rozwińzwiń

Dead Mountain: The untold true story of the Dyatlov Pass incident

Okładka książki Dead Mountain: The untold true story of the Dyatlov Pass incident Donnie Eichar
Okładka książki Dead Mountain: The untold true story of the Dyatlov Pass incident
Donnie Eichar Wydawnictwo: Chronicle Books reportaż
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Chronicle Books
Data wydania:
2013-10-22
Data 1. wydania:
2013-10-22
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
angielski
ISBN:
1452112746
Tagi:
dyatlov pass dead mountain góry tajemnica śmierć
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
675
343

Na półkach:

Tragiczna historia turystów w Dolinie Diatłowa interesuje mnie już od jakiegoś czasu, jednak dotąd nie miałem okazji przeczytać żadnej książki o tym incydencie. Dzisiaj, kiedy skończyłem "Martwą górę" Donniego Eichara, się to zmieniło.

Jakże mnie ta pozycja zawiodła. Ogromnie! Oczekiwałem jedynie rzetelnego reportażu, sprawnie napisanego, który opisałby przebieg i wyjaśnił przyczyny tragedii. Dostałem natomiast twór, który pozostawia wiele do życzenia.

Książka jest okropnie przegadana. Autor próbuje czasami rzucać żartami, które po pierwsze nie śmieszą, a po drugie chyba nie przystają do formy reportażu i kalibru opisywanego incydentu. Eichar za dużo wtrąca swojego autorskiego "ja", co niepotrzebnie przedłuża "Martwą górę". Nie czytałem tej książki, żeby dowiedzieć się o tym, jak autor za bardzo zabalował pewnego wieczoru i wypił o jedno piwo za dużo, tylko po to, żeby zapoznać się z historią zmarłych turystów.

Głównym problemem tego reportażu jest to, że Eichar próbuje szukać sensacji. Chce rozdmuchać tragedię i zyskać rozgłos. Interesuje go to bardziej niż odkrycie prawdy. W książce zdecydowanie przebija się autor-dziennikarz, a nie autor-policjant, autor-detektyw. Kiedy sięgam po pozycję o historii na Przełęczy Diatłowa, chcę czytać dokładnie o tym, a nie jak w autorze budził się zew wypraw, jak kupował zimowe ubrania czy surfował po wybrzeżu Ameryki Południowej.

Słowem, które dobrze opisuje "Martwą górę", jest też chaos. Autor nie prowadzi jednej linii fabularnej, a trzy (historia turystów, oficjalne śledztwo, prywatne dochodzenie autora). I jednocześnie je ze sobą przeplata. Miejscami też silnie fabularyzuje, co znowu nie przystaje do formy reportażu. Nie wiadomo, gdzie kończy się prawdziwa historia, a zaczyna fikcja.

Eichar udaje, że zna Rosję. To kolejny problem tej pozycji. Często rzuca faktami prosto z Wikipedii. Wygląda to śmiesznie, szczególnie w oczach Polaków, którzy jednak historię Rosji znają, bo ta często splatała się z historią naszego kraju.

O przygotowaniu i researchu autora najlepiej świadczy to, że najbardziej merytoryczną częścią książki są przypisy tłumacza. Mimo że do jego kompetencji raczej nie zalicza się prostowanie słów autora, to jednak Piotr Cieślak zrobił świetną robotę. Chapeau bas! Na uwagę zasługuje też opracowanie fotograficzne tej pozycji (w odróżnieniu od beznadziejnych opisów zdjęć autorstwa samego Eichara).

"Martwa góra. Historia tragedii na Przełęczy Diatłowa" niezwykle mnie zawiodła i skutecznie odtrąciła od dalszego zgłębiania historii tego incydentu. Muszę chyba poczekać aż poczytelniczy kurz opadnie i znowu poczuję chęć na przeczytanie innej książki o tym wydarzeniu. Mam nadzieję, że trafię na rzetelniejszą pozycję.

Tragiczna historia turystów w Dolinie Diatłowa interesuje mnie już od jakiegoś czasu, jednak dotąd nie miałem okazji przeczytać żadnej książki o tym incydencie. Dzisiaj, kiedy skończyłem "Martwą górę" Donniego Eichara, się to zmieniło.

Jakże mnie ta pozycja zawiodła. Ogromnie! Oczekiwałem jedynie rzetelnego reportażu, sprawnie napisanego, który opisałby przebieg i wyjaśnił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
670
3

Na półkach:

Sięgając po książkę nie spodziewałem się nowych faktów w sprawie tragedii na Przełęczy Diatłowa. Liczyłem na nowe, inne podejście do tej fascynującej historii.
Autor podzielił książkę na dwie części. Pierwsza to opowieść z wyprawy a w zasadzie dwóch wypraw do Rosji. Przedziela wydarzenia rosyjskie historią grupy Diatłowa oraz opisami poszukiwań prowadzonego śledztwa. W porównaniu z dostępną literaturą są to opisy zgodne co do wydarzeń ale bardzo płytkie i nie poparte w źródłach co eliminuje tą książkę jako literaturę faktu.
Druga część (bardzo krótka) to próba zrozumienia przyczyn opuszczenia namiotu przez wędrowców. Stosuje tu maksymę Sherlocka Holmesa: "Kiedy wyeliminujesz niemożliwe, cokolwiek pozostanie, jakkolwiek nieprawdopodobne, musi być prawdą". I tak po kolei pada na: atak Mansi, lawiny, silny wiatr, odział uzbrojonych ludzi, testy broni w tym rakietowej po UFO. Wszystkie te hipotezy obala stosując argumenty albo absurdalne, albo bardzo naiwne. Ta naiwność widoczna jest bardzo często i to w przypadku zrozumienia okresu zimnej wojny w Związku Radzieckim jak i funkcjonowania i życia w Rosji.
I co mu pozostało? Nic.
Dlatego w poszukiwaniu pointy znajduje i przedstawia własną teorię. Przypomina mi to dokument na Annimal Planet, w którym udowodniono dzięki analizie tragedii na przełęczy Diatłowa i wizycie w tym miejscy istnienie Yeti.
Ostatni rozdział to popis reżysera Donnie Eichar-a. Przedstawił on ostatnie chwile Diatłowowców w oparciu o swoją teorię. Niezły film SF by z tego wyszedł.
I na koniec Panie Eichar nie wiem jak to jest na słonecznej Florydzie ale w Polsce jestem w stanie za pomocą brzozy (kory brzozowej) rozpalić ognisko nawet w czasie deszczu to pewnie na Uralu też się to uda.
Nie polecam ani zainteresowanym tematem ani nowym czytelnikom.

Sięgając po książkę nie spodziewałem się nowych faktów w sprawie tragedii na Przełęczy Diatłowa. Liczyłem na nowe, inne podejście do tej fascynującej historii.
Autor podzielił książkę na dwie części. Pierwsza to opowieść z wyprawy a w zasadzie dwóch wypraw do Rosji. Przedziela wydarzenia rosyjskie historią grupy Diatłowa oraz opisami poszukiwań prowadzonego śledztwa. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
839
826

Na półkach: , ,

Chyba mało która historia wywoływała i nadal wywołuje tyle spekulacji, domysłów oraz pomysłów na jej rozwiązanie. Jest wiele książek na ten temat (przynajmniej kilka w języku polskim) i jeszcze więcej dokumentów oraz filmów. Autor zebrał w niej chyba wszystkie możliwe fakty, wspomnienia i domniemania. Nie jest może wybitna literacko, ale może stanowić dobrą dla osoby która chciałaby się zaznajomić z tą tragedią górską. Autor opisuje sprawę będąc ją na miejscu i starając się samodzielnie odtworzyć trasę wyprawy przez co na bieżąco przytacza tezy i je komentuje. Książka nie rozwiązuje tej zagadki, bo trudno o takie rozwiązanie. Przywołuje najbardziej prawdopodobne przyczyny. Być może prawda jest wśród nich.

Chyba mało która historia wywoływała i nadal wywołuje tyle spekulacji, domysłów oraz pomysłów na jej rozwiązanie. Jest wiele książek na ten temat (przynajmniej kilka w języku polskim) i jeszcze więcej dokumentów oraz filmów. Autor zebrał w niej chyba wszystkie możliwe fakty, wspomnienia i domniemania. Nie jest może wybitna literacko, ale może stanowić dobrą dla osoby która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
782
343

Na półkach:

Jestem.pewna, że nikt już nie rozwikła sprawy wydarzeń pod Martwą Górą. Każda kolejna książka będzie powielaniem tego, co przez kilkadziesiąt lat powiedziano i napisano. Tak jest i w tym przypadku. Czytelnikowi, który nic nie wie na temat tragedii wyprawy Diatłowa, książka zapewne się spodoba. Komuś kto ma już na ten temat jakąś wiedzę, niespecjalnie przypadnie do gustu, ponieważ nie wnosi nic nowego, nie proponuję nowych rozwiązań sprawy - autor niczego odkrywczego nie dowiedział się podczas przygotowań do jej pisania. A jednak szacunek dla autora za to, że mu się chciało odbyć taką ciężką wyprawę i zebrać w jednym miejscu najróżniejsze teorie. Jako najbardziej prawdopodobną wybrał jedną z nich, niekoniecznie trzeba się z nim zgodzić.

Jestem.pewna, że nikt już nie rozwikła sprawy wydarzeń pod Martwą Górą. Każda kolejna książka będzie powielaniem tego, co przez kilkadziesiąt lat powiedziano i napisano. Tak jest i w tym przypadku. Czytelnikowi, który nic nie wie na temat tragedii wyprawy Diatłowa, książka zapewne się spodoba. Komuś kto ma już na ten temat jakąś wiedzę, niespecjalnie przypadnie do gustu, ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
199

Na półkach: ,

Umówmy się wpierw, że nie spodziewałem się czegoś niesamowitego po tej książce. Ale tez prawdę mówiąc nie oczekiwałem tego co z niej wydobyłem...
Amerykanin, który udaje, że choć trochę zna się na Rosji. Wielka, nierozwikłana tajemnica (Archiwum-X),do tego liczne teorie spiski, itp. itd. W założeniu to się nie mogło udać! I się nie udało.
Książkę można podzielić na 2-3 części. Domniemany opis podróży i zdarzeń z punktu widzenia samych uczestników (notatki, zdjęcia),zakończony czczym i wyssanym z palca "rozwiązaniem". Część oficjalna - śledcza. Oraz część współczesna, pisana bezpośrednio przez autora-narratora. O ile te dwie pierwsze są umiarkowane dobrze skrojone (choć z punktu widzenia człowieka nie - Rosjanina, nie oddają większości cech, emocji i nastrojów tamtych lat),tak trzecia jest to swego rodzaju książka o sobie (nie da się zaprzeczyć, że ego autora jest tu przeogromne i odgrywa znaczną rolę).
Literacko byle jak. Dokumentalnie pewnie nawet lepiej. Ale uczciwie powiem, że wszystko to wypada dość chaotycznie, niezgrabnie, bez polotu. Czyta się to jak papiery z akt - bez emocji. Mimo dużej ilości zdjęć nie udało mi się wczuć w rolę bezpośrednich bohaterów dramatu. Tym bardziej nie spodobały mi się współczesne postacie.
Jeśli chodzi o samo zakończenie - wytłumaczenie finalnej teorii, to równie dobrze kupuję to, jak i nie kupuje. Z naukowego punktu widzenia wszystko wydaje się możliwe. Z praktycznego, cholernie trudno przekonać do tego. I to nawet nie chodzi o jakieś inne, bardziej przekonywujące teorie, bo takich, jak dotąd nikt nie znalazł. Ale po prostu to jest trochę tak jak z tymi durnymi Discovery śledztwami. Przez ich formułę, mimo że wszystko wydaje się logiczne, na odwrót wszystko w nich wkurza. Ja po prostu tego typu amerykańskiego medialnego śledztwa nie cierpię.
A tej tajemnicy i tak zapewne nie uda się wyjaśnić.

Umówmy się wpierw, że nie spodziewałem się czegoś niesamowitego po tej książce. Ale tez prawdę mówiąc nie oczekiwałem tego co z niej wydobyłem...
Amerykanin, który udaje, że choć trochę zna się na Rosji. Wielka, nierozwikłana tajemnica (Archiwum-X),do tego liczne teorie spiski, itp. itd. W założeniu to się nie mogło udać! I się nie udało.
Książkę można podzielić na 2-3...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
38

Na półkach:

Od lat jestem zafascynoway tematem tragedii na przełęczy Diatłowa i może nie będę przez to obiektywny, ale uważam tę książkę za bardzo ciekawą lekturę. Czyta się bardzo przyjemnie i szybko, zawiera sporo informacji, ale podanych w lekki sposób, a autor stawia tezę, która może być wytłumaczeniem tragedii. Nie jest to kompendium wiedzy na temat tego wydarzenia, ale sam dowiedziałem się dwóch-trzech do tej pory nieznanych mi faktów.

Od lat jestem zafascynoway tematem tragedii na przełęczy Diatłowa i może nie będę przez to obiektywny, ale uważam tę książkę za bardzo ciekawą lekturę. Czyta się bardzo przyjemnie i szybko, zawiera sporo informacji, ale podanych w lekki sposób, a autor stawia tezę, która może być wytłumaczeniem tragedii. Nie jest to kompendium wiedzy na temat tego wydarzenia, ale sam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
849
530

Na półkach: ,

Kolejna książka o Diatłowcach, którą udało mi się przeczytać.

Amerykański pisarz i filmowiec stara się rozwikłać zagadkę śmierci dziewięciorga turystów na Martwej Górze. Zabiera się do tego bardzo dobrze: zbiera informacje najpierw w sieci, później wyjeżdża do Rosji gdzie spotyka się z ostatnim żyjącym członkiem grupy oraz rodzinami pozostałych studentów, a także rusza tropem wyprawy na Ural.

Autor stara się zrozumieć jak mogło dojść do tak tragicznych wydarzeń opisując ostatnie dni całej ekipy oraz etapy poszukiwania zaginionych. Przedstawia także wszystkie możliwe i przez lata stworzone teorie ucieczki turystów z namiotu. Na koniec sam przedstawia tę, która jego zdaniem jest najbardziej prawdopodobna.

Bardzo ciekawe spojrzenie na całą tragedię.

Kolejna książka o Diatłowcach, którą udało mi się przeczytać.

Amerykański pisarz i filmowiec stara się rozwikłać zagadkę śmierci dziewięciorga turystów na Martwej Górze. Zabiera się do tego bardzo dobrze: zbiera informacje najpierw w sieci, później wyjeżdża do Rosji gdzie spotyka się z ostatnim żyjącym członkiem grupy oraz rodzinami pozostałych studentów, a także rusza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
112

Na półkach:

Świetna książka

Świetna książka

Pokaż mimo to

avatar
433
62

Na półkach:

Myślę, że książka jest super. Trochę informacji sobie utrwaliłam, trochę się dowiedziałam. Wydaje mi się, że jak ktoś, tak jak ja, coś tam czytał, coś tam oglądał, ale nie jest specem w temacie, z tej książki coś wyciągnie. Warto przeczytać.

Myślę, że książka jest super. Trochę informacji sobie utrwaliłam, trochę się dowiedziałam. Wydaje mi się, że jak ktoś, tak jak ja, coś tam czytał, coś tam oglądał, ale nie jest specem w temacie, z tej książki coś wyciągnie. Warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
173
173

Na półkach:

Dobra, ale nie porażająca. Liczyłam na poparte dowodami rozwiązanie zagadki, a dostałam po prostu prawdopodobną wersję wydarzeń. Można przeczytać, ale można też się bez niej obejść. Nie wniosła nic nowego.

Dobra, ale nie porażająca. Liczyłam na poparte dowodami rozwiązanie zagadki, a dostałam po prostu prawdopodobną wersję wydarzeń. Można przeczytać, ale można też się bez niej obejść. Nie wniosła nic nowego.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    260
  • Chcę przeczytać
    185
  • Posiadam
    30
  • 2021
    20
  • Audiobook
    15
  • Audiobooki
    13
  • 2022
    11
  • Literatura faktu
    8
  • 2020
    7
  • 2020
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dead Mountain: The untold true story of the Dyatlov Pass incident


Podobne książki

Przeczytaj także