Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Angela Merkel jest zwolenniczką polityki otwartych drzwi, ale inaczej odczuwają to normalni ludzie, którym politycy kwaterują setkami, jeśli nie tysiącami imigrantów

— powiedział w programie „Dziś wieczorem” europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Imigranci uczą się języka, przechodzą przez szkolenia, ale nie pracują, więc zdarzają się rozboje i kradzieże. Niemcy tego nie doświadczały

— zaznaczył deputowany do PE.

Do sprawy odniósł się również obecny w studiu Andrzej Halicki.

To problem, który administracja niemiecka musi rozwiązać w sposób zdecydowany

— powiedział poseł Platformy Obywatelskiej.

PO zgodziła się na 7400 osób. (…) Mamy ośrodki, które spełniają taki cel, przyjęliśmy wielu uchodźców, głównie ze wschodu, ale nie w tym rzecz. Jeśli chodzi o osoby z Libanu, to żadna z nich nie spełniła wymagań, an i nie wyraziła chęci przyjazdu do Polski

— twierdził parlamentarzysta.

Jesteśmy rządem, który musi potwierdzać decyzje, które podjął poprzedni rząd, zwłaszcza na forum międzynarodowym, ale zmieniły się warunki i wszyscy to dostrzegają

— zaznaczył Zbigniew Kuźmiuk.

Zadaniem obecnego rządu i każdego rządu jest ochrona polskich obywateli

— dodał.

Europoseł PiS wyjaśnił, że gdyby polski rząd nie podjął zdecydowanych działań w tej sprawie, dziś sytuacja w naszym kraju przypominałaby tę we Francji.

Jak zachowywała się opozycja, gdyby w Polsce - tak jak we Francji – wprowadzono by stan wyjątkowy? Czy mamy w Polsce zafundować sobie podobne zjawisko?

— zapytał.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

Strona 1 z 2