Ekstraklasa

Zbigniew Boniek nie ma litości dla polskiej piłki. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zabrał głos na temat wyścigu o mistrzostwo Polski i nie szczędził gorzkich słów wobec wszystkich zespołów w Ekstraklasie. - Mamy wielkie problemy - przyznał w rozmowie na kanale Prawda Futbolu i porównał naszą ligę do innych czołowych lig na świecie.

Lech Poznań po ostatnim meczu z Cracovią mógł odczuwać ogromny niedosyt, albowiem zmarnował okazję do tego, by zbliżyć się do lidera ekstraklasy. Zespół z Wielkopolski rozczarowuje od dłuższego czasu, a sytuację zaogniają niektóre wypowiedzi Mariusza Rumaka. Ten poruszył tę kwestię na konferencji prasowej przed spotkaniem z Ruchem. I przyznał, że jego słowa mogły znacząco wpłynąć na piłkarzy. - Czy byli wtedy gotowi na taki przekaz? - zastanawiał się.

Kolejny rekord frekwencyjny w ekstraklasie. Tym razem chodzi nie o pojedyncze spotkanie, a o całą 30. kolejkę najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Na wszystkich stadionach ekstraklasowiczów pojawiło się tak dużo widzów, że wystarczyło to do ustanowienia najlepszego wyniku w XXI wieku.

Kosta Runjaić od początku kwietnia pozostaje bezrobotny po zwolnieniu z Legii Warszawa, a media informowały o zainteresowaniu nim ze strony niemieckich klubów. Teraz pojawiają się szokujące wieści o tym, że Niemiec zostać w Polsce i jest na liście kandydatów jednego z klubów ekstraklasy. To z nim rywalizował o czołowe lokaty w kraju.

Dzięki zwycięstwu 3:1 nad Stalą Mielec Legia Warszawa wciąż liczy się w walce o awans do europejskich pucharów. To pierwsza wygrana stołecznego klubu pod wodzą Goncalo Feio. Teraz jednak pojawiły się niepokojące wieści przed hitowym starciem z Lechem Poznań, a także przed pojedynkiem z Radomiakiem. W obu tych spotkaniach na pewno nie wystąpi jedna z gwiazd Legii, co może okazać się kluczowe w końcówce sezonu.

Mariusz Rumak pozostanie trenerem Lecha Poznań do końca sezonu 2023/24 - informują Meczyki.pl. Mimo niedzielnego bezbramkowego remisu z Cracovią, ograniczającego szanse Lecha na mistrzostwo Polski, klub z Poznania nie zamierza wykonywać nerwowych ruchów.

Śląsk Wrocław ciągle jest w grze o europejskie puchary w tym sezonie. Mimo tego we Wrocławiu nie czekają na koniec rozgrywek i już przygotowują się do kolejnych. Z jednej strony Śląsk pracuje nad ściągnięciem następcy Erika Exposito, a z drugiej chce wzmocnić inne pozycje na boisku. Władze klubu obserwują m.in. piłkarza RB Lipsk i wychowanka Legii Warszawa.

Lech Poznań po raz kolejny w tym sezonie mocno rozczarował i jedynie zremisował w niedzielę z Cracovią 0:0. Tym samym ma coraz mniejsze szanse na odrobienie strat do Jagiellonii Białystok i zdobycie mistrzostwa Polski. Duża krytyka spadła w sieci zarówno na trenera Mariusza Rumaka, jak i piłkarzy, którym zarzuca się brak zaangażowania. Poza dziennikarzami wymownie na tę wpadkę zareagował również były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Lech Poznań znowu nie stanął na wysokości zadania i nie potrafił znaleźć drogi do bramki rywala. W niedzielne popołudnie bezbramkowo zremisował u siebie z Cracovią i nie wykorzystał wpadki Jagiellonii Białystok. Kuriozalną końcówkę w wykonaniu Lecha przedstawiło TVP Sport w prześmiewczym nagraniu. "Z cyklu: Lech Poznań walczy o mistrzostwo Polski" - czytamy na profilu stacji.

Jagiellonia Białystok zremisowała 2:2 z Pogonią Szczecin w 30. kolejce Ekstraklasy, ale jest już coraz bliżej mistrzostwa Polski. W formacie "Liga od kuchni" w Lidze+ Extra można było zobaczyć jedną z sytuacji po meczu, gdzie Taras Romanczuk skrytykował Dominika Marczuka. Skrzydłowy mógł strzelić gola na 3:2 w ostatniej akcji meczu, ale piłka po jego uderzeniu minęła prawy słupek. Kapitan Jagiellonii nie wytrzymał, a wszystko nagrały kamery Canal+.

W 30. kolejce Ekstraklasy punkty stracił nie tylko Śląsk Wrocław, ale też Jagiellonia Białystok. To sprawiło, że Lech Poznań miał niepowtarzalną szansę, by zostać wiceliderem Ekstraklasy, a także zbliżyć się na niewielki dystans do lidera. Miał szansę, ale jej nie wykorzystał. W meczu przyjaźni między Lechem a Cracovią padł bezbramkowy remis. Z tego punktu zdecydowanie bardziej cieszą się w Krakowie, gdzie celem jest utrzymanie w lidze. W trakcie meczu, jak i po jego zakończeniu na stadionie rozległy się gwizdy.

Powinien być rzut karny dla Legii Warszawa czy też nie? To po jedenastce wykorzystanej przez Josue stołeczny klub otworzył wynik w wygranym 3:1 meczu ze Stalą Mielec. Karny dla Legii wzbudził wiele kontrowersji, czemu wyraz dali kibice w mediach społecznościowych. "No był faulowany tu nie na wątpliwości... pytanie brzmi jakim sposobem nie widział ręki Jędzy" - napisał jeden z fanów, podważając zasadność podyktowania karnego przez arbitra. Nie zabrakło i mocniejszych komentarzy.

Legia Warszawa po trzech zremisowanych meczach z rzędu w ekstraklasie wróciła na zwycięską ścieżkę. Stołeczny zespół wygrał w niedzielę na wyjeździe 3:1 ze Stalą Mielec w meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

Dwa mecze i aż siedem straconych goli. To smutna rzeczywistość, w której przyszło ostatnio żyć kibicom Radomiaka. Piłkarska niedziela w Ekstraklasie rozpoczęła się od prawdziwej kanonady strzeleckiej. Na stadionie przy ul. Struga w Radomiu w roli głównej wystąpił napastnik Zagłębia Lubin Dawid Kurminowski. W dużej mierze dzięki jego bramkom goście osiągnęli wynik, na który czekali od 2022 roku.

Michał Kucharczyk, który zimą związał się z rezerwami Legii Warszawa, chce być liderem drużyny nie tylko na boisku, ale i poza nim. Doświadczony zawodnik opublikował w mediach społecznościowych post, w którym stanął w obronie Kacpra Tobiasza. "Najlepiej znaleźć sobie kozła ofiarnego, bo clickbajty muszą się zgadzać" - napisał na Instagramie Kucharczyk, broniąc krytykowanego kolegi.

Górnik Zabrze jest rewelacją drugiej części sezonu i nie bez przyczyny walczy o mistrzostwo Polski. Jan Urban ze swoim zespołem punktuje znakomicie, a pracuje w niełatwych warunkach. Ważną rolę - choć ostatnio rzadziej na boisku - odgrywa Lukas Podolski. W sobotnim meczu z ŁKS-em (4:1) wszedł z ławki. Mistrz świata z 2014 roku przekonuje, że na Górnym Śląsku szykuje się "duża zmiana".

Bramkarz Widzewa Łódź - Rafał Gikiewicz - zirytował się po sobotnim meczu ligowym z Rakowem Częstochowa (0:1). 36-latek przed kamerą Canal+Sport wbił szpilkę mistrzom Polski. - Powinni skupić się na graniu. (...) Dla mnie to jest słabe - powiedział Gikiewicz wyraźnie niezadowolony ze sposobu, w jaki Raków kończył spotkanie na stadionie w Łodzi.

Raków Częstochowa w końcu przerwał serię pięciu meczów w ekstraklasie bez wygranej. Mistrzowie Polski ograli Widzew Łódź 1:0, a mimo to po spotkaniu zawodnik częstochowian - Władysław Koczerhin - dał się sprowokować fanom gospodarzy. Ukrainiec nie wytrzymał w trakcie wywiadu udzielanego przed kamerą Canal+Sport.