Nowa miłość Katarzyny Dowbor: „Moje serce skradł Stefan”
Katarzyna Dowbor podzieliła się z fanami wesołą nowiną. Rodzina byłej gospodyni programu „Nasz nowy dom” powiększyła się o jednego członka. „Stefan wniósł bardzo dużo radości do mojego życia” – pisała na swoim Instagramie.
Katarzyna Dowbor rozpoczęła nowy rozdział w swoim życiu. Wieść niesie, że dziennikarka, którą zwolniono z „Nasz nowy dom”, dostała pracę przy nowym formacie telewizyjnym. Pudelek donosił, że nowy program z udziałem Kasi nie będzie co prawda tak angażujący, jak hitu Polsatu, ale dzięki temu Dowbor będzie mogła rozwijać swoją karierę w internecie.
Wiele wskazuje jednak na to, że taki układ bardzo jej odpowiada. 64-latka może poświęcić teraz więcej czasu życiu prywatnemu, oraz spędzać więcej czasu z rodziną. Przypomnijmy, że rudowłosa dziennikarka opiekuje się swoją 90-letnią mamą, która w marcu tego roku przeszła operację. Dom Katarzyny Dowbor otwarty jest jednak nie tylko dla jej najbliższej rodziny, lecz także zwierząt. Prezenterka jest właścicielką kilku koni, a bliskie jej sercu są również psy i koty.
W połowie czerwca była gwiazda Polsatu pożegnała przyjaciela i członka swojej rodziny. Pies pasterski Benio odszedł po 9 latach ich wspólnej drogi, co załamało 64-latkę.
- Odszedł Benio!!! Mój cudowny, mądry, dobry Benio. Miał wielkie serce, kochał wszystkich: psy, koty, konie a najbardziej ludzi. Uwielbiał, kiedy w domu byli goście, wszystkich witał głośno, szczekając i merdając swoim pięknym ogonem. Nigdy na nikogo nie warknął, nikogo nie ugryzł, nie wchodził w konflikty. Benialku! Tak bardzo będzie nam Ciebie brakowało, już tęsknię. Te 9 lat tak szybko minęło!!! Moje serce pękło!!! Mam tylko nadzieję, że za tym tęczowym mostem będziesz równie szczęśliwy jak z nami – pisała na swoim Instagramie.
Nowa miłość w życiu Katarzyny Dowbor. Rodzina się powiększa
Okazuje się jednak, że w życiu Katarzyny znów obecne jest szczęście. Dziennikarka podzieliła się z fanami wielkimi wieściami o powiększeniu swojej rodziny. Dowbor wyznała, że dołączył do niej niejaki Stefan, który od razu skradł jej serce.
- Moje serce skradł Stefan! Ma trzy i pół miesiąca. Waży 17 kilogramów i lubi być noszony na rękach! Trochę rozrabia, ale wszystkich kocha. I wniósł bardzo dużo radości do mojego życia – ogłosiła uradowana.
Stefan jest szczeniakiem berneńskiego psa pasterskiego, a po uśmiechu Kasi, jaki zaprezentowała na zdjęciu z delikwentem, możemy sądzić, że naprawdę była to miłość od pierwszego wejrzenia.
RadioZET.pl
Tu się dzieje
