Kup subskrypcję
Zaloguj się

System oceny obywateli w Chinach powstrzymał już ludzi od 11 mln lotów i 4 mln podróży pociągiem

Chiński system "scoringu", czyli oceny wiarygodności obywateli, powstrzymał ludzi od 11,14 mln lotów samolotem oraz 4,25 mln przejazdów szybkimi pociągami. Takie liczby podała na koniec kwietnia gazeta "Global Times", choć nie wiadomo, na jakiej podstawie system decydował o uniemożliwieniu podróży.

Za blokowanie obywatelom możliwości podróżowania w Chinach prawdopodobnie odpowiada lista dłużników
Za blokowanie obywatelom możliwości podróżowania w Chinach prawdopodobnie odpowiada lista dłużników | Foto: VCG / Stringer / Getty Images

System oceny wiarygodności został wdrożony w Chinach w listopadzie 2016 roku. Na ocenę obywateli składa się wiele czynników - finansowych, społecznych czy politycznych. Nieopłacona grzywna, spóźnienie z ratą kredytu, a nawet znajomość z niepożądąną osobą mogą mieć wpływ na późniejsze możliwości podróżowania czy wzięcia kredytu.

"Czarne listy" w systemie scoringowym obywateli Chin

Jak się okazuje, system ten składa się w zasadzie z rozmaitych "czarnych list". Opierają się one na informacjach o tym, jakich niepożądanych lub niezgodnych z prawem zachowań dopuściły się dane osoby - może to być nawet zrobienie awantury w pociągu. Listy, oprócz wykazu obywateli i ich "występków", zawierają też informacje o potencjalnych konsekwencjach - od spowolnienia internetu do zablokowania możliwości wzięcia pożyczki.

Nie wiadomo jednak, jakie zachowania uniemożliwiły tak liczne podróże samolotami i pociągami. Według byłego urzędnika Hou Yunchuna, cytowanego przez "Global Times", system scoringu musi jednak zostać zmieniony tak, by "nie doprowadzał do bankructwa wykluczonych ludzi".

Prawdopodobnie "czarna lista", do której odnosi się Hou, a która uniemożliwiła podróżowanie, zbiera zadłużonych obywateli. Stworzył ją Sąd Najwyższy Chin, by zmusić ludzi do spłacania długów i szanowania werdyktów sądów w tych sprawach.

Sąd publikuje imiona z nazwiskami oraz numer identyfikacyjny zadłużonych osób na swojej stronie. Wymienieni tam nie mogą m.in. korzystać z samolotów i szybkich pociągów, a także... spać w cztero- i pięciogwiazdkowych hotelach, kupować dóbr luksusowych w sieci czy wysyłać dzieci do drogich szkół.

Zobacz też: Rozpozna twarz i wyśle smsa - Chińczycy znaleźli sposób na przechodzenie "na czerwonym"

System sięga jednak jeszcze dalej - w niektórych prowincjach, dzwoniąc do zadłużonej osoby, usłyszymy ostrzeżenie, iż kontaktujemy się z osobą mającą wielkie długi. Do tego w maju w kinach i środkach transportu i publicznych billboardach zaczęły pojawiać się krótkie filmiki animowane, z twarzami zadłużonych, ogłaszające: "podejdź, zobacz, tak wygląda osoba, która pożycza pieniądze i ich nie oddaje".

Lista dłużników powstała w 2013 roku i z początku znajdowało się na niej 31 tys. osób. Do grudnia 2017 roku dodano tam kolejnych 8,8 mln obywateli, co spowodowało zablokowanie 8,7 mln lotów oraz 3,4 mln przejazdów szybkimi pociągami.

Biorąc pod uwagę 2,5 mln podróży zablokowanych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, Chiny albo znacznie zaostrzyły kryteria dostępu do lotów, albo znacznie zwiększyła się liczba dłużników na liście.

Obecnie osiem firm testuje pilotażowe systemy oceny wiarygodności obywateli. Jeden z nich - Sesame Credit, prowadzony przez giganta e-commerce Alibabę - sprawdza na przykład, kto nie płaci zasądzonych grzywien. Na koniec wszystkie systemy mają tworzyć jeden, szeroki, państwowy system scoringowy, oceniający każdego obywatela.

WARTO WIEDZIEĆ: