ja się przestraszyłem, z początku jazda spokojna myślę sobie że ta ciężarówka zrobi coś głupiego ale nic, dalej pacze a nagle ciul deseczka czy coś w szybe wpadła
Odpowiedz
Ja się zesrałem drugi raz... pierwszy był kiedy przy 80 km/h w trasie wyjechał z lewej "igloo car", wjechałem mu pod pakę, a z Forda zrobiłem cabrio, mało łba nie straciłem, kierowca iveco nawet się nie zatrzymał, policjanci zaproponowali sprawcy mandat 250 zł za spowodowanie "kolizji" (bo cudem nic mi się nie stało widząc auto), a tak to później sprawca stwierdził do policjanta: "wiem że wymusiłem, wiem że wyjechałem, wiem też że pomyliłem pasy, ale to nie moja wina bo miałem pusto na drodze. A nie zatrzymałem się bo jak wożę mięso do sklepów to często na zakrętach mi się skrzynki przewracają". Policjanci złożyli się w pół ze śmiechu po czym powiedzieli: "Qrwa to z nieba Ci spadł??? Nie, za to będzie 500 zł..." a ja zostałem na jakimś zadupiu z "nowym" kabrioletem, szkoda że to był styczeń i 20 stopni mrozu... Pomyślałem "dobrze że chociaż w nocy było gorąco..." ;););) nadmienię że auto kupiłem tydzień wcześniej a tego dnia założyłem nowiutkie zimówki... na złomie dali za niego 500zł, nawet za opony się nie zwróciło a z odszkodowania PZU - szkoda gadać, składki kosmiczne, odszkodowania "na waciki"...
Odpowiedz