Agresja drogowa po Polsku

z nowego dworu CIUL do stolicy, kopulę pałacu chciał zobaczyć a tu mu MALUCHEM ZASŁONIŁ Odpowiedz

A ja myślę, że ten w maluchu mógł być po prostu narąbany. Tamten jadąc za nim, to zauważył. Gdyby to było typowe "road rage", to myślę, że facet dałby mu w pysk i pojechał dalej, a nie zjechał z nim na pobocze, zabierał kluczyki i gdzieś dzwonił. Pewnie dzwoni na policję. Odpowiedz

W sumie to nie wiadomo o co poszło... Odpowiedz

nie miał kierunkowskazów to usadził go na przystanku autobosuwym, brawo! :D Odpowiedz

Pierwszy Odpowiedz

Skrzyżowanie Chodecka z Łojewską, pozdro dla Bródna. Odpowiedz

Bo samochód jest dla mądrych a nie dla baranów. Odpowiedz

Widać, że mu kluczyki wyjął ze stacyjki ( światła zgasły ) i koleś jest pijany na bank jak kłoda leci Odpowiedz

Warto mieć kamerki, to przynajmniej można takiego śmiecia nagrać i dostarczyć w odpowiednie miejsce jako dowód, a następnie domagać się odszkodowania. Odpowiedz

agresja na drodze? w maluchu zbite lewe tylne światło. koleś mu zajechał drogę, zabrał klluczyki, zjechał, wyciągnął kolesia, który nawet się nie stawiał, tylko był jak szmata. następnie tamten niby agresor dzwoni zapewne na policję. jak dla mnie, to obstawiałbym że koleś z malucha był pijany. możliwe że wjechał w coś lub w inne auto i sobie jechał dalej.
a i on nigdzie się nie wciskał żeby być pierwszy, on nie chciał zgubić tego w maluchu, dlatego się wcisnął. Odpowiedz

Chodzi o to , że ten w maluchu był niekulturalny i nie umie jeździć na "zamek".
Dziękuję Odpowiedz

Gdyby ten z malucha zgłosił atak na policję to agresor piszczałby, płakał i sikał pod siebie ze strachu na posterunku. Odpowiedz

bródno Odpowiedz

miał uszkodzoną tylna lewa lampę może był winny kolizji Odpowiedz

Po porcie w Gdyni pływa wieloryb! Nie chlam od jutra Odpowiedz