• Jolanta Umecka urodziła się 17 marca 1937 r. w Warszawie. Była studentką czwartego roku Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej, kiedy Roman Polański zaproponował jej główną rolę kobiecą w swoim filmie "Nóż w wodzie"
  • Reżyser szybko przekonał się, że uroda i talent nie zawsze idą w parze. Umecka była świadoma, że nie spełnia oczekiwań Polańskiego. Ze stresu podjadała i tyła
  • "Nóż w wodzie" zdobył pierwszą w historii polskiej kinematografii nominację do Oscara dla filmu nieanglojęzycznego
  • Umecka pożegnała się z kinem rolą w czechosłowackiej produkcji "Panna zázračnica". Wyszła za mąż i została nauczycielką muzyki

Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Tekst powstał w cyklu Plejady "Zapomniane seksbomby PRL"

Krytycy nie mieli wątpliwości, że Jolanta Umecka w roli Krystyny była najsłabszym ogniwem filmu "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego. Męska część widowni nie zwracała uwagi na aktorskie umiejętności debiutantki, pochłonięta oglądaniem jej posągowego ciała w kostiumie kąpielowym. Propozycje kolejnych ról potwierdziły, że 24-letnia studentka z Warszawy zaistniała w filmowym światku. Czas pokazał, że tylko na pięć lat. Była to jej świadoma decyzja.

Seksowna dziewczyna z basenu warszawskiej Legii

Jolanta Umecka urodziła się 17 marca 1937 r. w Warszawie. Dziennikarzowi "Filmu" wyznała, że zawsze miała sprecyzowane plany swojej przyszłości. Chciała uczyć muzyki. Aby zrealizować ambitne plany, studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie. Była na czwartym roku studiów, kiedy na basenie stołecznej Legii zwróciła uwagę Romana Polańskiego, który szukał aktorki do swojego fabularnego debiutu "Nóż w wodzie". 24-letnia Umecka była piękna i wspaniale prezentowała się w kostiumie kąpielowym. Została zaangażowana.

Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Niestety, o czym Polański szybko się przekonał, uroda i talent nie zawsze idą w parze. W autobiografii napisał: "Krzyż Pański i podczas zdjęć, i poza planem, mieliśmy z moim basenowym odkryciem, Jolantą Umecką. Przede wszystkim nie umiała pływać. Frykowski usiłował zorganizować jej przyspieszony kurs, ale to była strata czasu i musieliśmy zaangażować dublerkę. Jeśli chodzi o jej grę, to rzecz polegała nie tylko na braku doświadczenia, to przewidziałem z góry. Najbardziej irytowało mnie, że nawet w najprostszych ujęciach miałem do czynienia z osobą, która nie potrafiła zapamiętać swoich kwestii, miejsca, gdzie ma stanąć, momentu, kiedy ma zdjąć słoneczne okulary. Jeszcze bardziej denerwowała mnie jej absolutna bierność. Naturalność, brak wszelkiej sztuczności, które tak mi początkowo zaimponowały, okazały się przejawem autentycznie cielęcego temperamentu".

Nieokazywanie emocji i zajadanie stresu

Praca na planie okazała się dla Jolanty Umeckiej i całej ekipy trudnym doświadczeniem. Aby zmusić debiutantkę do okazania emocji, stosowano najróżniejsze metody. "Próbowaliśmy cierpliwości, łagodności, perswazji, potem przeszliśmy do taktyki ostrzejszej, żeby dziewczyną wstrząsnąć, wyprowadzić z lunatycznego odrętwienia, wszystko na próżno. Wreszcie zaczęliśmy »rzucać mięsem«, nie przez złośliwość, lecz by wywołać choć cień reakcji" - napisał Polański w autobiografii.

Natomiast Andrzej Kostenko, wtedy pomocnik reżysera, po latach wspominał: "Jolanta Umecka była piękną dziewczyną, bez przerwy przez wszystkich adorowaną. Ponieważ jednak pozbawiona była poczucia humoru, więc ciągle wybuchały awantury".

Pojawił się też inny problem. Świadomość, że nie spełnia oczekiwań Polańskiego, stała się dla Umeckiej źródłem stresu, który zajadała. Pod koją miała ukryte jedzenie: kiełbasę, chleb, jabłka. Podjadanie w ukryciu sprawiło, że aktorka tyła, co wywoływało ataki wściekłości Polańskiego i jeszcze większy stres Umeckiej. Jak zauważył reżyser:

Seksowna dziewczyna z pierwszych ujęć przeobrażała się w pucołowatą babę

Polański i Kostenko wyciągali aktorkę na długie biegi, kucharz otrzymał polecenie, żeby dawać jej jak najmniejsze porcje i żadnych dokładek. Pod koniec zdjęć Jolanta Umecka nie mieściła się w kostiumie kąpielowym, dlatego w ostatnich scenach występowała w obszernym swetrze.

Jolanta Umecka i Leon Niemczyk w filmie "Nóż w wodzie" (1961) Mary Evans Picture Library / East News
Jolanta Umecka i Leon Niemczyk w filmie "Nóż w wodzie" (1961)

Koniec marzeń o karierze na ekranie

Po premierze "Noża w wodzie" Jolanta Umecka stała się sławna, chociaż opinie na temat jej aktorskich umiejętności były zgodne: niewielki talent, wielka fotogeniczność. Na ekranie pojawiła się jeszcze czterokrotnie, ale każda praca na filmowym planie wiązała się z ogromnym stresem. W 1966 r. Umecka zrezygnowała z grania. Wyszła za mąż i została nauczycielką muzyki w szkole podstawowej nr 60 w Warszawie, a potem w Studium Nauczycielskim nr 1.

Na forum.mazury.info.pl przy temacie: 50 lat temu Polański nakręcił "Nóż w wodzie" znalazły się wypowiedzi ucznia Jolanty Umeckiej-Kulczyckiej. Napisał: "My wszyscy kochaliśmy się w naszej pani od muzyki. Uczyła klasy I-IV. Mieszka na Saskiej Kępie". Na koniec dodajmy, że uczniowie nazywali ją Panią Nutką.

Źródła:

50 lat temu Roman Polański nakręcił "Nóż w wodzie" (Dzieje.pl Portal Historyczny)

Roman Polański: Roman (autobiografia)

Andrzej Klima: Tak się kręciło. Na planie 10 kultowych filmów PRL

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!