Przecięli Fiata Pandę na pół i stworzyli najniższy samochód na świecie. I tak… on jeździ!

Internet, jak zawsze w formie! Tym razem chcemy Wam przedstawić najniższy samochód na świecie. Na pomysł jego stworzenia wpadli Włosi z kanału Carmagheddon. Przecięli Fiata Pandę na pół i gotowe.

Absurd? Niekoniecznie!

Ktoś mógłby zapytać, czy to żart? Brzmi to rzeczywiście nieco abstrakcyjnie, ale o dziwo ta maszyna naprawdę jeździ! To nie pierwszy raz, gdy coś nas zaskakuje w branży motoryzacyjnej. Czasami, to kwestia udogodnień, dodatków… Nawet pojawiły się już latające samochody, o których piszemy TUTAJ. Tym razem jednak nie chodzi o luksus… czy wygodę. Może o przekroczenie pewnych granic? Na ciekawy i nietypowy pomysł wpadli prowadzący włoski kanał na YouTube Carmagheddon. Postanowili oni stworzyć najniższy samochód świata. I to taki, który będzie sprawny, a raczej zdolny do jazdy.

Auto przypomina nieco gokarta. Wygląda dość nierealnie, jakby pływało po asfalcie. Zostało okrzyknięte najniższym, ponieważ od ziemi dzieli je zaledwie 4 centymetry. Aby wejść do jego środka, należy skorzystać z okna tylnej klapy bagażnika. Spod maski ekipa youtuberów wymontowała z Fiata Pandy silnik, fotele i deskę rozdzielczą, a następnie przecięła go na pół.

Auto jak najbardziej jeździ i hamuje. Jedynym problemem może być to, kto usiądzie za jego kierownicą. Powinna to być bowiem raczej szczupła osoba. Tak czy inaczej już w czasie jazdy nie ma co liczyć na komfort, ponieważ trzeba się tam położyć. Samochód porusza się na siedmiu kołach i potrafi rozwinąć prędkość do 40 km/h.

Ciekawostką jest dodatkowo fakt, że na dachu umieszczono kamerkę, która przesyła obraz do smartfona kierowcy. Samochód nie ma zezwolenia na poruszanie się po drogach. Nie spełnia bowiem żadnych norm bezpieczeństwa.

Najmniejsze auto na świecie

Przy tej okazji warto przypomnieć też najmniejsze auto na świecie. Stworzyła je angielska firma Peel Engineering Co. W latach 1962-1965 z taśmy produkcyjnej zjechało dokładnie 50 egzemplarzy Peel P50. Jednoosobowy samochód miał zaledwie 134 cm długości, 132 cm wysokości i 99 cm szerokości.

Ten trzykołowy pojazd ważył 59 kg i napędzany był silniczkiem o pojemności 49 cm³. Peel P50 rozwijał „zawrotną” prędkość 61 km/h. W 2010 roku auto trafiło do Księgi Rekordów Guinnesa jako najmniejszy produkowany komercyjnie samochód.