Szkolenia powinny dawać zysk nie organizatorom, tylko bezrobotnym

@anonim106: zgadza sie ze pieniedze sluza firmom szkoleniowym a nie bezrobotnym; kurcze blade, ilu tych spawaczy potrzeba ? u nas w Polsce czy na wyjazd zagraniczny? niech ten Pan madralinski pojdzie na ten kurs i zobaczy w jakich warunkach pracuje sie; teoretyzowanie jest super; ja chcialam ukonczyc specjalistyczny kurs ktory odbywa sie on line i kosztuje w porywach 1,999 zl;
okazlo sie ze musze znalesc pracodawce ktory przyjmie mnei minimum na pol roku do pracy; ale nie przeszkadza to organizowac idiotyczne kursy typu decupadge , ktorych koszt w calosci wynosi ponad 8,000 zl i po ktorym nikt nie znajdzie pracy; aha, jeszcze okazlo sie ze kurs moj nie moze pdbywac sie on line , bo musi byc stacjonarny; prosze bardzo, jest stacjonarny; musialabym jechac pol Polski trwalby pol roku; kosztowalaby ok 4,000 zl plus kposzty przejazdu zakwaterowania ; czy ktso tu mysli logicznie? mysle ze pan madralisnki jest w bledzie ze wiekskzosc bezrobonych oczekuje tylko oferyty pracy a sama nie zalozy swojej firmy; a Pan ma swoaj firme czy tylko wyglasza swoje madrosci na koszt podatnika ? zreszta PUP y to zwykla fikcja; siedza tam dumne panienki zapatrzone w siebie udajce ze maja full roboty; jak to jest ze niby spada ilosc bezrobonych a proporcjonalnie do tego wzrasta ilosc pracownikow w PUP? o co chodzi ? zreszta rozwala amnie gdy dostaje sie jakies glupie staze w urzedach, a tam w ogol nie ma mozliwosci pozniej pracowac, a szczyutem marzen staje sie zlecenie; to jak to jest, ze administracja panstwowa nie walczy z umowami smieciowymi ? gdzie my zmierzamy ? Odpowiedz