Głos w sprawie wspólnego marszu niepodległości zabrał w Polsat News Jarosław Kaczyński. Prezes PiS w rozmowie ze stacją ocenił, że jest to „świetna inicjatywa”. – Ku temu idziemy. Chcemy, żeby był jeden wspólny, wielki marsz, gdzie będą wszyscy, którzy tę polską niepodległość sobie cenią. Gdyby 11 listopada był takim dniem zawieszenia broni, choć to niewłaściwa nazwa, bo nie powinno być w Polsce żadnej wojny, my chcemy zgody i pracy, to byłoby świetnie. Może byłby to taki punkt odbicia, żeby ta wojna łagodniała, może w końcu się skończyła – powiedział prezes PiS. Jarosław Kaczyński został także zapytany o to, czy na marszu widzi siebie obok Donalda Tuska. - Tak, widzę oczywiście siebie w takim marszu, razem z tymi wszystkimi, którzy prezentują obecnie różne, ale istotne z polskiego punktu widzenia kierunki polityczne - podkreślił Kaczyński.

Wcześnie o inicjatywie „wspólnego marszu niepodległości” mówił przy okazji obchodów 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej premier Mateusz Morawiecki. Podobne słowa można było usłyszeć także od prezydenta Andrzeja Dudy. Podczas swojej wizyty w Krakowie temat ten poruszył również szef Rady Europejskiej Donald Tusk. „Cieszymy się, że Tusk odpowiedział na nasz apel o jedność. (...) Wygaście choć na te dni waszą strategię „ulica i zagranica” i choć na krótko nie bądźcie opozycją totalną” – napisała na Twitterze rzecznik PiS.