Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie: Mira Kubasińska była charyzmatyczną postacią big-beatu

Marek Zaradniak
Mira Kubasińska była jedną  z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiej muzyki rozrywkowej lat 60. i 70.
Mira Kubasińska była jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiej muzyki rozrywkowej lat 60. i 70. Archiwum Bogdana Loebla
W czwartek mija 13 lat od śmierci Miry Kubasińskiej, długoletniej wokalistki najpierw grupy Blackout, a potem Breakout, jednej z najbardziej charyzmatycznych kobiet polskiej muzyki rozrywkowej lat 60. i 70.

W czwartek mija 13 lat od śmierci Miry Kubasińskiej, długoletniej wokalistki najpierw grupy Blackout, a potem Breakout, jednej z najbardziej charyzmatycznych kobiet polskiej muzyki rozrywkowej lat 60. i 70.

Naprawdę na imię miała Marianna. Urodziła się 8 września 1944 w Bodzechowie w dzisiejszym powiecie ostrowiec-kim, w województwie świętokrzyskim. Uczyła się i rozwijała swój talent w Ostrowcu Świętokrzyskim, m.in. w Zespole Pieśni i Tańca działającym w Ostrowieckim Domu Kultury. Przed szerszą publicznością zadebiutowała jako ośmiolatka, wygrywając jeden z programów „Mikrofon dla wszystkich”. Występowała w rzeszowskim kabarecie Porfirion.

W roku 1963 razem z Tadeuszem Nalepą wystąpiła na II Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie. 9 stycznia 1964 roku Mira i Tadeusz pobrali się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Wałbrzychu. Ich synem jest gitarzysta Piotr Nalepa.

Rozgłos Mira Kubasińska zdobyła, koncertując najpierw z zespołem Blackout, a potem Breakout. Jej największe i najbardziej znane przeboje znajdziemy na pierwszym krążku grupy Breakout pt. „Na drugim brzegu tęczy”. Były to także takie piosenki jak „Poszłabym za tobą”, „Gdybyś kochał, hej”. Potem słyszeliśmy ją na kolejnych krążkach grupy Breakout: „70a”, „Mira”, „Ogień”, „Nol”, „Zagiel Ziemi” i „Zol”.

Po rozwiązaniu grupy Braekout w roku 1982 Mira Kubasińska wycofała się z estrady. Pojawiała się okazjonalnie na imprezach wspomnieniowych jak „Old Rock Meeting” w Operze Leśnej w Sopocie w latach 1986 i 1987. Od roku 1994 współpracowała ze szczecińskim zespołem After Blues.

Początkowo opracowywała swoje stare przeboje z czasów grupy Breakout. Potem śpiewała także nowe kompozycje. W latach 90. i na początku XXI wieku koncertowała też z Kasą Chorych, K.G. Band i Bluesquad. 22 października 2005 roku Mira Kubasińska trafiła do szpitala. Po trzech dniach zmarła na udar mózgu. Pochowano ją w Otwocku.

Ostatni koncert Mira Kubasińska dała 15 października 2005 roku na „Bluesadzie” w Szczecinie. Krótko przed śmiercią rozpoczęła pracę nad swym solowym albumem.

Dla jej upamiętnienia w Ostrowcu Świętokrzyskim corocznie odbywa się bluesowo-rockowy festiwal jej imienia „Wielki ogień”, a w Otwocku Zaduszki Bluesowe im. Miry Kubasińskiej.

Co ciekawe, Mira Kubasińska urodziła się tego samego dnia, co inna charyzmatyczna postać polskiego big-beatu - Ada Rusowicz, która podobnie jak Kubasińska stworzyła artystyczne małżeństwo. Jej mężem był Wojciech Korda. Obie wokalistki spotykały się parokrotnie na scenie. W 1986 roku podczas koncertu Old Rock Meeting w Sopocie razem wykonały przebój zespołu The Beatles „Let it Be”. W tym czasie co Kubasińska po rozwiązaniu Niebiesko-Czarnych działalność artystyczną ograniczyła też Ada Rusowicz. Z mężem śpiewała w duecie Ada i Korda.

Tadeusz Trzciński, grający na harmonijce ustnej długoletni członek zespołu Breakout, a dziś lider Old Breakout tak wspomina Mirę Kubasińską:

- Nie można o niej zapomnieć. To była bardzo dobra osoba. Szalenie ciepła, strasznie ciężko mi o tym mówić, bo byłem z nią mocno zaprzyjaźniony. Miałem nawet ksywę Koziu. Fantastyczna dziewczyna. Owszem miała drobne wady. Gdy dostała jakieś pieniądze do ręki, potrafiła je wydać, ale też długo pomagała innym. Sama pochodziła z rodziny nie najbogatszej. Miała szacunek dla ludzi ubogich. Była bardzo dobrą osobą. Potem nastąpiły jakieś wydarzenia, że Tadeusz i Mira rozstali się. Nie mogę o tym mówić, bo mnie już nie było w zespole. Tadeusz związał się z inną kobietą. Mira ma syna, który się pojawia na naszych koncertach. Była bardzo lubiana, a przede wszystkim była bezkonfliktowa. Nie było z nią żadnych problemów, jakie pojawiają się w takich grupach po kilku latach pracy. U niej nie było gwiazdorstwa. Była bardzo skromna.

POLECAMY:

Pedofile i gwałciciele z Wielkopolski

Posiłki w szpitalach ciągle szokują

Poznań dzisiejszy czy dawny. Odróżnisz?

Tu powstają nowe mieszkania w Poznaniu

10 najgorszych transferów Lecha

Taki był Poznań w latach 30. XX wieku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski