Firma Toma DeLonge’a (ex-Blink 182) jest zadłużona na ponad 37 milionów dolarów

W październiku 2017 roku informowaliśmy Was, że Tom DeLonge postanowił zbudować statek kosmiczny. Były członek Blink 182 zwerbował pracowników CIA, Ministerstwa Obrony USA czy naukowców współpracujących z uniwersytetem Stamford. Jego firma, To The Stars Academy, obiecywała, że już niedługo opatentuje „technologię z XXV wieku”. Niestety, ostatnie raporty finansowe TTSA pokazały, że projekt DeLonge’a ma problemy finansowe.

I to całkiem spore – według danych z dnia 31 lipca 2018 roku, To The Stars Academy było zadłużone na ponad 37 milionów dolarów. Możemy przypuszczać, że od tego dnia suma długów urosła już do około 40 milionów. Oczywiście takie sumy nie powinny nikogo dziwić – w końcu koszty budowy statków zdolnych podróżować po kosmosie są ogromne (wystarczy spojrzeć na to, jakimi budżetami posługuje się SpaceX Elona Muska). Nie mniej, tego rodzaju zadłużenie w początkowych fazach projektu powoduje, że firma Toma DeLonge’a może niedługo zbankrutować, a gitarzysta nie spełni swojego marzenia i nie spotka się z kosmitami.

Tom DeLonge ma problemy finansowe

Na temat poczynań DeLonge’a wypowiedział się Neil deGrasse Tyson, znany astrofizyk, który współpracował np. z Avenged Sevenfold. Naukowiec skomentował jeden z filmów o kosmitach przygotowanych przez byłego gitarzystę Blinka.

Jestem zszokowany, że ludzie wciąż się tym tak ekscytują. Wszechświat jest pełen tajemnic, ale to, że nie wiesz na co patrzysz nie oznacza, że to jest inteligentna forma życia z innej planety.Moim zdaniem to co zainteresowało ludzi w tym projekcie to fakt, że włączono do niego Pentagon i otrzymał budżet 22 milionów dolarów. Warto wspomnieć, że te 22 miliony były przeznaczone na 5 lat, co nie jest dużą sumą.

Miejmy nadzieję, że sytuacja zostanie szybko wyjaśniona, a Tom Delonge faktycznie coś osiągnie z To The Stars Academy. My trzymamy za niego kciuki