Zadziwiają mnie tak pozytywne opinie. Autor romansów podjął próbę połączenia gatunku z thrillerem, co wyszło nader kiepsko. Element zagadki był tak przewidywalny, że w połowie powieści bezproblemowo szło odgadnąć zakończenie. Maria z początku wydawała się interesującą postacią, jednak po czasie okazała się niezwykle naiwna, a sposób, w jaki rozmawiała z policją przyprawiał o zawrót głowy. Postać Colina niestety nie była lepsza. Miałam nadzieję na ciekawe przedstawienie introwertyczności, jednak jego charakter sprowadzał się do bycia ignorantem uznającym słowo "okay" za perfekcyjną odpowiedź na wszystko. Szczerze mówiąc nie dopatrzyłam się wątku stricte romantycznego. Powieść raczej określiłabym obyczajową sensacją. Zakończenie pozostawiało wiele do życzenia, historia urwała się, przeskakując do krótkiego podsumowania w stylu "i żyli długo i szczęśliwie". Niestety jest to jedna z książek, które szybko się czyta i równie szybko zapomina.

Zadziwiają mnie tak pozytywne opinie. Autor romansów podjął próbę połączenia gatunku z thrillerem, co wyszło nader kiepsko. Element zagadki był tak przewidywalny, że w połowie powieści bezproblemowo szło odgadnąć zakończenie. Maria z początku wydawała się interesującą postacią, jednak po czasie okazała się niezwykle naiwna, a sposób, w jaki rozmawiała z policją przyprawiał...

Colin to jeden z ciekawszych męskich bohaterów z jakimi przyszło mi się spotkać. Na początku nawet nie wiedziałam czy go lubię z tym jego "okay", ale z każdą przeczytaną stroną moja sympatia do tego huncwota rosła. Pod koniec sama byłam w nim zakochana.

Historia w książce nieco przewidywalna, ale i tak bardzo wciągająca.
Polecanko!

Colin to jeden z ciekawszych męskich bohaterów z jakimi przyszło mi się spotkać. Na początku nawet nie wiedziałam czy go lubię z tym jego "okay", ale z każdą przeczytaną stroną moja sympatia do tego huncwota rosła. Pod koniec sama byłam w nim zakochana.

Historia w książce nieco przewidywalna, ale i tak bardzo wciągająca.
Polecanko!

Trzyma w napięciu, wciagająca , życiowa,

Trzyma w napięciu, wciagająca , życiowa,

Mimo, że pierwsza, to na pewno nie jest to ostatnia książka Nicholasa Sparksa, którą przeczytałam. Od tej książki nie spodziewałam się zbyt wielu zwrotów akcji i... Zdziwiłam się! Autor w mistrzowski sposób połączył tu trzymający w napięciu thriller i wzruszający romans. Książka pokazuje, że nikt z nas nie jest idealny, żadne życie perfekcyjne, miłość niespodziewana, a nasz codzienny spokój... względny. Nigdy nie wiesz, co czai się za rogiem: miłość, czy przestępstwo?

Mimo, że pierwsza, to na pewno nie jest to ostatnia książka Nicholasa Sparksa, którą przeczytałam. Od tej książki nie spodziewałam się zbyt wielu zwrotów akcji i... Zdziwiłam się! Autor w mistrzowski sposób połączył tu trzymający w napięciu thriller i wzruszający romans. Książka pokazuje, że nikt z nas nie jest idealny, żadne życie perfekcyjne, miłość niespodziewana, a nasz...

Dwa światy ,jedna miłość . Ciekawa książka trochę z wątkiem kryminalnym. Polecam.

Dwa światy ,jedna miłość . Ciekawa książka trochę z wątkiem kryminalnym. Polecam.

Książka super, jednak zakończenie mogło być o 2-3 strony dłuższe 😁

Książka super, jednak zakończenie mogło być o 2-3 strony dłuższe 😁

Dawno nic nie czytałam autorstwa Sparksa a szkoda. Jest to jeden z moich ulubionych autorów. Tym razem w powieści jest poruszony problem uporczywego nękania tzw. stalkingu. Maria to młoda kobieta, która pracuje w kancelarii prawniczej. Poznaje Colina mężczyznę z trudną przeszłością a wokół niej zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Kto jest tajemniczym prześladowcą? Jak potoczą się losy bohaterów?
Książkę czyta się niezwykle szybko, każdy rozdział jest pisany z perspektywy Colina i Marii . Autor solidnie przygotował się do tematu. Z pewnością byłaby z książki niezła ekranizacja. Zachęcam do lektury.

Dawno nic nie czytałam autorstwa Sparksa a szkoda. Jest to jeden z moich ulubionych autorów. Tym razem w powieści jest poruszony problem uporczywego nękania tzw. stalkingu. Maria to młoda kobieta, która pracuje w kancelarii prawniczej. Poznaje Colina mężczyznę z trudną przeszłością a wokół niej zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Kto jest tajemniczym prześladowcą? Jak...

Niby 500stron, ale tak naprawdę bez żadnego uszczerbku dla historii, autor mógł zmieścić się na 200 stronach, spokojnie. Dopiero końcówka trochę nadrobiła monotonny początek spotkania dobrej dziewczyny i chłopaka z przeszłością, historia, która nie wniosła niczego nowego. Ot, książka na klikną zimowych wieczorów, bez zachwytów.
A może to po prostu ja wyrosłam już z twórczości pana Sparksa, wszystko wydawało mi się potraktowane „po łebkach”

Niby 500stron, ale tak naprawdę bez żadnego uszczerbku dla historii, autor mógł zmieścić się na 200 stronach, spokojnie. Dopiero końcówka trochę nadrobiła monotonny początek spotkania dobrej dziewczyny i chłopaka z przeszłością, historia, która nie wniosła niczego nowego. Ot, książka na klikną zimowych wieczorów, bez zachwytów.
A może to po prostu ja wyrosłam już z...

Moje drugie spotkanie z tym autorem. Chciałem po prostu przekonać się, raz jeszcze, jak on pisze... No i owszem, pisze ok - w sensie, że poprawnie, przejrzyście: lekko i łatwo się czyta.

Niestety, poza poprawnym, przystępnym stylem nie znajduję u niego nic więcej. Podobno to autor romansideł na wyższym poziomie niż różne inne bzdety z tego gatunku a na dodatek, słyszałem że potrafi "przyprawić" swoje fabułki pewną dozą ciekawego tła obyczajowego a czasem nawet sensacyjnego. Może i tak - nie wiem, bo tym razem nie doczekałem... Po parudziesięciu stronach miałkiego i monotonnego, jak dla mnie, aczkolwiek przystępnie napisanego, tekstu po prostu mi się znudziło.

No widać, najwyraźniej romansidła, nawet takie na nieco wyższym poziomie i przyprawione odrobiną sensacji, to jednak nie jest nic dla mnie...

Produkcje pana Sparksa niewątpliwie odróżniają się in plus od harlequinów czy typowych romansowych wypocin których zalegają na półkach tysiące, ale mimo to - nie polecam. Mnie osobiście to nudzi i nic mi nie wnosi. Monotonia i blablanina... Jednak szkoda czasu, według mnie. No i musiałbym się zmusić, żeby to dokończyć - a niby po co...?

Moje drugie spotkanie z tym autorem. Chciałem po prostu przekonać się, raz jeszcze, jak on pisze... No i owszem, pisze ok - w sensie, że poprawnie, przejrzyście: lekko i łatwo się czyta.

Niestety, poza poprawnym, przystępnym stylem nie znajduję u niego nic więcej. Podobno to autor romansideł na wyższym poziomie niż różne inne bzdety z tego gatunku a na dodatek, słyszałem...

To co się tu działo było niesamowite. Przyznam że udało mi się rozwiązać zagadkę szybciej niż główne postacie. A tak ogólnie to bardzo mi się podobało. Cały ten stalking i różnego rodzaju zastraszanie dawało super klimatu książce. Polecam bo można na prawdę nie źle się w tą historię wczuć.

To co się tu działo było niesamowite. Przyznam że udało mi się rozwiązać zagadkę szybciej niż główne postacie. A tak ogólnie to bardzo mi się podobało. Cały ten stalking i różnego rodzaju zastraszanie dawało super klimatu książce. Polecam bo można na prawdę nie źle się w tą historię wczuć.