Ukraina odpowiada na zarzuty o udział w sabotażu Nord Stream. "Zaprzeczamy jakiemukolwiek zaangażowaniu"

- Próby oskarżania Ukrainy przez rosyjski rząd o odpowiedzialność za atak są całkowicie bezpodstawne - tak ukraiński rząd reaguje na doniesienia medialne wiążące władze kraju z sabotażem gazociągu Nord Stream.

Media informowały we wtorek, że ślady w sprawie eksplozji na gazociągach Nord Stream mogą świadczyć o zaangażowaniu w sprawę Ukrainy. Incydent przerwał dostawy rosyjskiego gazu do Europy i przyczynił się do wzrostu napięcia w regionie - i tak już mocno wzburzonym w związku z napastniczą, pełnoskalową wojną prowadzoną przez Rosję w Ukrainie.

Ukraina zaprzecza, że ma związek z sabotażem Nord Stream. "Szanujemy prawo"

Doniesienia spotkały się z szybką reakcją Kijowa. Jak podaje CNN, Ukraina stanowczo zaprzeczyła, jakoby miała jakikolwiek udział w sabotażu, w wyniku którego zniszczone zostały obie nitki rurociągu Nord Stream.

Próby oskarżania Ukrainy przez rosyjski rząd o odpowiedzialność za atak są całkowicie bezpodstawne

- czytamy w oświadczeniu ukraińskich władz. 

Zaprzeczamy jakiemukolwiek zaangażowaniu w sabotaż lub jakiekolwiek nielegalne działania. Ukraina szanuje prawo międzynarodowe i swoje zobowiązania wobec Unii Europejskiej

- dodano także. 

Zobacz wideo Co wpływa na ceny paliw na stacjach Orlenu?

Nord Stream i jacht wynajęty w Polsce. Wyniki dziennikarskiego śledztwa

We wtorek "Die Zeit" opublikował wyniki dziennikarskiego śledztwu prowadzonego ze stołecznym studiem ARD, magazynem politycznym tej stacji "Kontraste" i SWR. W jego wyniku ustalono, że niemieckie władze w dużej mierze zrekonstruowały, jak i kiedy przygotowywano zamach z użyciem materiałów wybuchowych na gazociągi Nord Stream 1 i 2. Śledczy mieli zidentyfikować łódź, która prawdopodobnie została użyta do tajnej operacji w nocy 26 września 2022 roku. 

Według mediów miało chodzić o jacht wynajęty od firmy z siedzibą w Polsce. Firma ta najwyraźniej należy do dwóch Ukraińców. Według śledztwa, w przeprowadzeniu zamachu brało udział pięciu mężczyzn i jedna kobieta. Grupa składała się z kapitana, dwóch nurków, dwóch asystentów nurkowania i lekarza.

Wysadzenie Nord Stream 1 i Nord Stream 2 - rurociąg uszkodzony na odcinku nawet 50 metrów

W 2022 roku doszło do wysadzenia rurociągu Nord Stream 1 i 2 na Bałtyku, co spowodowało wyciek gazu. Eksplozje miały miejsce 26 września 2022 roku i zostały wykryte przez sejsmografy. Zdjęcia zrobione przez samoloty zwiadowcze pokazały, że obydwie nitki rurociągu były całkowicie rozerwane na odcinku od kilkunastu do nawet 50 metrów.

Na całym odcinku pomiędzy powstałymi kraterami gazociągi są uszkodzone, a długość tego odcinka to nawet 250 metrów. Dania była pierwszym krajem, który zareagował na wycieki gazu. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ogłosił, że jego kraj rezygnuje z użytkowania tego rurociągu, co pociągnęło za sobą konieczność wzmożenia importu surowca z innych źródeł. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.