Ziaja, Maska dotleniająca z glinką czerwoną

Maseczki do twarzy marki Ziaja sprawdzą się na każdej cerze, jest tyle rodzajów, że każdy znajdzie coś dla siebie. Tym razem padło na tę dotleniającą z czerwoną glinką. Czerwona glinka jest zwolenniczką cery wrażliwej, naczynkowej, również dojrzałej. Jest jedną z moich ulubionych, ponieważ łagodzi zaczerwienienia, daje ukojenie podrażnieniom, jest delikatna i nie wysusza. Ta od Ziai miała to wszystko. Podobało mi się, że nie zastygała na suchą skorupę a do samego zmycia była komfortowa w noszeniu.
Jest to skuteczna z widocznymi efektami maseczka, budżetowa, saszetka wystarcza na 3 użycia, więc czego chcieć więcej ;)

Bardzo skuteczna maska! Wycisza skórę i naczynka, niweluje niedoskonałości, dotlenia skórę, matowi i nie wysusza.
Maska ma konsystencję gęstą i przyjemnie się rozprowadza na twarzy, łatwo zmywa i jest praktycznie bez zapachowa. Gdy robię ją regularnie co 3-4 dni skóra jest utrzymana w ryzach. Jedyny minus to brak dużej pojemności przez co tworze dużo jednorazowych opakowań.

Większość maseczek mam z Ziajki,opakowania wystarczy na jedno użycie pokrywa twarz,szyję i dekolt.Skóra po użyciu jest miękka ,gładka ,nawilżona, maseczka jest koloru czerwonego ale nie brudzi łatwo sie zmywa.

Ziaja to marka nieciesząca się powszechnie dobrą opinią. Pomimo tego, szczerze mogę polecić tą maskę na oczyszczenie buzi. Glinka nie zastyga, fajnie wygładza niedoskonałości oraz poprawia wygląd i koloryt skóry. Tania i całkiem dobra.

Bardzo skuteczna maska z czerwoną glinką, bogata w wiele składników pielęgnacyjnych i odżywczych. Dotlenia skórę, to czuć. Przyjemnie pachnie, jest to delikatny zapach. Maska ma konsystencję bardzo kremową i gęstą. Przyjemnie się rozprowadza na twarzy. Trudniejsza do zmywania. Efekt jest bardzo zadowalający. Skóra jest gładka. Niedoskonałości zniwelowane. Zmatowiona, mocno odżywiona. Efekt jak w salonie kosmetycznym.

Maski od Ziaji swojego czasu używałam bardzo regularnie. Ta opcja dotleniająca, super wygładza, odświeża i oczyszcza skórę. Po zmyciu jej, czuje, że moja cera jest taka "wzmocniona" a jednocześnie nawilżona, bez uczucia ściągnięcia. Myślę, że to fajna opcja do nałożenia przed zrobieniem makijażu. Dodatkowo kosmicznie niska cena zachęca do zakupu,

Kupiłam ten produkt, ponieważ zaciekawiła mnie jego nazwa. Maska dotleniająca, czyli właściwie co? Po aplikacji w sumie nadal nie wiem :D Mimo wszystko efekt okazał się całkiem przyzwoity.

Saszetkę bardzo łatwo można otworzyć bez użycia nożyczek. Ilość produktu w opakowaniu wystarczyła mi na jedną aplikację na pokrycie twarzy i szyi naprawdę grubą warstwą. Jeśli chodzi o zapach - trochę glinkowy, trochę nieokreślony. Jest całkiem przyjemny, a już na pewno nie powinien przeszkadzać nawet posiadaczom wrażliwych nosów.

Maseczka posiada pomarańczowy kolor. Ma kremową, aksamitną konsystencję. Z łatwością rozprowadza się po skórze, dzięki czemu nałożenie jej na cerę zajmuje dosłownie kilka sekund. Nie sprawia wiele trudności przy zmywaniu, mimo że to maseczka glinkowa. Nie zabarwia skóry.

Skóra po użyciu jest miękka i gładka. Jest również wyczuwalne nawilżenie, jednak jest to bardzo delikatny efekt. Najbardziej jednak liczyłam na ukojenie cery z powodu zawartej w masce glinki czerwonej, która jest znana właśnie ze swoich łagodzących właściwości. Tutaj jestem zadowolona - zaczerwienienia zostały zlikwidowane, krostki zbladły, a koloryt cery był ujednolicony. Nie był to efekt wow, ale jej działanie było zauważalne. Jak za taką cenę, jak najbardziej się opłaca.

Nie będę owijać w bawełnę, bo większość kosmetyków z Ziaji omijam szerokim łukiem ze względu na najczęściej okropny skład, alkohol, silikony, zapychacze, coś okropnego. Mam jednak kilka perełek, do których lubię wracać. Jednym z nich jest ta maseczka, jedyna, która przypadła mi do gustu z produktów tego typu Ziaji.

Maseczka ma kolor ceglany, nie zastyga na twarzy, więc nie musimy się martwić o skorupę, nawet jak się trochę zapomnimy z czasem. Efekt po zmyciu jest naprawdę super, cera jest złagodzona, wypryski i przebarwienia mniej widoczne, do tego nawilżenie i naturalny blask. Bardzo fajny efekt, bardzo fajna cena, ale jak się zagłębimy w skład to już nie wygląda to dobrze. Mimo to wracam do niej, bo to takie moje guilty pleasure.

OCZEKIWANIA
Przeciwdziałanie zanieczyszczeniu skóry i odświeżenie skóry, po pobycie w dużym mieście.

SKŁAD
Gdyby skłąd się kończył po pierwszych 3 skłądnikach, by było idealnie:) Niestety żeby maseczka była stabilna a jej konsystencja zawsze jednolita tam jest mnóstwo świństw.

DZIAŁANIE
Przyjemne działanie odświeżające, na początku było lekkie zaczerwienienie po zmyciu maseczki, jednak syzbko przeszło. Skóra jest przyjemna, odświeżona, trudno określić czy jest dotleniona, jednak jej koloryt nieco się poprawił.

WYDAJNOŚĆ
Maseczkę nałozyłam na twarz i dekolt, więc opakowanie wystarczyło na 1 raz. Jeśli nakłądac maseczkę tylko na twarz, spokojnie może starczyć na 2 razy.

ZAPACH
Typowy dla marki ziaja, nie zbyt ofensywny perfumeryjny zapach.

OPAKOWANIE
Tak sobie lubię jednorazówki, z powodu generowania śmieci. I nie zawsze daje się elegancko otworzyć.

PODSUMOWANIE
Maseczka dobrze się sprawdzi na wyjeździe, żeby jednorazowo odświeżyć skórę po podróży, jednak wątpię żeby była dobra na dłuższą metę ze względu na milion świństw w składzie. Odświeża skórę, i ujednolica koloryt.

Niestety kolejna maseczka z tej serii która mnie zawiodła ...nie dość ze okropna maz o przebrzydlom pomarańczowym kolorze to nie zrobiła zupełnie nic. Zapach jedynie na plus taki lekko orzeźwiajacy,jakby cytrusowy. Natomiast mów zauważyłam działania ani odzywiajacego ani nawilżającego ani oczyszczającego,skóra nie była przesuszona jak po innych maseczkach z tej serii ale nie była tez nawilżona,niestety efekt żaden

Jedne maski z Ziai są lepsze, inne nie robią nic - ta jest według mnie dość średnia.

Maska ma wyblakły czerwony kolor i gęstą konsystencję. Mimo wysokiej zawartości glinki w składzie (co jest super) nie zasycha i łatwo się zmywa. Ilość maski zdecydowanie wystarczy na dwie aplikację lub na jedną obejmującą dodatkowo całą szyję i dekolt.

Maseczka lekko nawilża skórę - nie jakoś wybitnie, ale jest to wyczuwalne. Łagodzi także podrażnienia i zmiękcza naskórek. Skóra jest po niej milsza i gładsza w dotyku. Mój średni zachwyt maseczką wynika z tego, że wspomniane efekty nie są jakieś duże, maska trochę poprawia stan cery, ale nie robi rewolucji.

Ogólnie oceniam pozytywnie, ale bez szału.

Maseczka ma ciemny brunatny kolor i taki tez mamy na twarzy przez 10-15 minut, po czym zmywamy i mamy skórę gładką, miłą w dotyku, pory nie zapchane. Przy mojej suchej skórze nie było efektu przesuszenia, tylko taka delikatna buzia.