Tekst piosenki:
[Pirat/SPR]
Nie jesteśmy podobni choć też jarają mnie szesnastki
Ale ja ubieram je w sens, ty ściągasz z nich majtki
Nie patrz na mnie jak w lustro, tylko dlatego, że piję
Ja w tym widzę swą głupotę, ty całe życie
Wiem, że jesteś Homo Sapiens, zakładam, że polak raczej
Łączy nas coś, lecz niewiele, nie tyle by być przyjacielem
Bo słowo "bracie" to często w praktyce ściema
Samo podobieństwo to mało, zresztą i tak go nie ma
To nie tak jak myślisz, chociaż trzymamy to samo pióro
Ty masz studia na papierze, ja papier i studio
Nie chowałem się za czasów gdy zabijali za wosk
Ale twój oldschool to www, mój N.W.A. i Wu-Tang
Wiek podobny, troszeczkę inne hobby
Ja swój kącik i zwrotki, ty kolorowe drinki w piątki
Ja bardziej skromny, choć w sumie nawet przystojny
To nie tylko ze względu na odbicie w lustrze nic nas nie łączy
Tak jak ty mieszkam w bloku, ale pierdolę beton
Bo nie dał mi nic poza życiem, którego inni tu nie chcą
Ja z marzeniami o szczytach, ty o szczytowaniu
A swój Olimp to ja mam gdzieś 700 km na wschód
Mówisz: oczy zwierciadłem duszy? Weź przestań!
To jak byś powiedział, że cycki są zwierciadłem serca
To tylko narządy jak mięśnie czy kości, a gdyby nawet
To właśnie przez tą duszę nie jesteśmy podobni
Wiesz, że jak wchodzę za majk, to daje dobry rap na kable
Ty masz żyletkę i kable pocięte jak sample
Zostawię coś po sobie, jak ty na sobie blizny
I jeśli to ja tonę, to tobie brak ikry
Ty masz czapkę New York'a, i to na tyle, ja pierwszego Erica z Rakimem
Za którego w całości zapłaciłem, choć jak Guru i Premierowi
Mi też ciężko zarobić, więc poza podobieństwem spodni
Nic nas nie łączy, nic nas nie łączy
Ref.: x2
Chcesz być jak ja? Nie chciałbyś, uwierz!
Chcesz być jak SR? Włóż naszą skórę!
Nie jesteśmy podobni, pewnie to i lepiej!
W przeciwieństwie do ciebie nigdy nie mam dość siebie!
[Pirat/SPR]
Nie różnią nas tylko spodnie, muzyka, czy tatuaże
Ja straciłem dziewictwo z dziwką po czterdziestce za szkłem
Ty z moją niunią w aucie, bo do ciebie wiele mi brakło
A dziwka z czterdziestką na karku dla mnie to zbyt duży hardcore
Ja mam słowa na kartce, ty gadkę na wyrywanie lasek,
I bogatego tatę, mój nawet
Nie ma portfela, ja w szafie para spodni, ty modniś
Lecz duma mnie rozpiera, że nie jesteśmy podobni
Jak SPR wierzę w rap, z mojej strony tyle
Twój bóg to alfons, bo dał tobie Afrodytę
Konfesjonał, wyrzuć to z siebie, wyrzuć jej na pysk
Ja znów usiądę przed biurkiem i sumienie wrzucę w zeszyt
Masz spotkanie? Hmm biznesowe, o innym pomarz, ona
Pokochała mnie naprawdę, oddaje swój czas i serce
Ty masz tylko swoje pieniążki, i nic więcej
Uwierz, nigdy taki szczęśliwy jak ja nie będziesz
Wiesz, jak spadam na dno, to i tak mam pod górkę
I widzę siebie głową w dół w konfrontacji z lustrem
Ty przed lustrem obal połówkę z półgłówkiem
Nie chowam swego zdania jak ty pornosów pod łóżkiem
Dla mnie to całe życie, te chwile radości, kiedy
Serce rozgrzane do czerwoności, z niego wypływają zwrotki
Dla ciebie to tylko kilka słów, i dźwięków płynących
Przez głośnik, wcale nie jesteśmy podobni
Nie popierasz? Cóż, jednak jesteśmy inni
Umiem przyznać się do błędu, nie piszę bajek jak bracia Grimm
Nie liczy się tylko dziś, choć czasem wstyd mi za przeszłość
Nie będziemy podobni nawet gdy wartości mi uciekną
Ja słucham płyt, nie potrzebuję przy tym jointa czy piwa
Ty też słuchasz ale tych chodnikowych, gdy po tych piwach rzygasz
Mogę zrobić płytę przy której twoja mogiła się schowa
W tej mogile, i pod tą płytą, bo to płyta nagrobkowa
Ref.: x2
Chcesz być jak ja? Nie chciałbyś, uwierz!
Chcesz być jak SR? Włóż naszą skórę!
Nie jesteśmy podobni, pewnie to i lepiej!
W przeciwieństwie do ciebie nigdy nie mam dość siebie!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):