Maybelline New York, Affinimat, Perfecting + Mattifying Foundation (Podkład matujący do twarzy)

Ten podkład jest jednym z moich pierwszych :) Kupiłam go na promocji w Rossmannie po to, aby moja mieszana cera nie przetłuściła się na imprezie. Podkład dał radę, ale nie do końca. Po kilku godzinach wypryski były widoczne i lekko świeciłam się w strefie T. Pozniej dałam mu drugą szansę i połaczyłam go z pudrem od Kryolan. Generalnie każdy puder sprawdzi się świetnie. Takie połączenie czyli affinimat plus puder transparentny tworzy nie do zdarcia duet.

Jeden z moich ulubionych podkładów, jak narazie jedyny. Świetnie rozprowadza się po skórze, ma dobre kolory dopasowane do różnej cery. Świetnie rozświetla i nie daje efektu maski. Polecam!!!

Kupiłam go gdy był na promocji z myslą o wypróbowaniu nowego produktu. Chcialam by mojacera była po nim ładna gładka i zakamuflowała niedoskonałości. Wszystko byłoby z nim ok gdyby nie to że mam suchą skóra i niestety kupiłam podkład matujący. Musiałam odstawić bo wysuszał skórę.

Jego brat Affinitone dużo lepiej się u mnie sprawdził. Ale nie o nim mowa.
Affinimat jest podkładem dla cer tłustych, które potrzebują matowego wykończenia. Miałam go w odcieniu najjaśniejszym i idealnie mi pasował zimą.
Niestety podkreśla suche skórki, nawet jeśli przed aplikacją mamy wrażenie, że wszystkich się pozbyłyśmy.
Dziwnie pachnie, jakby alkoholem? Dość znacząco wysusza cerę, więc nie nadaje się do codziennego stosowania.

Kiedyś używałam go namiętnie, póki totalnie mi nie wysuszył cery! Nigdy więcej, długo musiałam ją doprowadzać do ładu. Był wygodny bo nie trzeba było używać pudru na wierzch, dobrze matowił twarz po użyciu, ale cera była zniszczona skóra wyschnięta i musiałam ją jakiś czas regenerować. Nie polecam

Jakis sentyment pozostał. Był to jeden z niewielu tak tanich podkładów które miały żółte odcienie i był dla mnie doatepny cenowo. Od niego zaczynałam swoją przygode z malowaniem. Ma bardzo lekka formułę jest dość wodnisty. Krycie średnie i potrafi podkreslic zaskórniki ale myślę,że nie jest zły. Porównała bym go do tego eveline liquid control hd.

Affinimat jest to mój pierwszy produkt z serii produktów matujących i to z nim zaczynałam ową przygodę. Opakowanie co prawda nie jest szklane , ale już robi małe wrażenie , bo tubka jest matowa z okienkiem i widocznym odcieniem podkładu. Bardzo alkoholowy zapach Sam podkład jest leistei konsystencji co utrudnia choćby aplikację, gdyż dosłownie wylewa się w tubki. Jego leista konsystecja przekłada się więc na krycie którego nie posiada. Odcienie zaczynają się od bardzo jasnych, a same w sobie się nie utleniają za bardzo po aplikacji. Ciężko powiedzieć że matuje choćby w najmniejszym stopniu, po nałożeniu skóra staje się sucha i podrażniona (podejrzewam że przez zawarty alkohol). Nie współgra w najmniejszej mierzez ze skóra, jak i się w nią nie wtapia. Uwidocznia pory i wszelkie niedoskonałości, roluje się, podkreśla suche skórki, tworzy ciastko!. Co do trwalości... jeśli nic nam nie spłynie i nie zetrze się i będzie miało się co utrzymać to na długi efekt nie mamy co liczyć. Delikatna skóre z pewnością podrażni.

Maybelline, Affinimat, Perfecting + Mattifying Foundation (Podkład matujący do twarzy)

Kupiony podczas poszukiwań jasnego podkładu okazał się być świetny. Mimo zapewnionego matu zostawia skórę zdrową i promienną. Jedyne co przed nim robię to nakładam krem nawilżający , inaczej potrafi podkreślić suche skórki. Bardzo go lubię i na pewno kupię kolejne opakowanie.

Używałam go jak zaczynalam moją przygode z makijażem. Wykonczenie było super bo matowil ale przy tym dawal taki piekny naturalny glow. Po okolo trzech godzinach zaczynalam sie swiecic. Mocne krycie to to nie jest, raczej srednie ale wystarczajace bo drobne krostki przykryl. Maluje sie codziennie i po okolo dwoch tygodniach musialam sie przezucac na cos innego bo strasznie wysuszal mi cere przez co powodowal wysyp pryszczy. Niewiedzialam dlaczego dopoki nie zaczelam czytac skladu i dosc wysoko byl alkohol ktory nie jest dobry do zadnego typu cery. Jest to ogromny minus.

Obecnie przerzuciłam się z podkładów drogeryjnych na kremy BB i podkłady mineralne, jednak ostatnio odgrzebałam opakowanie tego podkładu i stwierdziłam, że zużyję do końca, bo szkoda wyrzucać.
Podkład ma bardzo lejącą konsystencję, co utrudnia nieco aplikację palcami (łatwo można się pobrudzić), pędzlem jest lepiej. Daje niewielkie krycie, ale jako wyrównanie kolorytu w codziennym makijażu jest ok. Podkreśla suche skórki, nierówności skóry. Alkohol w składzie niestety dyskwalifikuje ten produkt do regularnego użycia dla skóry problematycznej, jest on również dość mocno wyczuwalny przy aplikacji. Podkład dość szybko się ściera.
Na plus bardzo jasne kolory (posiadam 02 - Light Porcelain). Podkład nie ciemnieje. Można nim uzyskać naturalny efekt.
Cena w promocji Rossmanna była atrakcyjna.

Lubię ten podkład, bo jest lekki, ładnie kryje i długo się utrzymuje, ale...
Ma alkohol w składzie (czuje się go w zapachu), który może podrażnić i wysuszyć. Poza tym jego formuła jest zbyt lejąca na tubkę i łatwo się nim pobrudzić.

Affinimat był moim pierwszym pokładem. Kupiłam go pod wypływem emocji, nie wiedziałam jeszcze wtedy, że można na internecie znaleźć opinie na jego temat :)
Powinnam mieć do niego sentyment? Niekoniecznie.
Miałam wersję dla cery tłustej.

Plusy:
*ma super krycie – nie ma konieczności używania korektorów dla zasłonięcia drobnych niedoskonałości
*nie oksyduje
*gama kolorystyczna – duża i nawet każdy bladzioch coś dla siebie tam znajdzie
*cena
*jest wydajny

Minusy:
*po nałożeniu na twarz jest strasznie suchy i podkreśla suche skórki
*bardzo krótko utrzymuje mat mimo porządnego przypudrowania – trzeba poprawiać makijaż po ok. 3 / 4 h
*jest trochę zbyt płynny – trzeba z nim uważać, bo łatwo pobrudzić sobie ubranie
*bez względu na ilość – tworzy maskę na twarzy
*mało trwały

Wycofali go podobno, więc i tak ponownie nie kupię ;)