Wtorek, 16 kwietnia 2024r.

Polscy studenci zamordowani w Bułgarii?

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Tragiczne wieści z Bułgarii. Znaleziono tam ciała młodego chłopaka i dziewczyny. Niestety, według detektywa Krzysztofa Rutkowskiego wszystko wskazuje na to, że to prawdopodobnie polscy studenci – Joanna Stanik (22 l.) i Maksymilian Marek (25 l.), którzy niecałe dwa tygodnie temu zaginęli na wakacjach w Złotych Piaskach. Zwłoki Joasi wypłynęły blisko 120 kilometrów od miejsca, w którym dziewczynę widziano po raz ostatni. Czy to nieszczęśliwy wypadek, a może okrutna zbrodnia?

Zaginęli Polacy w Bułgarii Foto: Tomasz Ozdoba / newspix.pl

Szukała ich zrozpaczona rodzina, przyjaciele, znajomi... Ich zdjęcia wisiały wszędzie. Trudno sobie nawet wyobrazić, co teraz czują ich bliscy. Niestety, z Bułgarii nadchodzą złe informacje. Detektyw Krzysztof Rutkowski – który na prośbę rodziny Asi zajął się wyjaśnianiem zagadki ich zniknięcia – ustalił, że prawdopodobnie para nie żyje.

Młodzi studenci zaginęli w nocy z 6 na 7 września podczas wymarzonych wakacji, na które wybrali się z grupą przyjaciół do Złotych Piasków. Tej nocy bawili się w modnym klubie Muppet. Około godz. 2 zostawili znajomych i wyszli z klubu. Potem ktoś widział, jak udają się w kierunku morza. Od tamtej pory przepadli bez wieści. Co się wydarzyło tej nocy? Tego nie wiadomo...

Przedwczoraj w okolicy kurortu znaleziono ciało młodego mężczyzny. Na ręku miał hotelową opaskę all inclusive. 120 km dalej obok wsi Carewo znaleziono w morzu zwłoki młodej dziewczyny. Ciało wypłynęło blisko granicy tureckiej. – To wielka tragedia. Bierzemy pod uwagę, że zaginieni mogli się utopić bez ingerencji osób trzecich, ale nie możemy wykluczyć, że zdarzenie miało też podtekst kryminalny, dlatego udam się do Złotych Piasków w celu zbadania okoliczności zaginięcia i śmierci Joanny oraz Maksa – mówi Krzysztof Rutkowski.

Czy to oznacza, że Maksa i Asię ktoś zamordował i aby pozbyć się śladów wywiózł ją aż pod turecką granicę? Jaki dramat musiał się tam wydarzyć? A może to po prostu tragiczny wypadek? Na te pytania będą teraz próbowali odpowiedzieć śledczy i detektyw. Odnalezione ciała trafiły do instytutów medycyny sądowej w miejscowościach Dobroć i Burgas, gdzie są identyfikowane. Jest to trudne, bo długo przebywały w wodzie. W instytucie w Burgas byli też wczoraj brat i ojciec Maksa.

Krzysztof Rutkowski przeczuwa najgorsze. Według ustaleń jego agentów, para prawdopodobnie nie żyje. W środę detektyw był u rodziny Asi pod Ciechanowem. Aby ułatwić identyfikację zwłok, pobrał materiał DNA od mamy Asi Grażyny Stanik (45 l.). Zabrał też do badań przybory toaletowe – m.in. grzebień, szminkę i szczotkę do zębów Maksa – które wróciły wraz z walizką chłopaka do Polski. Materiały genetyczne zostaną dostarczone policji bułgarskiej, pomogą w identyfikacji zwłok. Agenci detektywa dokonują teraz identyfikacji zwłok dziewczyny w instytucie medycyny sądowej w Burgas. Rutkowski obiecuje, że wkrótce całe tajemnicze zaginięcie zostanie wyjaśnione. Sam też zamierza wybrać się do Bułgarii, by wspomóc swoich agentów.

Zobacz film naszego wysłannika do Bułgarii:

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji