Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Zamek w Stobnicy. Sprawdziliśmy, ile pieniędzy może pójść w piach

370
Podziel się:

Ważą się losy spektakularnego zamku w Stobnicy. Lada dzień ministerstwo może nakazać jego rozbiórkę. A wówczas, jak wynika z naszych wyliczeń, inwestor straci nawet 200 mln zł. Zwrotu pieniędzy może się domagać od państwa.

Z tego malowniczego krajobrazu może ubyć jeden istotny element. Zamek w Stobnicy kosztował setki milionów złotych, ale jest ryzyko, że dostanie decyzję o rozbiórce
Z tego malowniczego krajobrazu może ubyć jeden istotny element. Zamek w Stobnicy kosztował setki milionów złotych, ale jest ryzyko, że dostanie decyzję o rozbiórce (WP.PL)

Kontrole pozwoleń na budowę kontrowersyjnej inwestycji na obrzeżach Puszczy Noteckiej już się skończyły. W tym tygodniu Ministerstwo Środowiska powinno podjąć decyzję. Jeśli będzie negatywna, inwestorzy mogą się liczyć ze stratą, a ministerstwo z pozwami sądowymi.

Ewentualny nakaz rozbiórki budynku będzie wiązał się z koniecznością przywrócenia terenu do stanu sprzed rozpoczęcia budowy. To, jeśli w ogóle możliwe, może być bardzo kosztowne, bo przed rozpoczęciem prac na wyspie, trzeba było częściowo osuszyć pobliski staw. Zamek ma mieć docelowo 14 kondygnacji, prawie 50 mieszkań i kilkudziesięciometrową wieżę. A zrealizowano już 90 proc. inwestycji.

Rozbiórka i osuszanie stawu - dla inwestora, spółki D.J.T. z Poznania, skończyłaby się prawdopodobnie bankructwem. Na budowę zorganizowała naprawdę duże pieniądze. Łącznie w piach akwenu w Stobnicy koło Poznania poszłoby około 200 mln zł.

Zobacz także: Zobacz też: Zamek z Puszczy Noteckiej odsłania swoje tajemnice. Mamy nagranie z miejsca budowy

Bracia milionerzy

Spółka D.J.T. swoją nazwę zawdzięcza prawdopodobnie pierwszym literom imion niespełna trzydziestoletnich braci Nowaków, którzy są jej właścicielami, a zarazem członkami zarządu, tj. Dymitra i Tymoteusza. Ich ojciec - Michał Nowak - to twórca odzieżowej marki Solar i nadal jeden z głównych akcjonariuszy tej giełdowej spółki.

Pozostaje jeszcze literka J. w nazwie spółki. Być może należy do właściciela cypryjskiej Vola Holdings Limited - jeszcze ponad rok temu trzeciego głównego udziałowca dewelopera?

Właśnie wraz z pojawieniem się cypryjskiej spółki wśród udziałowców D.J.T., zaczyna się budowa zamku. Inwestycja zaczęła się w 2015 roku i - zważywszy na rozmach - można powiedzieć, że przebiegała bardzo szybko.

Ile to kosztowało? Niektóre szacunki prasowe mówiły o kwocie pół miliarda złotych. Być może na oko na tyle to wygląda, ale - jak sprawdziliśmy - zamek jest dużo tańszy.

Przyjrzeliśmy się raportowi finansowemu spółki D.J.T. za 2017 rok. Choć spółka działa od 2002 roku i teoretycznie zajmuje się też innymi inwestycjami, a realizowała już mieszkania, biura i magazyny, to jednak na pięknego olbrzyma na skraju Puszczy Noteckiej nie byłoby jej stać. Przychody rzędu 1-1,5 mln zł rocznie (takie były w latach 2016-2017) i kilkusettysięczne zyski to nie jest coś, co pozwalałoby samodzielnie sfinansować podobną budowlę. Trzeba było zorganizować spore pieniądze.

Kapitał z Cypru

Vola Holdings Limited dostała kapitał w listopadzie 2014 roku - pokazuje cypryjski rejestr. Kilka miesięcy później objęła 87 proc. kapitału D.J.T. Wtedy kapitał własny poznańskiej spółki deweloperskiej wzrósł do prawie 150 mln zł. D.J.T. tylko w małym zakresie finansuje się długiem (niewiele ponad 10 mln zł), więc były to podstawowe środki na inwestycję w Stobnicy.

W lutym ubiegłego roku udziały Vola Holdings w D.J.T. przejęli bracia Nowakowie, którzy mają obecnie po połowie kapitału spółki. Skąd bracia wzięli pieniądze? Być może posiłkowali się kredytami lub pożyczkami pod zastaw innych spółek, majątku lub wyciągnęli „zaskórniaki”?

Dymitr Nowak ma akcje Drokanu, spółki budowlanej, która przekroczyła w ub. roku 40 mln zł przychodów i 1,2 mln zł zysku netto.

Z około 150 mln zł zebranego kapitału na koniec 2016 roku, D.J.T. miała 91 mln zł płynnych środków, a kwota ta w rok skurczyła się do 41 mln zł i tyle pieniędzy zostało na dokończenie inwestycji w 2018 roku. Płynne środki leżały w trakcie budowy na oprocentowanych, na około 1,8 proc., kontach w bankach, od których spływało w dwóch ostatnich latach ponad 2 mln zł odsetek.

Na majątek D.J.T. składają się jeszcze udziały wiodące w Eureka Technology Park, tj. utworzonym w 2010 r. w Poznaniu parku naukowo-technologicznym. W bilansie D.J.T. mają one wartość 26 mln zł, więc pozbywając się ich spółka miałaby jeszcze z czego finansować ewentualną (w negatywnym scenariuszu) rozbiórkę i osuszanie.

Jeśli do 150 mln zł dojdą koszty rozbiórki i osuszania, to łączna strata dojdzie prawdopodobnie do 200 mln zł. Przy ewentualnej decyzji o likwidacji budowy ze strony ministerstwa, pozostałe jeszcze w spółce środki poszłyby prawdopodobnie na rozprawy sądowe.

Pozwolenie było, budowę prawie skończono, a dopiero teraz, po szumie medialnym, ministerstwo nakazałoby rozbiórkę? To pozwala domniemywać, że spółka będzie chciała odzyskać pieniądze i kto wie, czy nie dostałaby ostatecznie od państwa odszkodowania? Podstawy do wydania decyzji „rozbiórkowej” muszą być więc bardzo solidne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(370)
turysta
3 lata temu
Kosztami obciążyć tych, co ,,bezinteresownie" wydali zgodę na budowę.... ps. na Lanzarote ( Wyspy Kanaryjskie) pokazują w stolicy miejsce po zburzonym 10 piętrowym hotelu ( zbudowany nielegalnie).
markotny
3 lata temu
5 lat pis nic nie robił, aby zastopować budowę - teraz udaje, że to ich wojewoda od 2019 jest "be". a przecież nawet Kaczyński jest prawnikiem....
eee
4 lata temu
investor to tylko slup wlasciciela nalezy szukac wsrod kulczykow i im podobnych
nagana do akt
4 lata temu
odszkodowania Pani zapłaci Pan zapłaci
Janek
4 lata temu
A mnie żal anioła i Polaka że jak zwykle za machlojki urzędnicze oni zapłacą a urzędasy dalej będą nie do ruszenia
...
Następna strona