Kup subskrypcję
Zaloguj się

J. Kaczyński chce obniżenia pensji posłów o 20 proc. "Kto nie zagłosuje za, nie będzie mieć miejsca na liście wyborczej"

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział złożenie do Sejmu ustawy obniżającej pensje posłów o 20 proc. Z kolei ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu przekażą swoje nagrody na cele charytatywne - zadeklarował Kaczyński. Podkreślił przy tym, że posłowie, którzy nie zagłosują za ustawą, nie trafią na listy wyborcze PiS.

Jarosław Kaczyński chce obniżyć pensje posłom
Jarosław Kaczyński chce obniżyć pensje posłom | Foto: East News

- Ponieważ my wiemy, że jesteśmy dla społeczeństwa i to nie jest tak, że idzie się do polityki dla pieniędzy, i nie jest celem polityki bogacenie się polityków, wobec tego podjęliśmy pewne decyzje - oświadczył Kaczyński podczas konferencji prasowej, po posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS.

- Vox populi, vox dei – głos ludu, głos Boga. Jeśli społeczeństwo tego chce, a widać wyraźnie, że chce, to my się przychylamy do tej decyzji i będziemy w związku z tym ponosić finansowe straty, ale dla dobra ojczyzny, dla budowy przeświadczenia społeczeństwa, że polityka rzeczywiście nie jest dla bogacenia się, jest po to, żeby służyć dobru publicznemu - przekonywał.

Pensje posłów o 20 proc. mniej, a premie pójdą na Caritas

Jak dodał, niektóre z tych decyzji będą "musiały mieć kształt projektów ustaw". - Ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu, którzy są politykami zdecydowali się na przekazanie swoich nagród - tutaj terminem będzie połowa maja - na cele społeczne do Caritasu - poinformował Kaczyński.

Zobacz też: Ministrowie otrzymali po kilkadziesiąt tysięcy złotych premii w 2017 r.

- Komitet Polityczny na mój wniosek ustalił dzisiaj, że zostanie złożony do laski marszałkowskiej projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich - mówił prezes PiS.

Dodatkowo - jak dodał Kaczyński - mają zostać "wprowadzone nowe limity obniżające" dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także dla ich zastępców.

Kaczyński wskazał też, że zniesione zostaną "wszelkie dodatkowe, poza pensją, świadczenia, jeśli chodzi o kierownictwa spółek Skarbu Państwa".

Kto nie zagłosuje za ustawą, "straci szansę na dalszy udział w polityce"

Podkreślił przy tym, że "jeśli ktoś nie chciałby głosować za rozwiązaniami dot. obniżenia wynagrodzeń posłów, samorządowców oraz kierownictw spółek SP, straci szansę na miejsce na liście wyborczej PiS". - Straci szansę na dalszy udział w polityce - oświadczył prezes PiS. I wyjaśnił:

Będziemy egzekwować z całą stanowczością dyscyplinę w tych sprawach. Jeżeli ktoś by nie chciał głosować za tego rodzaju decyzjami, bo powtarzam, one w większości wypadków muszą być podjęte poprzez ustawy, to traci szansę na miejsce na liście wyborczej, traci szansę na dalszy udział w polityce.

Dodał, że "społeczeństwo oczekuje skromności i wobec tego ta skromność będzie wprowadzana". "Krótko mówiąc: będzie w tej chwili dużo, dużo skromniej. Dużo skromniej niż było dotychczas" - powiedział prezes PiS.

Zobacz też: Na co PiS wydaje pieniądze? Oto wydatki partii w 2017 roku

Kaczyński stwierdził, że "w 97 roku pensja plus dieta posła, to było co najmniej sześć przeciętnych w gospodarce narodowej, dzisiaj jest już około dwóch, a po wprowadzeniu tych zmian będzie jeszcze wyraźnie niżej".

J. Kaczyński: Ustawa będzie dotyczyć też byłych ministrów PiS

Prezes PiS był pytany na konferencji prasowej, czy decyzja o zwrocie nagród dotyczy też byłych ministrów z rządu, np. b. szef MSZ Witolda Waszczykowskiego czy b. ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.

- Jeśli chodzi o te osoby, które już nie były ministrami, to one podlegają takiej samej odpowiedzialności partyjnej jak wszyscy inni. Jeśli otrzymały pieniądze, to te pieniądze, które zostały im przekazane, powinny być przekazane na cele o których tutaj mówiłem, czyli na Caritas - oświadczył Kaczyński.

Jak dodał, "to jest oczekiwanie w ramach dyscypliny partyjnej, które możemy formułować wobec członków partii i wobec polityków".

Zobacz też: Przedstawiciele władz publicznych średnio zarabiają 9,2 tys. zł miesięcznie brutto

Prezes PiS podkreślił, że "trzeba odróżnić polityków od urzędników".

Bo i nikt nie zgłaszał np. pretensji, że dyrektorzy generalni, wielu dyrektorów departamentów, zarabia znacznie więcej niż ministrowie, a są tacy, którzy zarabiają więcej niż premier. To nie było przedmiotem jakiejś publicznej krytyki.

- Ludziom chodzi o polityków, o to, by politycy byli czyści, wolni od jakiegoś oskarżania, podejrzeń o to, że oni są w polityce po to, by wyjść z niej bogatsi - mówił Kaczyński.

Prezes zapowiedział także, że sejm może przyjąć ustawę nawet w ciągu 2 miesięcy.

WARTO WIEDZIEĆ: