią:

«Przyjdź!»

A kto słyszy, niech powie:

«Przyjdź!»

I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie,

kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie.

Ja oświadczam

każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi:

Jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył,

Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.

A jeśliby ktoś odjął coś ze słów księgi tego proroctwa,

to Bóg odejmie mu udział w drzewie życia

i w Mieście Świętym -

które są opisane w tej księdze.

Mówi Ten, który o tym zaświadcza:

«Zaiste, przyjdę niebawem».

Amen. Przyjdź, Panie Jezu!

Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi! (Ap 22, 13-21)

Znaki końca czasów

nr 485 31.12.1992

Wiele razy wam ogłaszałam, że zbliża się koniec czasów i przyjście Jezusa w chwale. Pragnę wam dziś pomóc w zrozumieniu znaków opisanych w Bożym Piśmie, które wskazują na wielką bliskość Jego chwalebnego powrotu.

Znaki te – jasno ukazane w Ewangeliach, Listach św. Piotra i Pawła – realizują się w obecnych latach.

– Pierwszy znak to rozszerzanie się błędów, prowadzących do utraty wiary i odstępstwa.

Błędy te rozszerzają fałszywi nauczyciele, słynni teolodzy, którzy nie nauczają już prawdy Ewangelii, lecz głoszą zgubne herezje – oparte na błędnym i ludzkim rozumowaniu. Z powodu tego głoszenia błędów gubi się prawdziwa wiara i rozszerza się wszędzie wielkie odstępstwo.

– Drugi znak to wybuch wojen i walki bratobójcze. Doprowadzą one do szczytu przemoc i nienawiść, a miłość – do powszechnego wystygnięcia. Będą się też mnożyć katastrofy naturalne, takie jak epidemie, głód, powodzie i trzęsienia ziemi.

– Trzeci znak to krwawe prześladowanie tych, którzy pozostaną wierni Jezusowi oraz Jego Ewangelii i będą niewzruszenie trwać w prawdziwej wierze. Ewangelia będzie jednak głoszona we wszystkich częściach świata.

Pomyślcie, najmilsi synowie, o wielkich prześladowaniach, którym poddany jest Kościół, oraz o apostolskiej gorliwości ostatnich Papieży – przede wszystkim Mojego Papieża Jana Pawła II, głoszącego Ewangelię wszystkim narodom ziemi.

– Czwarty znak to straszne świętokradztwo dokonane przez tego, który sprzeciwia się Chrystusowi, to znaczy przez Antychrysta. Wejdzie on do Świętej Świątyni Bożej i zasiądzie na swoim tronie, każąc siebie adorować jako Boga.

Najmilsi synowie, aby zrozumieć, na czym polega ohyda spustoszenia, przeczytajcie to, co zostało przepowiedziane przez proroka Daniela: «Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. Wielu ulegnie oczyszczeniu, wybieleniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją. A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. Szczęśliwy ten, który wytrwa i doczeka tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni.»

Msza Święta jest codzienną ofiarą – ofiarą czystą składaną Panu na wszystkich ołtarzach od wschodu aż do zachodu słońca. Ofiara Mszy Świętej uobecnia ofiarę, którą Jezus złożył na Kalwarii.

Przyjmując protestancką naukę, będzie się mówić, że Msza nie jest ofiarą, lecz jedynie świętą ucztą – to znaczy tylko pamiątką tego, czego dokonał Jezus w czasie Swojej Ostatniej Wieczerzy. Zniesie się w ten sposób odprawianie Mszy Świętej. Na tym właśnie zniesieniu codziennej ofiary polega straszliwe świętokradztwo dokonane przez Antychrysta. Trwać to będzie około trzy i pół roku, to znaczy tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.

– Piąty znak stanowią nadzwyczajne znaki, które pojawią się na niebie.

«... słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte.»

Cud słońca – dokonany w Fatimie w czasie Mojego ostatniego objawienia się – wskazuje, że weszliście obecnie w czasy, w których spełniają się wydarzenia przygotowujące was na powrót Jezusa w chwale.

«Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą.»

Umiłowani synowie i dzieci poświęcone Mojemu Niepokalanemu Sercu, chciałam was pouczyć o znakach podanych wam przez Jezusa w Ewangelii, aby was przygotować na koniec czasów. Właśnie w waszej epoce mają się one zrealizować. Rok, który się kończy i ten, który się zaczyna, stanowią część okresu wielkiej udręki. Rozszerza się odstępstwo, mnożą się wojny, następują po sobie na tylu miejscach kataklizmy, wzrastają prześladowania, a Ewangelia jest ogłaszana wszystkim narodom. Nadzwyczajne zjawiska pojawiają się na niebie i coraz bliższa staje się chwila pełnego ukazania się Antychrysta.

Proszę was zatem, byście pozostawali mocni w wierze, niewzruszeni w nadziei i żarliwi w miłości.

Pozwólcie Mi się wszyscy nieść i gromadzić w bezpiecznym schronieniu Mego Niepokalanego Serca. Przygotowałam je wam właśnie na te ostatnie czasy.

Odczytujcie ze Mną znaki waszych czasów, żyjcie w pokoju serca i w ufności.

Jestem zawsze z wami, aby wam powtarzać, że spełnianie się tych znaków wskazuje wam z pewnością, iż bliski jest koniec czasów i powrót Jezusa w chwale.

«A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo! Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato. Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach.»

Czasy wielkiej próby

nr 486 1.01.1993

Jestem prawdziwą Matką Boga. Słowo Ojca przyjęło naturę ludzką w Moim dziewiczym łonie i stało się waszym Bratem.

Na Krzyżu – kilka chwil przed śmiercią – Jezus powierzył Mi ludzkość odkupioną i zbawioną przez Niego. I tak stałam się Matką całej ludzkości.

Dzięki Mojej funkcji Matki Boga i ludzkości działam w waszym życiu: w życiu Kościoła i ludzkości. Chcę wam w ten sposób pomóc w zrealizowaniu planu Ojca Niebieskiego. Czynicie to, gdy odpowiadacie na dar udzielony wam przez Mojego Syna Jezusa i współpracujecie ulegle z działaniem Ducha Świętego.

Jako Mama jestem zawsze blisko was. Jestem blisko Kościoła i ludzkości, aby wprowadzić was na drogę wypełniania woli Ojca, naśladowania Syna i jedności z Duchem Miłości – dla coraz większego uwielbienia Trójcy Przenajświętszej.

W doskonałym uwielbieniu Przenajświętszej Trójcy znajduje się źródło waszej radości i pokoju. Pokój jest darem Ojca, głoszonym przez Syna i udzielanym wam przez Ducha Świętego. Tak bowiem Ojciec umiłował świat, że dał mu Swego Jedynego Syna. Ten Syn jest Pokojem udzielonym światu. Duch Święty prowadzi was do miłości. Jedynie ona może dać pokój.

Zły, szatan, wąż starodawny, ogromny Smok zawsze działał i pracował wszelkimi sposobami, aby odebrać wam, Kościołowi i ludzkości drogocenne dobro pokoju.

Moja macierzyńska funkcja polega więc na doprowadzeniu was wszystkich do wielkiej wspólnoty życia z Bogiem, abyście mogli dojść do słodkiego doświadczenia miłości i pokoju. Nigdy tak jak dziś pokój nie był zagrożony. Walka Mojego przeciwnika z Bogiem staje się coraz silniejsza, bardziej podstępna, stała i powszechniejsza. Weszliście więc w czasy wielkiej próby.

– Nadeszły dla was wszystkich czasy wielkiej próby, Moi biedni synowie, tak zagrożeni przez szatana i tak atakowani przez złe duchy. Grożące wam niebezpieczeństwo to utrata łaski i jedności życia z Bogiem. Otrzymał ją dla was Mój Syn Jezus przez Odkupienie, kiedy wyswobodził was z niewoli Złego i uwolnił was od grzechu.

Obecnie nie uważa się już grzechu za zło. Przeciwnie, często się go wychwala jako wartość i dobro. Pod zgubnym wpływem środków społecznego przekazu stopniowo dochodzi się do utraty świadomości grzechu jako zła. Przez to popełnia się go coraz częściej, usprawiedliwia i już nie wyznaje.

Jeśli żyjecie w grzechu, wpadacie na nowo w niewolę szatana – poddani jego diabelskiej mocy. Wtedy dar Odkupienia dokonanego dla was przez Jezusa staje się bezużyteczny. Znika też pokój z waszych serc, z waszych dusz i z waszego życia. Moje dzieci, tak zagrożone i tak chore, przyjmijcie Moje macierzyńskie zaproszenie do powrotu do Pana – drogą nawrócenia i pokuty.

Uznajcie grzech za największe zło, za źródło wszystkich osobistych i społecznych nieszczęść. Nigdy nie żyjcie w grzechu. Jeśli zdarzy się wam go popełnić – z powodu waszej ludzkiej słabości lub z powodu podstępnych pokus Złego – natychmiast biegnijcie do spowiedzi. Częstej spowiedzi używajcie jako lekarstwa przeciw szerzeniu się grzechu i zła. Będziecie wtedy żyć w wielkiej wspólnocie miłości i życia z Przenajświętszą Trójcą, ustanawiającą w was Swoją siedzibę. Będzie w was Ona coraz bardziej otaczana chwałą.

– Nadeszły czasy wielkiej próby dla Kościoła, tak bardzo atakowanego przez duchy zła, tak rozbitego i zaciemnionego w świętości. Popatrzcie, jak szerzy się w nim błąd, który doprowadził go do utraty prawdziwej wiary. Wszędzie rozszerza się odstępstwo.

Katechizm Kościoła Katolickiego jest szczególnym darem Mojego Niepokalanego Serca na czasy, w których żyjecie. Mój Papież zechciał go ogłosić niemal jako swój testament, pełen blasku i ostateczny.

Iluż jest jednak Pasterzy, którzy chodzą po omacku, w ciemności – niemych z powodu lęku lub kompromisów, nie broniących już owczarni przed drapieżnymi wilkami! Życie wielu Kapłanów i osób konsekrowanych wyschło z powodu nieczystości, zwiedzenia przyjemnościami oraz z powodu poszukiwania komfortu i dobrobytu.

Wierni wciągani są w zasadzki świata, który stał się pogański, lub pociągają ich niezliczone, coraz bardziej szerzące się sekty.

Zwłaszcza dla Kościoła nadeszła godzina wielkiej próby. Wstrząśnie nim brak wiary, zaciemni go odstępstwo, zranią zdrady, zostanie opuszczony przez swe dzieci, podzielony z powodu schizm. Masoneria weźmie go w posiadanie i zdominuje. Stanie się on podatną glebą, na której wyrośnie drzewo zła złoczyńcy – Antychrysta. Ustanowi on swe królestwo w jego wnętrzu.

– Nadeszły czasy wielkiej próby dla całej ludzkości. Rozrywa ją nacierająca przemoc i niszcząca nienawiść, szerzą się groźne wojny, poważne choroby, których nie udaje się wyleczyć. U progu tego nowego roku zagrożenie straszliwą trzecią wojną światową staje się coraz silniejsze i niepokojące. Iluż będzie musiało znieść plagę głodu, niedostatku, niezgody, walk bratobójczych, które rozleją wiele krwi na waszych drogach.

Ponieważ nadszedł czas wielkiej próby, nadeszła również chwila, kiedy wszyscy powinni udać się do bezpiecznego schronienia Mego Niepokalanego Serca.

Nie traćcie odwagi! Niech was umacnia ufność i nadzieja.

Przepowiedziałam wam czekające was czasy: czasy bolesne i trudne. Uczyniłam to szczególnie po to, aby wam pomóc żyć nadzieją i w wielkiej ufności do waszej Niebieskiej Mamy.

Im bardziej będziecie wchodzić w czas wielkiej próby, tym bardziej będziecie doświadczać w nadzwyczajny sposób Mojej matczynej obecności przy was. Jestem blisko, aby udzielać wam pomocy, bronić, ochraniać, pocieszać, przygotowywać was na nowe dni w ciszy i pokoju.

Na koniec, po okresie wielkiej próby, czeka was czas wielkiego pokoju, wielkiej radości, wielkiej świętości, wielkiego tryumfu Boga pośród was.

Módlcie się ze Mną w tym dniu Mi poświęconym i żyjcie w oczekiwaniu, które łagodzi gorycz waszego codziennego cierpienia.

Rozpościeram dziś nad wami Mój płaszcz, aby chronić was tak, jak ptak chroni swe pisklęta. Błogosławię was wszystkich w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Złóżcie siebie Panu w ofierze

nr 411 15.09.1989

Z dnia na dzień wzrasta panowanie Mojego przeciwnika i jego moc rozciąga się w sercach i duszach. Gęsta ciemność zstąpiła właśnie na świat. Jest to ciemność uporczywego odrzucania Boga. Jest to ciemność grzechu – popełnianego, usprawiedliwianego i już nie wyznawanego. Jest to ciemność rozwiązłości i nieczystości, ciemność niepohamowanego egoizmu i nienawiści, podziału i wojny. To ciemność utraty wiary i odstępstwa.

W kielichu Mojego Niepokalanego Serca zbieram również dziś całą boleść Mojego Syna Jezusa – ponownie mistycznie przeżywającego krwawe godziny agonii. Nowym Getsemani dla Jezusa jest dziś widok Jego Kościoła, tak sprofanowanego i opustoszałego. Większa część jego Pasterzy zasypia w obojętności i letniości. Inni zaś powtarzają gest Judasza i zdradzają Jezusa – z powodu pragnienia władzy i pieniędzy.

Smok nie posiada się z radości widząc wielkość swej zdobyczy, osiągniętej z pomocą czarnej Bestii oraz Bestii podobnej do baranka. W tych dniach diabeł rozszalał się przeciw wam wiedząc, że niewiele pozostaje mu czasu. Dlatego właśnie nadeszły dni Mojego wielkiego bólu.

Wielki jest Mój ból na widok Mego Syna Jezusa, wciąż pogardzanego i biczowanego w Jego Słowie – odrzucanym z powodu pychy i rozszarpywanym przez ludzkie i racjonalistyczne interpretacje.

Wielki jest Mój ból, kiedy widzę, że Jezus prawdziwie obecny w Eucharystii jest coraz bardziej zapominany, porzucany, obrażany i deptany.

Wielki ból sprawia Mi widok Mojego Kościoła podzielonego, zdradzonego, obnażonego i ukrzyżowanego.

Boleję bardzo na widok Mojego Papieża. Chwieje się on pod ciężarem bardzo ciężkiego krzyża, a otacza go wielka obojętność ze strony Biskupów, Kapłanów i wiernych.

Wielki jest Mój ból z powodu coraz większej liczby Moich biednych dzieci kroczących drogą zła i grzechu, nałogu i nieczystości, egoizmu i nienawiści; z powodu wszystkich, którym grozi wielkie niebezpieczeństwo wiecznego zatracenia się w piekle.

Was, synów poświęconych Mojemu Niepokalanemu Sercu, pytam dziś o to, o co pytałam w tym miejscu troje Moich dzieci, którym się objawiłam: Łucję, Hiacyntę i Franciszka:

Czy chcecie – na ołtarzu Mojego Niepokalanego Serca – złożyć siebie Panu w ofierze dla zbawienia wszystkich Moich biednych dzieci grzeszników? Jeśli zechcecie przyjąć Moją prośbę, będziecie musieli zrobić to, o co was teraz proszę:

– Modlić się więcej, odmawiając szczególnie Różaniec Święty;

– Organizować częste godziny adoracji i wynagrodzenia eucharystycznego;

– Przyjmować z miłością wszelkie cierpienia, które zsyła wam Pan;

– Szerzyć odważnie Moje orędzia, które wam daję jako Niebieska Prorokini tych ostatnich czasów.

Gdybyście wiedzieli, jaka czeka was kara, jeśli zamkniecie drzwi waszych serc na zatrwożony głos waszej Niebieskiej Mamy! Boskie Serce Mojego Syna Jezusa powierzyło bowiem Mojemu Niepokalanemu Sercu ostatnią próbę doprowadzenia was do ocalenia.

Niegodziwiec wejdzie do Kościoła

nr 520 13.05.1994

Moje Niepokalane Serce otwiera się i sprawia, że spływają na was promienie Mojej matczynej i miłosiernej miłości.

W waszych czasach realizuje się orędzie dane wam przeze Mnie w Fatimie. Przeciw niemu rozszalał się Mój przeciwnik. Ukaże się jednak teraz całe jego nadzwyczajne znaczenie dla Kościoła i całej ludzkości.

To jest orędzie apokaliptyczne. Dotyczy ono końca czasów. Zapowiada i przygotowuje powrót Mojego Syna Jezusa w chwale.

Sprawiam, że promienie miłości i światła spływają z Mojego Niepokalanego Serca na ludzkość, która ponownie stała się pogańska. Ogarnął ją chłód negacji Boga i bunt przeciw Jego prawu miłości, zepsuł ją grzech i zło. Szatan, pewny swego zwycięstwa, panuje nad nią. Promienie te oświetlają wam drogę, którą powinniście przejść, aby powrócić do Boga: drogę nawrócenia, modlitwy i pokuty.

Moje Niepokalane Serce staje się dziś niezawodnym środkiem zbawienia dla całej ludzkości. Jedynie w Moim Niepokalanym Sercu znajdziecie schronienie w chwili kary; pocieszenie – w godzinie cierpienia; ulgę – pośród niewypowiedzianych boleści. W Nim znajdziecie światło w dniach największych ciemności, ochłodę w płomieniach pochłaniającego ognia, ufność i nadzieję pośród powszechnej obecnie rozpaczy.

Sprawiam, że z Mego Niepokalanego Serca spływają promienie miłości i światła na Kościół zaciemniony i zraniony, uderzany i zdradzany.

Niegodziwiec wejdzie do Kościoła, aby spowodować ohydę spustoszenia, która znajdzie swój szczyt w straszliwym świętokradztwie. Wielkie odstępstwo rozszerzy się wszędzie. Wtedy Moje Niepokalane Serce zgromadzi małą resztę, która pozostała wierna i która – w cierpieniu, na modlitwie i w nadziei – będzie czekać na powrót Mojego Syna Jezusa w chwale.

Zapraszam was dziś do skierowania oczu na wielkie światło, które z Fatimy oświetla wydarzenia waszego wieku i staje się szczególnie mocne w tych ostatnich czasach.

Moje orędzie jest przesłaniem apokaliptycznym, gdyż jesteście w samym sercu tego, co zostało wam ogłoszone w ostatniej i jakże ważnej Księdze Bożego Pisma.

Teraz kiedy otwarłam przed wami zapieczętowaną księgę, powierzam Aniołom światłości Mojego Niepokalanego Serca zadanie polegające na doprowadzeniu was do zrozumienia tych wydarzeń.

Moce piekielne nie zwyciężą

nr 565 22.02.1996

Jezus ustanowił Swój Kościół na niezawodnej skale apostoła Piotra. Piotrowi Jezus przydzielił zadanie bycia fundamentem Kościoła i zachowywania całej Prawdy. Dla Piotra Jezus prosił, by jego wiara została zachowana w pełni w przeciągu całej historii ludzkiej. Piotrowi dał pewną gwarancję jego zwycięstwa: moce piekielne nie zwyciężą.

Moce piekielne nie zwyciężą. Zadanie powierzone Piotrowi jest przekazywane jego następcom. W ten sposób Papież staje się dziś fundamentem, na którym wznosi się Kościół – centrum, w którym zbiega się jego miłość i bezpieczeństwo, aby zawsze zachować w pełni depozyt wiary.

Moce piekielne nie zwyciężą, choć szatan rozszalał się, siejąc podziały i schizmy, głębokie rozdarcia, które rozrywają na kawałki jedność Kościoła, Mistycznego Ciała Mojego Syna Jezusa.

Wszystkie zróżnicowane wyznania chrześcijańskie, które przez wieki oddzieliły się od Kościoła katolickiego, stanowią zwycięstwo Przeciwnika nad jednością Kościoła – tak upragnioną przez Chrystusa. O nią żarliwie błagał On Ojca.

Teraz usiłuje się naprawić wszystkie te błędy, krocząc po drodze pojednania i ekumenizmu. Jednak ponowne zespolenie wszystkich wyznań chrześcijańskich z Kościołem katolickim przyjdzie przez tryumf Mojego Niepokalanego Serca w świecie.

Moce piekielne nie zwyciężą, choć Mój Przeciwnik rozszalał się, by was doprowadzić do odrzucenia miłości. To dlatego atakuje w gwałtowny sposób Papieża, który przewodniczy całej miłości Kościoła. W ten sposób wdarł się w samą budowlę. Szatanowi udało się odnieść tryumf przede wszystkim poprzez podział stawiający Biskupów przeciw Biskupom, Kapłanów przeciw Kapłanom, wiernych przeciw wiernym.

Moce piekielne jednak nie zwyciężą, bo po bolesnym okresie oczyszczenia i wielkiego ucisku Kościół rozbłyśnie w całym świetle miłości, jedności i świętości. I będzie to jedno z największych dobrodziejstw, jakich Moja matczyna miłość udzieli Kościołowi.

Moce piekielne nie zwyciężą, chociaż dziś doszło do kontestacji Papieża, do sprzeciwiania się mu otwarcie i do odrzucania jego nauczania. W ten sposób rozszerzają się błędy, które oddalają wielu od prawdziwej wiary. Szerzą się sekty, które przyciągają do siebie wiele dzieci Kościoła. W Ameryce Łacińskiej wyjątkowo wielkie rozszerzenie się sekt ukazuje zwycięstwo mocy piekielnych, które wydają się zdobywać przewagę.

Wzywam wszystkie Moje dzieci do większej wierności Kościołowi katolickiemu. Przekazuję im miłość do Kościoła, gorliwość w budowaniu jego jedności, silne pragnienie jego świętości, moc dla jego ewangelizacji.

Poprzez tych, którzy poświęcają się Mojemu Niepokalanemu Sercu, udaremniam wszelkie wysiłki, które szatan podejmuje dla usunięcia wielkiej liczby Moich dzieci z jedynego Kościoła ustanowionego przez Mojego Syna Jezusa.

Dzięki Mojemu wstawiennictwu, nadzwyczajnemu i matczynemu, również tym razem moce piekielne nie zwyciężą.

Ujawni się moc Chrystusa, kiedy przyniesie On Kościołowi Swoje Królestwo chwały. Wtedy wszystkie moce piekielne zostaną uwięzione w taki sposób, że nie będą już mogły szkodzić światu. Wtedy święty Kościół Boży będzie mógł rozszerzyć na wszystkie narody ziemi największy blask prawdy i świętości.

Smok zostanie związany różańcem

nr 275 7.10.1983

Umiłowani synowie, każdego dnia toczycie walkę przeciw szatanowi, walczycie z jego przebiegłymi i niebezpiecznymi pokusami, z potężną armią zła. Oprócz specjalnej pomocy udzielanej wam przez Aniołów Pańskich potrzebujecie jeszcze niezawodnej i niezwyciężonej broni. Tą bronią jest wasza modlitwa.

Modlitwą możecie zawsze wyrwać nieprzyjacielowi zdobyty przez niego teren. Możecie sprawić, że wykiełkują pączki dobra na pustyni zła i grzechu. Przede wszystkim możecie uwolnić ogromną ilość dusz, którą szatanowi udało się uwięzić. Modlitwa posiada potężną moc. W dziedzinie dobra wznieca ona reakcję łańcuchową, mocniejszą niż reakcje atomowe.

Moją szczególnie ulubioną modlitwą jest Różaniec Święty.

W czasie Moich licznych objawień zawsze zapraszam do odmawiania go. Jednoczę się z tymi, którzy go odmawiają i proszę o to wszystkich – z niepokojem i matczyną troską.

Dlaczego Święty Różaniec jest tak skuteczny?

Ponieważ jest modlitwą prostą, pokorną, która kształtuje was duchowo do małości, łagodności i prostoty serca.

Szatanowi udaje się zdobyć dziś wszystko przez ducha pychy i buntu wobec Boga. Rodzą w nim przerażenie ci, którzy postępują za waszą Niebieską Mamą, drogą małości i pokory. Modlitwa różańcowa – którą gardzą wielcy i pyszni – odmawiana jest z wielką miłością przez Moich małych i ubogich, przez dzieci, przez pokornych i cierpiących, przez bardzo wielu wiernych, którzy przyjęli Moje zaproszenie.

Pycha szatana zostanie znowu pokonana przez pokorę małych. Czerwony Smok poczuje się ostatecznie upokorzony i pokonany, kiedy go zwiążę. Nie posłużę się w tym celu grubym łańcuchem, lecz słabym sznurkiem – Różańcem Świętym.

Jest to modlitwa, którą odmawiacie ze Mną.

Kiedy Mnie zapraszacie do modlitwy za was, wysłuchuję prośbę i dołączam Mój głos do waszego. Łączę Moją modlitwę z waszą.

Modlitwa taka jest zawsze skuteczna, ponieważ wasza Niebieska Mama – to wszechmoc błagająca.

Kiedy Ja proszę, zawsze otrzymuję, ponieważ Jezus nigdy nie może odpowiedzieć «nie» na to, o co prosi Jego Matka.

Różaniec to modlitwa jednocząca głosy Kościoła i ludzkości, ponieważ nigdy nie jest zanoszona tylko w swoim własnym imieniu, lecz w imieniu wszystkich.

Rozważając jego tajemnice dochodzicie do zrozumienia planu Jezusa, widocznego w całym Jego życiu – od Wcielenia do urzeczywistnienia się Jego chwalebnej Paschy. Przez to wnikacie coraz bardziej w tajemnicę Jego Odkupienia.

Poprzez waszą Niebieską Mamę dochodzicie do zrozumienia tajemnicy miłości. Przechodząc drogą Jej Serca, dochodzicie do posiadania ogromnego skarbu Bożej i żarliwej miłości Serca Chrystusa.

Przez częste powtarzanie w czasie Różańca modlitwy, której nauczył was Jezus: «Ojcze nasz, któryś jest w niebie; święć się Imię Twoje; przyjdź Królestwo Twoje...» – uczycie się oddawać Ojcu doskonałą chwałę.

Odmawianie: «Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu...», wychowuje was do stałego adorowania Trójcy Przenajświętszej.

Wasza Niebieska Mama prosi was dziś o używanie Różańca Świętego – najskuteczniejszej broni do walki w wielkiej bitwie, pod wodzą Niewiasty obleczonej w słońce.

Przyjmijcie Moje zaproszenie i mnóżcie wasze Wieczerniki modlitwy i braterstwa. Poświęcajcie się Mojemu Niepokalanemu Sercu, odmawiajcie często Różaniec. Wtedy potężny czerwony Smok zostanie całkowicie związany tym łańcuchem i zakres jego działania będzie się coraz bardziej zmniejszał. Na końcu, bezsilny, zostanie całkowicie unieszkodliwiony.

Wtedy wszystkim ukaże się cud tryumfu Niepokalanego Serca.

Moje Serce krwawi

nr 332 6.09.1986

Jestem waszą tak bolejącą Mamą. Także dziś sprawiam, że z Moich miłosiernych oczu spływają obfite łzy. Przez nie chcę wam uświadomić, jak wielka jest boleść Niepokalanego Serca waszej Niebieskiej Mamy.

Moje Serce krwawi.

Moje Serce jest głęboko zranione.

Moje Serce pogrąża się w morzu boleści.

Żyjecie nieświadomi tego, co was czeka. Spędzacie wasze dni w stanie nieświadomości, obojętności i całkowitego niedowierzania. Jakże to możliwe, skoro na tyle sposobów i przez tyle nadzwyczajnych znaków uprzedzałam was o niebezpieczeństwie, na które się narażacie, i przepowiadałam wam krwawą próbę, która właśnie was dotyka.

Ludzkość nie przyjęła Mojego zaproszenia do nawrócenia, do skruchy, do powrotu do Boga, dlatego ma na nią spaść największa kara, jakiej historia ludzka nigdy nie zaznała. To kara o wiele większa niż potop. Ogień zstąpi z Nieba i wielka część ludzkości zostanie zniszczona.

Kościół Jezusa dotknięty jest groźną zarazą niewierności i odstępstwa. Pozornie wszystko wydaje się spokojne i ma się wrażenie, że wszystko jest w porządku. W rzeczywistości ogarnia go coraz bardziej rozległy brak wiary i rozpowszechniające się wszędzie wielkie odstępstwo. Wielu Biskupów i Kapłanów, wiele osób zakonnych i świeckich już nie wierzy. Stracili prawdziwą wiarę w Jezusa i w Jego Ewangelię. Dlatego właśnie Kościół musi się oczyścić – w prześladowaniu i we krwi.

Również brak jedności, podziały, walki i antagonizmy pojawiły się w Kościele. Siły ateizmu i masonerii, które przeniknęły do jego łona, doprowadziły do zniszczenia wewnętrznej jedności i zaciemnienia wspaniałości jego świętości. Są to czasy przeze Mnie zapowiedziane, kiedy Kardynałowie sprzeciwiają się Kardynałom, Biskupi – Biskupom, Kapłani – Kapłanom. Owczarnię Chrystusową rozrywają drapieżne wilki, które weszły do niej w szatach pozornie nieszkodliwych i łagodnych baranków. Znajdują się one pomiędzy tymi, którzy zajmują najbardziej odpowiedzialne stanowiska. Z powodu nich szatanowi udało się wejść i działać nawet na samym szczycie Kościoła. Biskupi i Kapłani Świętego Kościoła Bożego, jakże wielka jest dziś wasza odpowiedzialność! Pan wkrótce poprosi was o rozliczenie się z tego, jak zarządzaliście Jego winnicą. Okażcie skruchę, poproście o wybaczenie, wynagradzajcie, szczególnie zaś bądźcie znowu wierni misji, jaka została wam powierzona!

Popełnia się coraz częściej grzech i już się go nie uważa za zło. Szuka się go i pragnie dobrowolnie i już się go nie wyznaje. Nieczystość i rozwiązłość pokrywa domy zbudowane przez wasz bunt.

Oto dlaczego krwawi Moje Serce: z powodu waszego uporczywego niedowiarstwa i zatwardziałości waszych serc.

Moje Serce krwawi, widząc was zamkniętych i niewrażliwych na Moje pełne niepokoju matczyne wołanie.

Moje Serce krwawi, bo widzę, jak wasze drogi już pokrywają się krwią, a wy żyjecie w uporczywej nieświadomości tego, co was czeka.

Nie pozwólcie się oszukiwać

nr 368 8.12.1987

Przeżywacie bolesne czasy kary. Przeżywacie mroczną godzinę zwycięstwa Mego przeciwnika, Księcia Nocy. Przeżywacie najtrudniejsze chwile oczyszczenia. Dlatego zapraszam was, byście udali się do bezpiecznego schronienia Mojego Niepokalanego Serca i byście pozwolili otulić się niebiańskim płaszczem Mego najczystszego światła. Kroczcie drogą, którą wam wytyczyłam w tych latach, byście stali się dziś narzędziami Mojego pokoju.

Nie pozwólcie się zwodzić. Pokój nie nastanie na świecie dzięki spotkaniom tych, których nazywacie wielkimi tej ziemi, ani dzięki ich negocjacjom. Pokój przyjdzie do was jedynie poprzez powrót ludzkości do Boga, poprzez nawrócenie, do którego w dniu Mego święta znowu was wzywam, oraz dzięki modlitwie, postowi i pokucie.

Jeśli nie będziecie tego czynić, wtedy – kiedy wszyscy będą wołać «pokój i bezpieczeństwo» – niespodzianie nadejdzie nieszczęście.

Dlatego proszę was, wesprzyjcie Moje naglące wezwania do kroczenia drogą dobra, miłości, modlitwy, umartwienia zmysłów oraz pogardy dla świata i samych siebie.

Przyjmuję dziś z radością wasz hołd miłości. Dołączam go do pieśni chwały Raju, do modlitw dusz czyśćcowych, do chóru uwielbienia Kościoła wojującego i pielgrzymującego. Wzywam was do życia w wielkiej nadziei, czekając na Moją bliską i nadzwyczajną interwencję.

Wielkie odstępstwo

nr 384 11.06.1988

Nadeszła godzina wielkiego odstępstwa. Realizuje się właśnie to, co zostało przepowiedziane przez Boskie Pismo w Drugim Liście św. Pawła do Tesaloniczan.

Szatanowi, Mojemu przeciwnikowi, udało się podstępem i oszukańczym zwodzeniem rozszerzyć wszędzie błędy, ukryte pod postacią nowych interpretacji i pozornie lepszego naświetlenia Prawdy. Skutecznie doprowadził wielu do dobrowolnego wybrania życia w grzechu, w kłamliwym przekonaniu, że to nie jest już złem, lecz przeciwnie – nawet wartością i dobrem.

Nadeszły czasy ogólnego zamieszania i wielkiego zamętu umysłów. Zamęt pojawił się w duszach i w życiu wielu Moich synów.

To wielkie odstępstwo rozszerza się coraz bardziej także w łonie Kościoła katolickiego. Naucza się błędów i rozszerza je. Z wielką łatwością zaprzecza się fundamentalnym Prawdom, których autentyczny Urząd Nauczycielski Kościoła zawsze nauczał i zdecydowanie bronił przeciw wszelkim heretyckim wypaczeniom.

Biskupi zachowują dziwne milczenie i już nie reagują. Kiedy Mój Papież mówi odważnie i ponownie potwierdza z mocą Prawdy wiary katolickiej, odmawia się słuchania go. Więcej nawet – publicznie krytykuje się go i wyśmiewa. Istnieje subtelna, diabelska taktyka – uknuta potajemnie przez masonerię – używana dziś wobec Ojca Świętego dla ośmieszania jego osoby i jego działania, dla udaremniania jego posługi.

Ofiarami wielkiego odstępstwa stają się Moi synowie, którzy czasem nieświadomie pozwalają się pociągnąć zalewowi błędów i zła.

Ofiarami wielkiego odstępstwa staje się wielu Biskupów, Kapłanów, osoby zakonne i wierni świeccy.

W tych czasach pozostanie w Kościele katolickim tylko mała reszta wierna Chrystusowi, Ewangelii i całej Jego Prawdzie. Ta mała reszta utworzy małą trzódkę, strzeżoną w największych głębinach Mego Niepokalanego Serca. Tę małą trzódkę utworzą ci Biskupi, Kapłani, osoby zakonne i wierni, którzy pozostaną silnie zjednoczeni z Papieżem. Wszyscy oni będą zgromadzeni w Wieczerniku Mego Niepokalanego Serca, na nieustannej modlitwie, w stałym składaniu siebie w ofierze, całkowitym oddaniu, aby przygotować bolesną drogę na drugie i chwalebne przyjście Mego Syna Jezusa.

W to święto ku Mojej czci, w Roku Maryjnym, zwracam się do tych wszystkich, którzy chcą należeć do tej małej trzódki. Po macierzyńsku zapraszam do poświęcenia się Memu Sercu, do życia w zażyłości ze Mną, do stania się Moimi odważnymi apostołami w tych ostatnich czasach. Nadszedł bowiem moment, w którym Moje Niepokalane Serce zostanie otoczone czcią wobec Kościoła i całej ludzkości.

Nawracajcie się i powróćcie do Pana

nr 374 17.02.1988

Zwracam się do was z Moim ponownym i pełnym troski zaproszeniem do nawrócenia.

Nawróćcie się i powróćcie do Pana drogą szczerej skruchy i osobistego wyznania waszych grzechów przed Kapłanami.

Nawróćcie się i powróćcie do Pana drogą dobrowolnego i poważnego postanowienia unikania grzechu i trzymania się z dala od wszelkiej okazji, mogącej narazić was na popadnięcie w grzech.

Nawróćcie się i powróćcie do Pana drogą umartwienia zmysłów, pokuty i postu.

Dziś rozpoczyna się Wielki Post Roku Maryjnego. To okres, w którym Kościół zaprasza wszystkie swoje dzieci do pełnienia dzieł miłości i pokuty. Ja, wasza Niebieska Mama, zapraszam was dziś do dobrego przeżycia okresu Postu w tym poświęconym Mi roku.

Czas udzielony ludzkości przez Pana na jej nawrócenie dobiega już końca. Wzmocnijcie więc Mój zatroskany głos, przynaglający was do czynienia tego, o co was teraz proszę dla zbawienia całej ludzkości.

Chcę przede wszystkim, aby każdy z was bardziej zobowiązał się do życia w łasce Bożej, odrzucając szatana i jego złe dzieła oraz świat z jego licznymi pokusami. Kroczcie cały czas drogą czystości, miłości i największej świętości.

Proszę was następnie o osobiste dzieła umartwienia i pokuty. Ofiarujcie Mojemu Niepokalanemu Sercu każdego dnia koronę uformowaną z wielu małych, ukrytych umartwień, wypełnionych dla zbawienia licznych waszych braci żyjących stale w grzechu i znajdujących się w niewoli szatana.

Proszę was także o oddalenie się od wszystkiego, co może zaciemnić czystość waszego serca i czystość waszego życia. Nie bierzcie udziału w złych spektaklach. Nie traćcie czasu patrząc na telewizję, będącą najmocniejszym narzędziem w rękach waszego przeciwnika dla szerzenia wszędzie ciemności grzechu i nieczystości. Telewizja jest bożkiem, o którym mówi Apokalipsa, utworzonym, aby odbierać cześć od wszystkich narodów ziemi. Zły nadaje jej formę i ruch, aby stała się w jego rękach straszliwym środkiem zwodzenia i deprawowania.

Jeśli uczynicie to, o co was dziś proszę, włożycie w Moje ręce potężną moc wstawienniczą i wynagradzającą. Pozwala Mi to stanąć przed tronem Pana, wielkiego i straszliwego, sprawiedliwego i świętego, aby wypraszać dla was Jego Boskie miłosierdzie: Przebacz, o Panie, nieprawość Twego ludu, który nabyłeś za cenę Swej drogocennej Krwi.

Zanim skończy się czas przyznany wam na nawrócenie, będziecie mogli zobaczyć znaki tryumfu miłosiernej miłości Jezusa – w pierwszych nadzwyczajnych działaniach waszej Niebieskiej Mamy.

Położę kres waszemu niewolnictwu

nr 366 13.10.1987

Wspominacie dziś, synowie najmilsi, siedemdziesiątą rocznicę Mojego ostatniego objawienia w Fatimie, potwierdzonego cudem słońca. Znajdujesz się tu dziś, Mój mały synu, żeby zakończyć wspaniałą podróż po krajach Dalekiego Wschodu, w których Moje Niepokalane Serce jest wszędzie kochane, przyzywane, pocieszane i uwielbiane ze szczególną siłą.

Przed siedemdziesięciu laty zstąpiłam do was z Nieba jako Niewiasta obleczona w słońce. Przed siedemdziesięciu laty Mój przeciwnik, szatan, wyszedł z otchłani do was, by się ukazać jako czerwony Smok w całej swej straszliwej mocy. Istotnie, zdołał rozciągnąć panowanie w wielu narodach i upowszechnić we wszystkich częściach świata swój akt zaprzeczenia Bogu i buntu przeciw Niemu. W ten sposób, w ciągu siedemdziesięciu lat, czerwony Smok związał ludzi łańcuchem niewolnictwa.

Uczynił was niewolnikami pychy i zarozumiałości przez zwodnicze urojenia, że będziecie mogli się obejść bez Boga, że postawicie siebie samych na Jego miejscu. I tak odnawia w was swój akt buntu i rzucania wyzwania Panu. Rozprzestrzenił wszędzie błąd ateizmu i pchnął ludzkość do budowania nowej cywilizacji: bez Boga.

Uczynił was niewolnikami przyjemności i nieczystości, dla zastąpienia prawdziwego Boga przez wasze nowe bóstwa. Wielu ludzi idzie dziś za tymi nowymi bóstwami i adoruje je: seks, rozrywki, pieniądze, dobrobyt. Z tego powodu grzech rozpostarł ponad światem swą mroczną zasłonę chłodu i śmierci.

Uczynił was niewolnikami egoizmu i chciwości, wprowadzając na drogę oburzającego szukania samych siebie i panowania nad innymi. Staliście się więc nieczuli na wielkie potrzeby biednych, małych, chorych, potrzebujących. Świat stał się przez to prawdziwą pustynią pozbawioną miłości. Jak wiele Moich dzieci potyka się, przewraca i zabija każdego dnia na tej pustyni!

Siedemdziesiąt lat żyliście w niewoli Mojego przeciwnika, któremu udało się przekształcić świat w miasto Babilon, zepsute i grzeszne, które kielichem rozkoszy i rozwiązłości zwiodło wszystkie narody ziemi. Teraz jednak dobiega końca czas tej niewoli babilońskiej. Położę kres waszemu niewolnictwu. W tym Roku Maryjnym Niebieska Mama otwiera bramę nowej epoki waszego wyzwolenia.

Dlatego wkrótce zobaczycie nadzwyczajne znaki. Dam je dla przygotowania was na największy cud, jaki właśnie ma się dokonać.

Cud słońca, który miał miejsce w czasie Mego ostatniego objawienia, był tylko proroczym znakiem zapraszającym was wszystkich do popatrzenia na Księgę jeszcze zapieczętowaną. Dziś jestem posłana przez Boga, aby otworzyć tę Księgę i odkryć przed wami jej tajemnice. Wszyscy będą mogli wreszcie zrozumieć, jak niezrównaną głębię i jaką powszechność osiągnie odnowa spowodowana zwycięstwem miłosiernej Miłości Jezusa, która zrealizuje się poprzez tryumf Mojego Niepokalanego Serca w świecie.

Dlaczego znowu płaczę

nr 362 15.09.1987

Mój synu, tak przeze Mnie umiłowany i tak atakowany przez Mojego przeciwnika! Pragnęłam, abyś tu był w dniu liturgicznego wspomnienia Moich boleści i Mojego macierzyńskiego uczestnictwa w całym ogromnym cierpieniu Mojego Syna Jezusa.

W tej podróży – wypełnionej nadzwyczajnymi łaskami pochodzącymi z Mojego Niepokalanego Serca i zstępującymi na dusze Moich najmilszych synów oraz wszystkich Moich dzieci – przyprowadziłam cię dziś w to błogosławione przeze Mnie miejsce, przed figurę przypominającą tajemnicę Mojego współodkupienia.

Byłam pod Krzyżem Jezusa. Jestem pod krzyżem niesionym przez każdego z Moich synów. Jestem pod krzyżem niesionym dziś przez Kościół i przez całą tę biedną, grzeszną ludzkość.

Jestem prawdziwą Matką i prawdziwą Współodkupicielką. Sprawiłam, że z oczu tej figury płynęły cudowne łzy – ponad 100 razy i przez wiele lat.

Dlaczego znowu płaczę?

Płaczę, ponieważ ludzkość nie przyjmuje Mojego macierzyńskiego zaproszenia do nawrócenia i do powrotu do Pana. Nadal podąża z uporem drogą buntu przeciw Bogu i Jego prawu miłości. Pan jest otwarcie odrzucany, znieważany, przeklinany. Gardzi się waszą Niebieską Mamą i publicznie się Ją ośmiesza. Moje nadzwyczajne wezwania nie są słuchane. Nie wierzy się w znaki, które daję w Moim ogromnym bólu.

Nie kocha się swego bliźniego. Każdego dnia ktoś targa się na jego życie i na jego dobra. Człowiek staje się coraz bardziej zepsuty, bezbożny, złośliwy i okrutny. Kara większa niż potop ma właśnie spaść na tę biedną, zdeprawowaną ludzkość. Ogień zstąpi z Nieba i to stanie się znakiem, że Boża sprawiedliwość określiła już godzinę Swego wielkiego ujawnienia się.

Płaczę, ponieważ Kościół ciągle idzie drogą podziału, utraty prawdziwej wiary, odstępstwa, błędów, które coraz bardziej są rozpowszechniane i przyjmowane. Obecnie urzeczywistnia się to, co przepowiedziałam w Fatimie, co objawiłam właśnie tu w trzecim przesłaniu danym jednej z Moich małych córek. Również dla Kościoła nadszedł moment wielkiej próby, ponieważ niegodziwy człowiek zajmie miejsce w jego łonie i ohyda spustoszenia wejdzie do Świętej Świątyni Boga.

Płaczę, ponieważ dusze Moich dzieci w wielkiej liczbie potępiają się i wpadają do piekła.

Płaczę, ponieważ zbyt mało jest tych, którzy przyjmują Moje zaproszenie do modlitwy, wynagradzania, cierpienia i ofiary.

Płaczę, ponieważ mówiłam do was, a wy Mnie nie posłuchaliście. Dawałam wam cudowne znaki, a nie wierzyliście Mi. Objawiałam się wam uporczywie i stale, lecz wy nie otwarliście przede Mną drzwi waszych serc.

Posłuchajcie przynajmniej wy, Moje umiłowane dzieci i synowie poświęceni Mojemu Niepokalanemu Sercu, mała reszto, której Jezus strzeże zazdrośnie w pewnej zagrodzie Swej Boskiej miłości! Posłuchajcie i przyjmijcie Moje pełne niepokoju zaproszenie! Z tego miejsca zwracam się z nim dziś znowu do wszystkich narodów ziemi. Przygotujcie się na przyjęcie Chrystusa we wspaniałości Jego chwały, ponieważ właśnie nadchodzi wielki dzień Pana.




https://www.ksiegarnialumen.pl/do-kaplanow-umilowanych-synow-matki-bozej-1973-1997.html