Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginął w strasznym wypadku. Wojciech Siemion pozostawił po sobie wiele ciepłych wspomnień (zdjęcia)

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
Wojciech Siemion ciężko ranny w wypadku pod Sochaczewem walczył o życie w stołecznym szpitalu. Trzy dni później zmarł.
Wojciech Siemion ciężko ranny w wypadku pod Sochaczewem walczył o życie w stołecznym szpitalu. Trzy dni później zmarł.
Zawsze życzliwy, otwarty dla ludzi, znajdujący dobre słowo - taki był Wojciech Siemion, który często odwiedzał nasz region.

TAK BYŁO

Wypadek był 21 kwietnia w Ruszkach koło Sochaczewa. Audi prowadzone przez aktora uderzyło w ciężarowego dafa, a następnie w opla omegę.

W rozbitym audi pozostawał uwięziony Wojciech Siemion wraz z pasażerem. Kierowca przechylonego do rowu ciężarowego dafa nie odniósł obrażeń. Dwie osoby podróżujące oplem zostały zabrane do szpitala przez postronnego kierowcę przed przybyciem służb ratowniczych.

Aktor zmarł trzy dni później.

WOJCIECH SIEMION

Wojciech Siemion z Adolfem Krzemińskim (z lewej), znanym regionalistą z naszego regionu.
Wojciech Siemion z Adolfem Krzemińskim (z lewej), znanym regionalistą z naszego regionu. archiwum prywatne

Wojciech Siemion z Adolfem Krzemińskim (z lewej), znanym regionalistą z naszego regionu.
(fot. archiwum prywatne)

WOJCIECH SIEMION

Miał 82 lata. Aktor teatralny i filmowy. Studiował prawo na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, w 1951 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Był aktorem wielu teatrów, w tym Teatru Narodowego, Teatru Komedia, potem dyrektorem Starej Prochoffni w Warszawie. Aktor Studenckiego Teatru Satyryków, kabaretu "Pod Egidą". Prowadził spotkania "Lekcja czytania", na których prezentował utwory polskich poetów. W swoim dworku w Petrykozach miał prywatne muzeum. W latach 1985-1989 był posłem PRL z ramienia PZPR. Od 1998 do 2002 i ponownie od 2007 zasiadał w sejmiku mazowieckim, reprezentując Polskie Stronnictwo Ludowe. Wielokrotnie odznaczany. Wystąpił w wielu filmach, miedzy innymi: "Przygoda na Mariensztacie", "Zezowate szczęście" "Czterech pancernych i pies", "Poszukiwany, poszukiwana", "Ziemia obiecana", ostatnio grał w popularnym serialu "Złotopolscy". 21 kwietnia został w wypadku drogowym pod Sochaczewem, zmarł trzy dni później w Warszawie.

Jeszcze w czwartek niektórzy radomianie nie wiedzieli, że kilka godzin wcześniej doszło do wypadku pod Sochaczewem. Za kierownicą rozbitego audi siedział właśnie Wojciech Siemion.

- Czekaliśmy wciąż na niego, miał od dawna umówione spotkanie z nami o godzinie 11. Prawie 200 osób siedziało już na sali. Wojciech Siemion nigdy się nie spóźniał - opowiada Zbigniew Zieliński, dyrektor Domu Kultury Południe w Radomiu.

Dopiero po jakimś czasie udało się dodzwonić z Radomia do przyjaciół aktora. Ta wiadomość zmroziła wszystkich: Wojciech Siemion ciężko ranny w wypadku walczył o życie w stołecznym szpitalu. Trzy dni później zmarł w szpitalu.

- Poza tym czwartkowym spotkaniem, w maju miało być kolejne. Wojciech Siemion już nigdy do nas nie przyjedzie - dodaje smutno Zbigniew Zieliński.

ZAUROCZONY SZYDŁOWCEM

- Po raz pierwszy spotkałem Wojciecha Siemiona sześć lat temu, gdy Szydłowiec znalazł się w programie "Piękniejsza Polska". Nasze miasto było prezentowane w gali telewizyjnej, a sam Siemion miał ją prowadzić - opowiada Andrzej Jarzyński, burmistrz Szydłowca.

Okazało się, że aktor bardzo rzetelnie zabrał się do pracy. Skoro miał opowiadać o Szydłowcu, po prostu przyjechał tu i przez parę dni poznał wszystkie zakamarki miasta. - A potem tak się zachwycił, że przyjeżdżał tu wiele razy - dodaje Andrzej Jarzyński.

Fascynowała go muzyka ludowa, odkrywana w Szydłowcu, kiermasze organizowane na Wielkanoc, obchody z palmami w Niedzielę Palmową, szydłowieckie Zygmunty. Szydłowiec został potem Stolicą Kulturalną Mazowsza i wtedy w mieście odbywało się wiele imprez, uroczystości. Na wielu z nich bywał Siemion, który jako radny reprezentował samorząd województwa.

RAPUJĄCY MICKIEWICZ

Aktor potrafił doskonale czytać wiersze. To niby proste, ale jak wyjaśnić uczniom, że to przyjemna i wspaniała rzecz, sięgając po wiersze sprzed 150 lat?

- Miał swój tajemny sposób. By opisać ten sposób, potrzeba spisać kilka kartek. Docierał do młodzieży i rzeczywiście potrafił ich zachęcać do czytania wydawałoby się nudnych lektur - opowiada Zbigniew Zieliński.

Udało nam się kilka razu uczestniczyć w takich spotkaniach, między innymi w Resursie Obywatelskiej, gdzie Mistrz przyjechał ze swoją żoną, również aktorką Barbarą Kasper - Siemion. Na sali zasiedli gimnazjaliści i licealiści. Sala nabita po brzegi. Aktor z miejsca rozbroił uczniów, bo w pewnym momencie, gdy recytował wiersze Adama Mickiewicza i Tadeusza Różewicza, zaczął śpiewać. Potem… rapował razem z żoną. Młodzi słuchali tej melodeklamacji i byli zachwyceni.

- Nikt tak jak Siemion, nie potrafił uczyć Polaków, jak należy czytać poezję naszych wieszczów – wspomina Sylwia Chojnacka – Tuzimek, dyrektor biblioteki
- Nikt tak jak Siemion, nie potrafił uczyć Polaków, jak należy czytać poezję naszych wieszczów – wspomina Sylwia Chojnacka – Tuzimek, dyrektor biblioteki publicznej w Białobrzegach. Na zdjęciu podczas spotkania z aktorem. archiwum prywatne

- Nikt tak jak Siemion, nie potrafił uczyć Polaków, jak należy czytać poezję naszych wieszczów - wspomina Sylwia Chojnacka - Tuzimek, dyrektor biblioteki publicznej w Białobrzegach. Na zdjęciu podczas spotkania z aktorem.
(fot. archiwum prywatne)

NAUKA CZYTANIA

Wojciech Siemion wydał wiele książek, w tym cykl "Nauka czytania". Zawsze dużą wagę przykładał do kultury słowa i do poprawności językowej. To książki poświęcone Adamowi Mickiewiczowi, Cyprianowi Kamilowi Norwidowi, Konstantemu Ildefonsowi Gałczyńskiemu, Tadeuszowi Różewiczowi i Mironowi Białoszewskiemu. Popularyzując polską poezję, aktor prezentował "Naukę czytania" podczas spotkań w domach kultury, czy bibliotekach.

- Tylko poezja pozwala nam tworzyć to coś, co nazywa się odrębnością narodową. Jeżeli chcemy czuć wspólność narodową, nie wolno zapominać o tym, że głównym wyznacznikiem naszej odrębności jest język, a ten kształtują nam przede wszystkim poeci - mówił na spotkaniu w Radomiu.

ŚPIEWAŁ, RECYTOWAŁ, TAŃCZYŁ

Także w Grójcu wiele razy spotykał się z uczniami prezentując niełatwe przecież wiersze. - Pomagał nam także przy wystawianiu sztuk teatralnych. Gdy wystawialiśmy w Grójcu "Mieszczanin - szlachcicem" Moliera, jego uwagi pozwalały nam lepiej zaprezentować sztukę. Jednocześnie nie narzucał się nam, był partnerem, słuchał cierpliwie - opowiada Marcin Gądek z Grójeckiego Ośrodka Kultury.

Gdy aktor po raz pierwszy zjawił się z "Nauką czytania" w Białobrzegach, kilkuset słuchaczy przez półtora godziny słuchało jego prelekcji z rosnącym zaciekawieniem.

- Recytował, śpiewał, zachwycał, niemal tańczył. Dostał huraganowe brawa - opowiada Sylwia Chojnacka - Tuzimek, dyrektor biblioteki w Białobrzegach.

Po tym wieczorze, gdy miał chwilę czasu, a akurat przejeżdżał w pobliżu, wpadał do Białobrzegów. Czuł się tam, jak u swoich przyjaciół.

OSTOJA W PETRYKOZACH

Jego dworek w Petrykozach był niemal otwarty dla wszystkich. Przewijały się przez niego całe tabuny znajomych, wycieczek. Wojciech Siemion opowiadał im, jak ratował zrujnowany przed laty zabytek. Potem powoli gromadził w nim wyjątkowy zbiór polskiego malarstwa. W pomieszczeniach na dole w stały rzeźby, świątki, stare przedmioty wiejskie, ikony.

- Może niektóre były kiczowate, ale aktor tak ciepło opowiadał o ludowych wyrobach, że każdemu musiały się podobać - mówi Andrzej Jarzyński.

W innych pokojach były profesjonalne obrazy. Same najlepsze nazwiska polskich malarzy. Kiedyś przyznał, że jego kolekcja obrazów warta jest pół miliona złotych. Nie tylko chętnie udostępniał obrazy, ale sam, bez zapłaty, woził niektóre dzieła i wystawiał w miastach i miasteczkach. Cykl grafik Mieczysława Majewskiego prezentował w Radomiu i Grójcu.

- Był z grafikami Majewskiego także u nas, w Białobrzegach. Sam je wieszał, sam je potem pakował do audi, do tego samego samochodu, który rozbił się w wypadku pod Sochaczewem... - wspomina Sylwia Chojnacka - Tuzimek.

Wojciech Siemion uwielbiał kulturę ludową. Sam zbierał wyroby rękodzieła, rzeźby. Często odwiedzał kiermasze, a zwłaszcza ten wielkanocny w Szydłowc
Wojciech Siemion uwielbiał kulturę ludową. Sam zbierał wyroby rękodzieła, rzeźby. Często odwiedzał kiermasze, a zwłaszcza ten wielkanocny w Szydłowcu.

Wojciech Siemion uwielbiał kulturę ludową. Sam zbierał wyroby rękodzieła, rzeźby. Często odwiedzał kiermasze, a zwłaszcza ten wielkanocny w Szydłowcu.

Aktor na spotkaniu z młodzieżą w Resursie Obywatelskiej w Radomiu. Obok żona Barbara Kasper - Siemion.
Aktor na spotkaniu z młodzieżą w Resursie Obywatelskiej w Radomiu. Obok żona Barbara Kasper - Siemion. Fot. Barbara Koś

Aktor na spotkaniu z młodzieżą w Resursie Obywatelskiej w Radomiu. Obok żona Barbara Kasper - Siemion.
(fot. Fot. Barbara Koś)

Wojciech Siemion dość często pojawiał się w Zwoleniu. Pamiątkowe zdjęcie z Anną Wieczerzyńską, dyrektor tamtejszego Domu Kultury.
Wojciech Siemion dość często pojawiał się w Zwoleniu. Pamiątkowe zdjęcie z Anną Wieczerzyńską, dyrektor tamtejszego Domu Kultury. Fot. Piotr Kutkowski

Wojciech Siemion dość często pojawiał się w Zwoleniu. Pamiątkowe zdjęcie z Anną Wieczerzyńską, dyrektor tamtejszego Domu Kultury.
(fot. Fot. Piotr Kutkowski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie