Nie milkną echa "afery mailowej", której ofiarą padł między innymi minister Michał Dworczyk. W wyniku ataku hakerskiego doszło do przejęcia jego prywatnej skrzynki mailowej, jak również profilu w mediach społecznościowych. Później rzecznik rządu Piotr Muller przyznał, że ataki były wymierzone również w innych polityków oraz osoby publiczne. Mogło chodzić nawet o kilka tysięcy osób.
TechnoTerapia to nowy technologiczny podcast Gazeta.pl. W drugim odcinku Daniel Maikowski i Robert Kędzierski rozmawiają o ostatnich atakach hakerskich wymierzonych w polskich polityków. W drugiej części programu wspominamy nasze pierwsze telefony komórkowe.
Z najnowszych ustaleń ABW wynika, że za atakiem na polskich polityków stoi grupa UNC1151, która ma być powiązana z rosyjskim wywiadem. Jej działania mają być częścią szeroko zakrojonej akcji o pseudonimie "Ghostwriter".
(...) na liście celów przeprowadzonego przez grupę UNC1151 ataku socjotechnicznego znajdowało się co najmniej 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli lub funkcjonujących w polskich serwisach poczty elektronicznej
- czytamy w komunikacie ABW.
Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że hakerzy nie włamali się na skrzynki mailowe polityków, ale zalogowali się na konta, dysponując loginem i hasłem. W jaki sposób uzyskali te dane? Tego na razie nie wiemy, choć prawdopodobnym scenariuszem jest atak phishingowy.
W najnowszym odcinku podcastu TechnoTerapia prowadzący zwracają uwagę na fakt, że ostatnie ataki na polityków to wierzchołek góry lodowej. Z podobnymi incydentami mieliśmy do czynienia wcześniej.
Można tu wspomnieć choćby o pośle Marku Suskim, posłance Joannie Borowiak czy o minister Marlenie Maląg, których konta w mediach społecznościowych zostały przejęte przez hakerów. To najgłośniejsze przypadki. O wielu innych nigdy się nie dowiemy. I to wcale nie jest dobra wiadomość.
Najbardziej obawiam się o to, że hakerzy mogli przejąć korespondencję tych czy innych polityków, ale wcale jej nie ujawnili, tylko wykorzystują ją teraz jako element szantażu. To niestety realny scenariusz, którego nie możemy wykluczyć
- podczas rozmowy zwrócił uwagę Daniel Maikowski.
Politycy od lat lekceważąco podchodzą do kwestii bezpieczeństwa w internecie. Brakuje im rozsądku, ale i szkoleń, które uświadomiłyby im skalę zagrożenia.
Można przypomnieć choćby rok 2011 i sprawę słynnego zdjęcia premiera Donald Tuska, który na swoim służbowym laptopie miał przyklejoną karteczkę z loginem i hasłem
- zauważa Robert Kędzierski.
Wśród największych błędów popełnianych przez polskich polskich polityków można wymienić wysyłanie służbowej korespondencji za pośrednictwem prywatnych skrzynek e-mail. Co gorsza, wielu z nich nie wie nawet, czym prywatna skrzynka różni się od służbowej.
Ja mam mnóstwo skrzynek. Nie wiem, która jest prywatna
- wypalił niedawno minister edukacji Przemysław Czarnek.
Podczas rozmowy prowadzący przypomnieli również o najważniejszych zasadach, które pozwolą nam lepiej zabezpieczyć się przed przejęciem kont e-mail oraz kont w mediach społecznościowych.