Twierdzenia o odkryciu bozonu Higgsa są ściśle powiązane z obecnym stanem Modelu Standardowego. Tymczasem sam Model Standardowy jest raczej czymś w rodzaju rozbudowanej hipotezy heurystycznej przydatnej w porządkowaniu danych. Istnieje wiele pomysłów ad hoc stworzonych tylko do wypełniania w nim dziur. Są też lekceważone poważne wyniki eksperymentalne, które nie dają sie zintegrować z "wygładzonym" modelem. Rozumiem, że czasem lepszy jakikolwiek model niż żaden... Dlaczego nie uznać jednak, że ów bozon rzekomo odkrytym w CERN jest naprawdę poszukiwanym kiedyś czwartym mezonem? Bo tak śpieszno do "czasteczki Boga"? Zastrzeżenia do Modelu Standardowego zgłosili już dość poważni autorzy w setkach artykułów. CERN jednak to wielka machina (także biurokratyczna). Od CERNU zależą losy tysięcy fizyków. CERN wydaje też poważne pieniądze na publicity... Dopóki bozon Higgsa się opłaca, będzie istniał w nauce.
Odpowiedz
anonim79(*.*.191.79)2020-10-15 17:17:380
@anonim79: Powinienem napisać "cząstki Boga", jednak ogólnie funkcjonuje w popularnym przekazie jako cząsteczka.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
