Nurkowanie Piechcin - nurkowanie w kamieniołomie
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Nurkowanie w kamieniołomie Piechcin

Nurkowanie Piechcin

Nurkowanie Piechcin

Od jakiegoś czasu coraz więcej nurków interesuje się nurkowaniem w kamieniołomie przy miejscowości Piechcin. Pierwszy raz nurkowałem tam w 2009 roku, kiedy nie było tam jeszcze żadnej bazy nurkowej. Nurkowanie tam nie było do końca uregulowane. Dziś można powiedzieć piękna baza nurkowa z przyszłością, gdzie chłopaki na prawdę się starają i inwestują swój czas, aby rozwijać to miejsce ku uatrakcyjnieniu dla gawiedzi nurkowej. Piękna baza, wiadomo – jak na polskie warunki. Naturalnie najwięcej tam nurków z okolic Bydgoszczy i Torunia, gdyż mają przysłowiowy rzut beretem na nurkowanie, ale przy dzisiejszej infrastrukturze i autostradzie, która została już jakiś czas temu oddana do użytku to i z Warszawy tak długo to się wcale nie jedzie.

Skąd ten kamieniołom tam się wziął?

W samym Piechcinie i okolicznych miejscowościach mieszczą się duże pokłady skał wapiennych. Eksploatacja zaczęła się już w 1858 r. Wapień występujący w tych okolicach jest bardzo czysty. Znajduje on zastosowanie jako surowiec nie tylko do produkcji wapna i cementu, ale i sody. W okolicy kamieniołomu  znajduje się  kopalnia odkrywkowa, zlokalizowana jest w miejscowościach Wapienno i Bielawy. Długość odkrywki to około 7 km, natomiast szerokość 1 km. Głębokość wynosi od około 60 do 100 m, docelowo ma sięgać 120 m.

Kto wie, może w przyszłości będą w tych okolicach jeszcze głębsze kamieniołomy, gdy  wydobywanie wapnia się skończy. No, ale to już raczej następne pokolenia będą miały okazje to sprawdzić. W pobliskich Bielawach pracuje duża cementownia "Kujawy" należąca od 1995 r. do koncernu Lafarge. Obok znajduje się już nieczynne wyrobisko, które dziś jest atrakcją dla nurków. Niestety dla letnich plażowiczów także. Niestety, gdyż można się spodziewać, że bohaterów co to pod wpływem alkoholu będą chcieli wykazać się swoja ułańską fantazją, nie będzie brakować. Niestety robi to złą renomę temu zbiornikowi.

Opisywany zalany kamieniołom o nazwie Piechcin zaczął „podchodzić” wodą w latach 60. ubiegłego wieku. Z czasem utworzyło się jezioro o powierzchni ok. 4,5 ha i maksymalnej głębokości 25 m. Białe skały wapienne nadają wodzie niepowtarzalny turkusowy kolor. Podobny kolor wody można zobaczyć w Wolińskim Parku Narodowym w jeziorze Turkusowym.

Widoczność w kamieniołomie utrzymuje się w granicach od 8 do 12 m. Gdzie najlepsza jest po lecie w październiku. Myślę, że nawet do 15 metrów. Podobnie zimą pod lodem można trafić rewelacyjną wizurę. Po deszczu, za sprawą zmywanego ze zboczy osadu wapiennego, widoczność ulega pogorszeniu. Podobnie w szczycie sezonu, kiedy wiele szkół nurkowych przyjeżdża tu z kursantami. Wówczas może być jeszcze gorzej niż po deszczu 🙂 .

Na dnie akwenu są pozostałości po dawnej eksploatacji górniczej. Znajdziemy rury, stalowe płyty, schody, ale także dwa zatopione samochody Fiat 126, opony samochodowe, drewnianą 6,5-metrową żaglówkę kabinową i 12-metrowy morski jacht. Największą atrakcją jest łuk skalny. Każdy chce mieć tam zdjęcie!

Akwen jest dobrze przygotowany pod względem szkoleniowym. Znajduje się tu wiele zatopionych platform, każda z nich na głębokościach odpowiadających normom szkoleniowym różnych organizacji. Platformy te, oraz znajdujące się pod wodą atrakcje nurkowe są dobrze oznaczone na powierzchni, a pod wodą pomiędzy poszczególnymi platformami poprowadzono poręczówki. Tak więc zbiornik jest w miarę prosty do nawigacji.  

Co do kolejnych zatopionych atrakcji, chodzą słuchy, że nawet ma być czołg i samolot. Na płytszej wodzie występuje roślinność typowa dla kamieniołomów gdzie jest dużo wapna w wodzie, gdzieniegdzie całkiem spore drzewa oraz ryby, głównie okonie, płocie i szczupaki, ale spotkamy także liny i sandacze.

Miło jest obserwować jak z roku na teren, który jest dzierżawiony przez lokalne centrum nurkowe od firmy Lafarge, staje się coraz bardziej przyjazny dla braci nurkowej.

Nad samym akwenem znajdują się ławy do położenia sprzętu po i przed wejściem do wody, kilka pływających platform umożliwiających szybkie dostanie się do atrakcyjnych miejsc będących trochę dalej od głównego szlaku. Baza posiada bank powietrza, więc nabicie butli na kolejnego nura nie stanowi większego problemu. Na miejscu znajduje się też węzeł sanitarny, a dla zmarzluchów jest też ogrzewane zimą pomieszczenie socjalne, gdzie można napić się kawy, herbaty oraz odgrzać co nieco w kuchence mikrofalowej 🙂 .

Dla nurków przewidziane są też wiaty, w których można sklarować sprzęt. Dodatkowo są one oświetlone i mają doprowadzone gniazdka, więc  i podładowanie akumulatorków do latarki nie stanowi większego problemu, a i nurkujące panie są bardzo zadowolone jak mogą na koniec nurkowania przed powrotem do domu podsuszyć włosy suszarką. Co najważniejsze, wiaty te są zamykane na kluczyk.

Samo nurkowania jak wcześniej wspomniałem zależy od warunków pogodowych i przejrzystości wody. Gdy świeci słońce i do tego mamy ładną wizurę nurkowie wychodzą z wody zachwyceni porównując ten zbiornik do warunków w Chorwacji. Gdy jest ponuro, deszczowo i na dodatek chłodno atrakcyjność zbiornika jakby spada 🙂 . Tak czy inaczej sporo jest już atrakcji pod wodą dla nurków, a ściany szczególnie z prawej strony kamieniołomu są zaiste wspaniałe. Spokojnie można je porównać z tymi w Zakrzówku.

Dojazd jest prosty, gdy już tam byliśmy. Natomiast za pierwszym razem faktycznie można mieć lekki problem, aby dojechać nad samą wodę. Jadąc od Warszawy po zjechaniu z autostrady i minięciu miejscowości Piechcin skręcamy z głównej drogi w lewo. Gdy jedziemy od strony zachodniej mijamy Barcin i przed znakiem po prawej stronie "teren zabudowany" miejscowości "Piechcin", przy którym stoi duża niebieska tablica z napisem "Polbruk 2300 m" skręcamy drogą asfaltową w prawo. Przejeżdżamy przez tory i skręcamy lekko w prawo - na wprost stoi duża niebieska tablica z napisem "Polbruk 1500 m". Dalej na rozjeździe trzymamy się lewej strony - droga gruntowa (kamień wapienny) i zaraz za drugimi torami  skręcamy ostro w lewo. Chwile jedziemy i  skręcamy w lewo, aby przejechać pod torami , za którymi zaraz skręcamy w prawo, a przy następnym rozjeździe trzymamy się lewej strony , dojeżdżając drogą w dół do bazy nurkowej.

Generalnie mamy dojechać do takich WSPÓŁRZĘDNYCH: 52°48'53"N, 18°01'43"E

Galeria zdjęć:

Opracowanie: Rudi Stankiewicz

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073